Kotinowy zwierzyniec 7+2

[Kotina]

Witaj, AnnAArczyK
Miło Cię widzieć
Przycupnij sobie na chwilkę, jeszcze troszkę zdjęć będzie - muszę nadrobić zaległości

[Kotina]

Tysia vel Tychunek ma czasami problemy z czymś (?) i wtedy sika na posłanie psów. Teraz też - na posłanie Aziry. Zafundowałam jej KalmAid oraz obróżkę feromonową. Na początku „terapii” było super, potem znowu zaczęła posikiwać teraz dołożyłam jej dodatkowo jeszcze karmę RC Urinary, bo wyniki moczu miała średnie. Jak na razie (tydzień) – odpukać – jest OK Ale popatrzcie na nią – czy tak wygląda zestresowany kot ? „Toć” to sam relaks w czystej postaci więc czemu ten wyluzowany kotecek sika na psie kocyki ??? ENIGMA


Jest szansa, że Cynamon wreszcie trochę schudnie. Zaczął się coraz częściej przemieszczać po chacie, a nawet zdarza mu się biegać jak szalony i bawić ... dywanikiem lub „molestować” spodnie pańcia (kocha inaczej ?)


Cynamon nie może się zdecydować, gdzie mu najlepiej się kima

[Kotina]

Cynamon i TiMorka „Co tam się dzieje ? Znowu jakieś zdjęcia ? W taki upał ? Pańcia się nudzi, czy co ?"


Widać, że Dziunia jest najmłodsza, często szaleje jak mały kociak. Czasami gdy „zaszusuje” po drewnianej podłodze, to robi pazurami taki hałas, że aż sama wystraszona chowa się w jakiś kąt – na chwilkę



Upał – koty kołami do góry, tak widać najlepiej

[AnnAArczyK]

No ładne te Twoje stworzonka Widzę, że sprawiedliwie podzieliły chatę między siebie...czy Dużym tez przypadł w podziale kawałek podłogi?

[Kotina]

TiMorka w te upalne dni znalazła sobie miejscówkę wysoko na regale, śpi tam prawie przez cały dzień.
A w ogóle to ona jest INNA. Widać ma przewagę genów persa. O zaklinaniu lodówki i psychicznym wymuszaniu mięsa już wspominałam. Do tego zdarza jej się nasikać mi do kwiatków na balkonie już parę razy musiałam przesadzać w trybie natychmiastowym swoje kochane kwiaty. TiMorka oczywiście usłyszała co o tym myślę, NAGADAŁAM jej ile się dało i nastraszyłam, że zamknę w kiblu Ponadto potrafi usiąść przed drzwiami do łazienki, które specjalnie dla niej się nie domykają (są tak zabezpieczone) i gapić się to na drzwi to znów na człowieka. „No, nie widzisz , że kcem wejsc ?” – zdają się pytać jej wkurzone ślepka. Otwieram drzwi szerzej, ona łaskawie wchodzi i wskakuje do wanny – po co ? Ano doszła do wniosku, że kuweta jest za mała, więc wali koopsko i siczki do wanny, a co „se” będzie żałować Ostatnio, gdy stała i „zaklinała” drzwi, to parę razy wzięłam ją na ręce i zaniosłam do kuwety Zero sprzeciwu, zero nerwów, usiadła i zrobiła to co robi się do kuwety, gdy jest się kotem. Co z nią – kurczaki – aizhalmera łapie czy cóś ? Zapomina do czego ma kuwetę czy „robi se jaja", może powinnam na drodze do kuwet postawić drogowskaz z napisem „tam się sika"?
Z tego, co wyczytałam na forum, to mogą to być zachowania typowe dla persa – porąbanego persa. Jednego nie rozumiem – dlaczego to mnie nie wkurza tylko rozśmiesza ? Może pokochałam rudą małpę, może uwielbiam ten jej wkurzony pyszczek, bunt przy szczotkowaniu – jakby walczyła o życie ??? Może takie koty kocha się właśnie za to, że są inne ? Któż to wie ?


Tośka czeka na telefon ? Ciekawe od kogo ? Obiadek dwudaniowy podano Tola - parapetówka

[Kotina]

No ładne te Twoje stworzonka Widzę, że sprawiedliwie podzieliły chatę między siebie...czy Dużym tez przypadł w podziale kawałek podłogi?

Dokładnie, AnnAArczyK, "kawałek podłogi" - tylko One są wszędzie tam, gdzie akurat masz ochotę przycupnąć, taki mają koci instynkt, Fituś zresztą też (nauczył się od kotów ?) .... jeśli tylko na moment wstaniemy z fotela, on już tam sadowi swoją szanowną ...

