Wczoraj, jak zawsze musiałam posłuchać dowcipów pana doktora. Fajny z niego człowiek. Choć pewnie jakby coś się działo, poszukałabym innego specjalisty.
Wczoraj wieczorem HSB z kolegą przeglądali jakieś dziwne części od komputera. Kolega stwierdził, że części są dobre a nawet ulepszą mój komputer. Więc do późnej nocy siedzieli nad MOIM kompem. Nawet nie wiem co robili. Chyba dysk, bo i cały system instalowali. Czeka więc mnie zgrywanie danych z jednego dysku na drugi

Pytam HSB po co to, skoro i tak nie wykorzystuje wszystkich możliwości swojego komputera. Okazało się, że wszystko dla satysfakcji HSB

Ech, ci faceci
A ja dzisiaj nietomna. A w pracy nie mam nic pilnego. Niedługo skończę przeklepywanie zeznań świadków z rozprawy spadkowej. A co przez pozostałe godziny?
A w ogóle miłego dnia wszystkim
