Beeju, Guree, Natalia i Kacperek [*] część II - smutno...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 19, 2013 21:22 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Znam to charm. Po prostu ODPOCZNIJ. Bądź dobra sama dla siebie i od razu lepiej się poczujesz. Ściskam Ciebie mocno!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt wrz 20, 2013 14:01 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

villemo5 pisze:Po prostu ODPOCZNIJ.
Obawiam się, że taka funkcjonalność nie została zaimplementowana :oops:

Dzisiaj mam dzień urlopu, ale na razie zaliczyłam zakupy, trochę nad pracowym projektem popracowałam, i spać mi się chce jak cholera :(
będę musiała się za chwilę wziąć do innej roboty, posprzątać, coś ugotować, zrobić pranie...
na razie mi zimno - może zrobię sobie za chwilę jakieś gorące cacao :mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob wrz 21, 2013 15:39 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Ty mi tu nie godej takich bzdur dzioucha. Vill dobrze pisze - ODPOCZNIJ. To nie jest dodatek do korali ino podstawowa rzecz o której zapominamy... Ja to samo tluke mojemu Zbyszkowi, bo to jest mega pracoholik. I on musi wszystko mieć dopięte na ostatni guzik, co skutkuje duza iloscia stresu no i potem organizm siada... a latka leca.... po trzydziestce to się już inaczej funkcjonuje niż przed, a stres przezywa się mocniej. Strasznie ambitnego mam TZa :) Ale pracuje nad tym pomalu i czyni już chłopak pewne postępy.
Jego brat jak ostatnio Zbyszek wzial urlop to powiedział - powtórz jeszcze raz, jak ty to zrobilas? No coz, tajemnic się nie zdradza ;)

Jak idzie Olkowi z rułkami, wszystko ma już pochytane? Duzo wam zostało z ta instalacja wodna?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob wrz 21, 2013 19:44 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Deskę barlinecka polecam, miałam w mieszkaniu i gdyby nie potop, byłaby do dziś. Niedroga a trwała i przyjemna dla bosej stopy :D
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie wrz 22, 2013 9:46 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

solangelica pisze:Ty mi tu nie godej takich bzdur dzioucha. Vill dobrze pisze - ODPOCZNIJ. To nie jest dodatek do korali ino podstawowa rzecz o której zapominamy... Ja to samo tluke mojemu Zbyszkowi, bo to jest mega pracoholik. I on musi wszystko mieć dopięte na ostatni guzik, co skutkuje duza iloscia stresu no i potem organizm siada... a latka leca.... po trzydziestce to się już inaczej funkcjonuje niż przed, a stres przezywa się mocniej. Strasznie ambitnego mam TZa :) Ale pracuje nad tym pomalu i czyni już chłopak pewne postępy.
Jego brat jak ostatnio Zbyszek wzial urlop to powiedział - powtórz jeszcze raz, jak ty to zrobilas? No coz, tajemnic się nie zdradza ;)
brzmi dziwnie znajomo ;-)
zdarza mi się brać urlop, ale ogólnie zawsze jest jeszcze coś do zrobienia, coś do dokończenia, coś, co powinno być zrobione lepiej, dokładniej, itd... wiem, że trochę zwolnić powinnam, ale.... może kiedyś :P
trochę się wyspałam (dwa dni z rzędu po 8h), więc pełny sukces :lol:


solangelica pisze:Jak idzie Olkowi z rułkami, wszystko ma już pochytane? Duzo wam zostało z ta instalacja wodna?
powoli, ale do przodu... na razie betonują, izolują dodatkowo fundamenty, i ogólnie roboty w .....

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Nie wrz 22, 2013 9:49 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

shira3 pisze:Deskę barlinecka polecam, miałam w mieszkaniu i gdyby nie potop, byłaby do dziś. Niedroga a trwała i przyjemna dla bosej stopy :D
:)
no właśnie czegoś w tym stylu szukam :mrgreen: bo boso na kafelkach to tak średnio ;-)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Nie wrz 22, 2013 19:23 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Ma ktoś sposób na ból głowy? za wyjątkiem tabletek, dużej ilości tabletek, dihydroergotaminy, czarnej szmaty na oczach, i ewentualnie...wiertarki?
ja już mam dość :beczy:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Nie wrz 22, 2013 21:02 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Olejek eteryczny na skronie wsmarować. Jest taki specjalny. Moja Babcia używała też bawełnianej chustki zwilżonej wodą z dodatkiem octu.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon wrz 23, 2013 19:24 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Biedna.... Przytul kota mnie to zawsze pomaga... Pogoda jest do bani.
Pozdrowienia z Krakowa. Jestem w szpitalu na badaniach choć zaczynam podejrzewac ich o wampiryzm...


