Dzisiaj na spacerze poszliśmy na swoją działkę zobaczyć co tam słychać, kilka działek przed nami zobaczyliśmy to




miziaste

doliczyliśmy się 16 kotów

, ale są zadbane to właściciele działki dbają o nie, dokarmiają, ale przeraziło mnie zdrowie tych kotów

.
Nie bardzo wiem jak wygląda koci katar, ale te koty mają zapaprane oczy, niektórym leje się z nosa jak z kranu

jednym słowem masakra, inne to okazy zdrowia. Mam pytanie to to jest koci katar i jak można go leczyć

Nie wspomnę, że nie są kastrowane, bo pod ogony zaglądaliśmy

. Miziaki na potęgę

. No i jeszcze jedno pytanie, czy głaszcząc takie chore koty narażam Cyryla
