Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX- topielec

MB&Ofelia pisze:Nie wiem czy chichotała, ale sądzę raczej, że myślała sobie: "A takiego! Nie wyjdę, bo znów dostanę strzykawką w dziób".
Jakby nie patrzeć, szukałam jej, żeby jej podać wieczorną porcję apelki.

nadal sie do apelki nie przekonała? Elenka sama mi przypomina, że już na nią pora

MB&Ofelia pisze:Nie wiem czy chichotała, ale sądzę raczej, że myślała sobie: "A takiego! Nie wyjdę, bo znów dostanę strzykawką w dziób".
Jakby nie patrzeć, szukałam jej, żeby jej podać wieczorną porcję apelki.

Pewnie myslała sobie: Oby mnie nie znaleźli, dobrze się schowałam... Nie będzie paskudy do pysia! :ok:

Ciorna apelkę przyjmuje jak zło konieczne. Bez entuzjazmu, ale bez paniki i galopu za szafki kuchenne. Tym niemniej gdyby udało się uniknąć porcji "papelku" to pewnie chętnie by skorzystała :wink:

Moje kocidło nie przepadało za apelką. Zawsze miałam ją w kuchni i jak przychodził obczaić, czy może liczyć na coś dobrego, a widział mnie z tym w rękach, to robił zwrotkę i udawał, że wcale a wcale nie szedł w tym kierunku. Przyjmował, bo musiał, ale bez zachwytu.)

Miau. Duża ma urlopa. Nie rozumię, co to za urlop, jak ciągle gdziesik gania zamiast siedzieć w domciu i dopieszczać kotki. I jeszcze marudzi, że ma problema z ząpciem i dziąsełko ją boli, a jej zębolog ma też urlopa. No niech gania więkcej, to jej nie będzie bolało :roll:

Jedmno co dobre to bałkonu otwarty i możmna se pogrzać futerko na słoneczku.
Książniczka Ofelja

Księżniczko, masz rację, przecież urlop jest po to, żeby Duzi mieli wreszcie czas dla kotków! :201461

Chyba musisz poczekać na emeryturę swojej Dużej, wtedy będziesz ją stale miała w domu

Calineczka

Oj, nie byłabym tego taka pewna :wink:

Była dzisiaj u nas jedmna Ciocia w odwiedzinach. Przyniesła dla mię mniamuśności. Dałam jej się pomiziać.
A Ciorna tyle się odważyła że wylazła z mysiowej dziury i dała na się popaczać.
Książniczka Ofelja

Ciorna boi się obcych, my koty tak mamy, ja też :oops:

Dobrze, że Ty Księżniczko, dałaś cioci okazję do zachwytów i karmienia mniamuśnościami :201461

Calineczka bojąca się obcych

Calineczka. Ta Ciocia nie jezd całkię opca, bo kiedyś już u nas była, a dwa razy wiozła nas i Dużą od Bapci i Dziatka do domciu. Ale Ciorna jezd tchósz.
A dzisiaj Duża cosik kąbinuje. Zrobiała okropecznego bałagana w kuchmni. Jezdę czujmna.
Książniczka Ofelja

To dobrze, że jesteś czujna, Księzniczko! Z Dużymi nigdy nic nie wiadomo :ok:

Dobrego weekendu z Dużą w domu

Calineczka

Nie wię czy to będzie dobry łykęd, Duża ma katara. Małego katara, ale już marudzi :roll:

No nie wyczymię z nią, problemy z ząpcię, dziąsełkię i jeszcze katar... Chyba ją wyślę do mojej Doctorro :evil:

Książniczka Ofelja

Księzniczko, ale od Dużej z chorobą można jednak dostac odpowiednią ilość głasków i mniamuśności, a od Dużej nieobecnej - nie! :kotek:

Calineczka praktyczna

Coby chociaż miziała :roll:

. A ona wciąż czymś zajmnięta.
No i wyjaśmniła się tajemnica bałagana. Przytuptały dwa opce, narobili hałasa okropecznego, zabrali naszą zmywarku i przynieśli nową. Jeszcze nie wię czy mię się podoba. Muszę dokładmniej obniuchać.
Nie rozumię po co nam nowa zmywarku. Bardziej by się przydał jeszcze jeden drapaczek.
Książniczka Ofelja

Może się przyda, Duza już nic nie będzie zmywała, zostaniejej więcej czasu dla kotków?
Calineczka domyślna

Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX- topielec

Kto przegląda forum