.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon wrz 23, 2013 19:43 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

villemo5 pisze:Olejek eteryczny na skronie wsmarować. Jest taki specjalny. Moja Babcia używała też bawełnianej chustki zwilżonej wodą z dodatkiem octu.

hmmm, i tu pojawia się dylemat :roll:
kiedyś testowałam ylangowy, naturalny, i działał, ale... koty boją się tego zapachu... tak jak na inne olejki reagują w miarę spokojnie, tak na ten nie :(
więc kotów nie będę stresować... :oops:

solangelica pisze:Biedna.... Przytul kota mnie to zawsze pomaga...
przytulanie kota dobre na wszystko :ok:

solangelica pisze:Pozdrowienia z Krakowa. Jestem w szpitalu na badaniach choć zaczynam podejrzewac ich o wampiryzm...
trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

a co do wampiryzmu - do pół litra jeszcze trochę zapasu pewnie jest :twisted:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon wrz 23, 2013 19:47 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Charm, wycisz otoczenie, spróbuj odpocząć :roll:

Soli, kciuki babo, kciuki !!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon wrz 23, 2013 19:55 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

psiama pisze:Charm, wycisz otoczenie, spróbuj odpocząć :roll:
otoczenie mam ciche, tylko nie mam kiedy odpocząć... :oops:

ogólnie mam ciągle cyrk, na każdym polu, w pracy sajgon, zmiana lokalizacji centrali, większość działów przeniesiona (i tym samym nie mam z kim wracać...), tż biega na budowę, a ja, cóż...
ale nie jest to dobry moment na zakup drugiego auta :roll:
albo wracam z tż, ale wtedy on jest na budowie 1,5h później, albo ja wracam 2,5h z pracy...
i pomyśleć, że mam parę osób w pracy, które codziennie przejeżdżają obok mojego domu... ale druga lokalizacja centrali jest na drugim końcu miasta... :evil:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon wrz 23, 2013 21:05 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

a do tego w czwartek, poza swoimi badaniami jadę do doc z Beeju... niby jest wszystko ok, ale... trochę schudł, i czuję, że powinnam z nim jechać....
moje bure kochane kociątko... oba bure kochane... :1luvu:

mam nadzieję, że to tylko moja przeczulica, a schudł, bo mu się znudziło sanabelle... (dodatkowo zamówiłam burym totw-q... ciekawe, czy ruszą... :p )

oby.....

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro wrz 25, 2013 20:20 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Psiamo dzięki za kciuki :) Musi być dobrze, diagnostyka on tour, na razie mam jakiegoś obcego. O hodowanie ziela holenderskiego nie bylam wypytywana ale tak szczegółowych badan endokrynologicznych w zyciu nie miałam... I dobrze. Nie ma to jak poznac siebie ;)

Charm daj znac proszę co z Beeju. Intuicja jest najlepszym przewodnikiem, mnie się tez pare razy intuicyjna lampka swiecila i dzięki temu udało się uniknąć większych problemów. Ale bądź tez dobrej myśli. Ja wiem ze praca i wszystko ale powiedz mi kochana charm, co za pożytek będzie z martwej lub zmumifikowanej Charm?? Mumie ladne sa ino w Egipcie ewentualnie w muzeum etnograficznym. A Ty DBAJ o siebie bo jak wparuje na te twoja wioche i jak cie klupna.... to łobejzys dzioucha, jak się krojcoki potrafiom nerwowac, niy gorzy niż hanysy. Skuli tego dbaj o siebie i nie laz pozno spac. No.

JA już w domu (uff). Nie przypuszczałam ze można zatesknic za czyims chrapaniem :D
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw wrz 26, 2013 6:07 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

solangelica pisze:Psiamo dzięki za kciuki :) Musi być dobrze, diagnostyka on tour, na razie mam jakiegoś obcego. O hodowanie ziela holenderskiego nie bylam wypytywana ale tak szczegółowych badan endokrynologicznych w zyciu nie miałam... I dobrze. Nie ma to jak poznac siebie ;)
:ok: :ok: :ok:

solangelica pisze:JA już w domu (uff). Nie przypuszczałam ze można zatesknic za czyims chrapaniem :D
oj można, można ;)
cieszę się, że już w domu :) :) :)

solangelica pisze:Charm daj znac proszę co z Beeju.
jasne, jak tylko będę coś wiedziała...
chciałam mocz złapać, ale.... czatowałam od wczoraj przy kuwecie, i sikać poszedł dokładnie w momencie, gdy ja poszłam robić to samo........
na razie biedactwo wystraszone moje jest w łazience u mamy... on jest taki panikarz... i taki wrażliwy... :1luvu:
mam nadzieję, że doktor nie powie, że mam przyjechać z nim jutro, czy coś z tej sorty... chociaż, jakby miał mieć np wyrywane ząbki, to lepiej dzisiaj/jutro "za jednym stresem".... pewnie dojście do siebie po wycieczce zajmie mu jakiś czas... :(

solangelica pisze:Intuicja jest najlepszym przewodnikiem, mnie się tez pare razy intuicyjna lampka swiecila i dzięki temu udało się uniknąć większych problemów. Ale bądź tez dobrej myśli.
dlatego posłuchałam intuicji i z nim tu jestem....
Guree stracił zęby mając coś koło 1,5-2 lat, młody był bardzo... jest więc spora szansa, że Beeju też ma jakieś do wyrwania... bądź co bądź, myślę, że we wczesnym dzieciństwie, nim trafili do dt nie byli najlepiej odżywiani, itd ;)

a ja zmykam na badania - dzisiaj kolejna porcja kłucia mnie.... :strach:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości