» Nie maja 13, 2012 10:28
Re: Julka (2009) i Romek (2011) - wspólny dom, to i wątek ;)
Czy Wasze koty też tak bardzo gubią teraz sierść?
U nas dywan w sierści, nasze ubrania w sierści, kuchnia w sierści, ciągle zwymiotowana przez koty sierść... Poza tym nic im nie dolega, nie drapią się, nie mają pasożytów, skóra ładna. Oba koty mają bardzo miękkie futro, taki puszek. Lata to-to po całym mieszkaniu, jest dosłownie wszędzie...
Na początku maja koty zostały wykąpane, trochę to pomogło, bo część martwych włosów z nich spłynęła pod prysznicem. Ale potem poprawiały mycie językami i wymiotowały raz za razem. Dzisiaj im powtórzyłam kąpiel, ale żeby zminimalizować ilość zeżartych potem przez nich włosów, wyczesałam oba pod prysznicem - na mokro ładnie włosy trzymały się szczotki, nie latały tak jak przy czesaniu na sucho. Z dwóch krótkowłosych kotów w ciągu 5 minut wyczesałam ilość włosów wielkości dwóch chomików syryjskich...
Chyba gubią zimowe "kurteczki"? Ile może to trwać?
PS. Koty są już tej samej wielkości i zmieniły się przez to stosunki między nimi. Nie ma już dominującego i podporządkowanego - raz dominuje Julka, innym razem Roman. Są bardziej zgodne, widuję je czasem jak myją się wzajemnie.