Emi,Pusia,Hugo z Migotka odeszła *

Migotka po przegłodzeniu nie będzie próbowała sama jeść? Dobrze że ranka się goi. Będzie mniej przeszkadzać Migusi przy jedzeniu. Oby szybko zaczęła sama jeść :ok:

jolabuk5 pisze:Jesteście bardzo dzielne! Kciuki za wyniki

Czasami mam załamka, jak ja biorę na ręce. Dziś ogarnęła mnie czarna rozpacz i ryczałam jak bóbr. :placz:

SabaS pisze:Migotka po przegłodzeniu nie będzie próbowała sama jeść? Dobrze że ranka się goi. Będzie mniej przeszkadzać Migusi przy jedzeniu. Oby szybko zaczęła sama jeść

Mam nadzieję że załapie z jedzeniem.
Nie chcę jej przegladzac bo to chuchro sama skóra i kości. Dlatego karmie jak dziecko, najgorsze jest to że nie można przy nerkach dawać pokarmów wysokobiałkowych i tuczących.

Ale potem się otrząsasz i działasz, a to jest najważniejsze. Czasem trzeba sobie popłakać, wyżalić się na forum... :201428

Dokladnie, czasem trzeba dotknać dna pełnego bezsilności, beznadziei, żeby móc się od niego odbić i zacząć działać :ok:

Sama pamiętam jak płakałam w słuchawkę dobrej forumowej duszy po przygarnięciu Kropki, mając w domu chorą i niezdiagnozowaną Tereskę.
Gosiu jesli czujesz taką potrzebę do wyżal się tutaj, zrzuć z siebie ten ciężar, a będzie Ci łatwiej znów w sobie znaleźć sily do działania, do walki o zdrowie Migusi :ok:

SabaS pisze:Dokladnie, czasem trzeba dotknać dna pełnego bezsilności, beznadziei, żeby móc się od niego odbić i zacząć działać
Sama pamiętam jak płakałam w słuchawkę dobrej forumowej duszy po przygarnięciu Kropki, mając w domu chorą i niezdiagnozowaną Tereskę.
Gosiu jesli czujesz taką potrzebę do wyżal się tutaj, zrzuć z siebie ten ciężar, a będzie Ci łatwiej znów w sobie znaleźć sily do działania, do walki o zdrowie Migusi

I to mnie pociesza i jestem szczęśliwa że mam Was i wiem że mnie rozumiecie i zawsze służycie dobrą radą i kciukami. :1luvu:

Gosia, wszystko się u Ciebie nałożyło. Choroba Migotki, przejście na emeryturę, a poza tym zima, która działa niestety nieco depresyjnie. Sama to odczuwam. Byle do wiosny.

ewar pisze:Gosia, wszystko się u Ciebie nałożyło. Choroba Migotki, przejście na emeryturę, a poza tym zima, która działa niestety nieco depresyjnie. Sama to odczuwam. Byle do wiosny.

O tak byle do wiosny :1luvu:

Migotka nakarmiona, dałam mniej bo już się złościła. O 10 druga porcja.
Pysiu nasmarowane.

Jak się złości, to może ma więcej siły? Oby wreszcie sama zaczęła jeść!!! :ok:

jolabuk5 pisze:Jak się złości, to może ma więcej siły? Oby wreszcie sama zaczęła jeść!!!

Też bym chciała. Męczy się ona ja się męczę ale to chyba jeszcze daleka droga.

Ja rada i niestety nie posłużę, bo za mało mam wiedzy, doświadczenia itp... Zatem tylko kciuki z mojej strony być mogą... I wirtualne wspieranie Was obu! Miaaau! :ok:

Badanie nie najgorsze; kreatynina w normie, trochę jeszcze przekroczony mocznik i próby wątrobowe. Reszta czyli potas, fosfor i trzustka dobre.
Zmieniam Nefrokrill na Pronefre i dołączamy Heptiale.