[Kotina]

Zalegamy sobie na pana wyrku Cynamon wybrał podłogę, bo na niej jest słoneczko. Dwie słodkie plotkarki na oknie Azira i Tinusia na dywanie


Moja kochana rezydentka - Tinusia Na balkonie - najlepiej Niezdecydowany Cymuś

[AnnAArczyK]

Przysiadłam się do plotkarek na oknie, widzę, że mieszkasz wysoko

[Kotina]

Przysiadłam się do plotkarek na oknie, widzę, że mieszkasz wysoko

Czy wysoko ? Na 4 pietrze. To tak średnio .... ale na domek to bym się od razu zamieniła
Z ogrodu to bym chyba w ogóle nie wychodziła ... po zwierzakach to najbardziej kocham kwiaty, mogę przy nich robić godzinami ale na balkonie nie mam gdzie poszaleć
Nic to, co jakiś czas gram w totka.... może los się uśmiechnie i wygram na ten swój wymarzony domek, byle nie za późno ......

[AnnAArczyK]

Przysiadłam się do plotkarek na oknie, widzę, że mieszkasz wysoko

Czy wysoko ? Na 4 pietrze. To tak średnio .... ale na domek to bym się od razu zamieniła
Z ogrodu to bym chyba w ogóle nie wychodziła ... po zwierzakach to najbardziej kocham kwiaty, mogę przy nich robić godzinami ale na balkonie nie mam gdzie poszaleć
Nic to, co jakiś czas gram w totka.... może los się uśmiechnie i wygram na ten swój wymarzony domek, byle nie za późno ......

Życzę Ci dużej wygranej i w miarę szybko
Ale z kwiatami to bywa róznie, na początku szalałam, sadziłam co się dało i co się dostało potem dopiero nauczyłam się panować nad bałaganem który sobie sama wyprodukowałam, a którego wcześniej nie zauważałam, teraz mam tylko trochę tulipanów i konwalie...bukszpany i las sosnowy w ilości szt.9 róże które kocham, hortensje, rododendrony, jesienne marcinki, powoje i dużo iglaków...
Ale po skonczonej dobudowie, bedę miała jeszcze kawałek nowego kawałka ziemi i jeszcze dosadzę jakieś nowe kwiatki (czyt.iglaki)

[Megana]

Boru, piękna sunia, piękna historia! I na szczęście z dobrym zakończeniem.
Mój Teżet też onki kocha najbardziej i Leon jest jego absolutnym faworytem.
Gratuluję super dopsienia!

[Kotina]

Boru, piękna sunia, piękna historia! I na szczęście z dobrym zakończeniem.
Mój Teżet też onki kocha najbardziej i Leon jest jego absolutnym faworytem.
Gratuluję super dopsienia!

Dzięki, Megana
Ten Wasz Leon to taki trochę jak nasza Santa [*] - nie tylko z wyglądu, ale też, jak czytam, z charakteru. My Santusię mieliśmy od szczeniaka i też żaden z niej pies obronny Było to 100% łagodności, zero agresji i miziak przeokropny i sunia bardzo, bardzo wrażliwa. Gdy córka się wyprowadziła, a Santa była już wtedy dorosła, zaczęła z tęsknoty za nią wszystko nam gryźć. Nie pogryzła niczego gdy była szczeniakiem, to sobie odbiła potem Ściągała nasze ubrania pozostawione w zasięgu jej mordki, leżała na nich, "dziumgała" je i gryzła, dywany "dziergała" równo. Dzisiaj dostałaby obróżkę feromonową i coś na uspokojenie, ale wtedy .... nic takiego nie było.

[AnnAArczyK]

Moja Mama miała przez 14 lat taką ON Sabę... była psem o króliczym serduchu...to był pies obronny... trzeba było Sabcię bronić

[Kotina]

Moja Mama miała przez 14 lat taką ON Sabę... była psem o króliczym serduchu...to był pies obronny... trzeba było Sabcię bronić

Jak widać niektóre ON-ki tak mają i kochamy je za to jeszcze mocniej

[Kotina]

Azira jest coraz fajniejsza Często zaczepia koty i Fitusia, aby się z nią bawili. Ale zdjęcia tego dobrze nie oddają, przydałby się jakiś filmik. Sunia ma już w domu swoje ulubione miejsca



Cynamona wszędzie pełno, łazikuje po całej chacie, może wreszcie trochę schudnie Bardzo lubi też zabawę w podgryzanie ręki Dużej, a co może nie wolno ?


Tośka poidełko stoi, ale ta woli wodę z kubeczka .... TiMorkowe spanie .................................................... Dziunieczka