
Kurak się gotuje.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
... i ludzkichselene00 pisze:Kaszmir od momentu przybycia do nas, zachowywał się tak pewnie, jakby całe życie u nas mieszkał.![]()
Koty go przyjęły bezproblemowo. Tylko Astuś strzelał focha natury wydalniczej.Pozostałe chyba się przyzwyczaiły, że ciągle coś małego się po chałupie szwenda.
![]()
A Kaszmir ma dar zjednywania sobie kocich sympatii.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości