Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX- topielec

Silverblue pisze:
MB&Ofelia pisze:Na razie denatka wisi za ogon w łazience. ..

I z topielca zrobił się wisielec

no bo co ma wisieć, nie utonie :lol:

Ciocie. Chyba wam na łepcie padło! Waleria?! :strach:

To brzmi jak armata! :strach:

Książniczka Ofelja

Ofelia trochę nie w sosie, chyba się jej kluje zapalenie pęcherza. Zapodałam już zakwaszacz, w razie czego podam jeszcze nospę. Mam nadzieję ze się nie rozwinie.
Duża

Pokciukam za zwijanie…

Podałam nospę. Po tym jak mi zmasakrowała buraczki w skrzynce balkonowej :evil:

Chyba chciała się w nich wysiusiać.
I zamknęłam balkon.
Teraz niezadowolona łazi i nie wie co chce. Poza balkonem. Ale nie biega co chwilę do kuwety.

Kciuki Ofelko :ok:

MB&Ofelia pisze:[i]Ciocie. Chyba wam na łepcie padło! Waleria?! To brzmi jak armata!

Ofelio, buraczki służą do jedzenia, nie do sikania...

Miauuuu! Jezdę obraźnięta na Dużą! Zamkła bałkonu, a mię wtykła błeeeeepfuj w pyś :evil:

Książniczka Ofelja

Spooxterium pisze:
MB&Ofelia pisze:Ciocie. Chyba wam na łepcie padło! Waleria?! To brzmi jak armata!

czemu jak armata :?:

bo "walę-rija" :?:

ciociaciekawska

Oj, biedna Ofelka :201461

Oby udało się zapalenie zdusić w zarodku :ok:

Biedna, przesladowana Księżniczka! Mam dzwonić do TOZa ? A chociaż pomogło to pfuj-do-pysia?
Calineczka

Calineczka koleszanku. Ja nie rozumią po co dostawałam błeeepfuj do pysia. No przecież jezdę zdrowna!
Książniczka Ofelja

Ofelia nie gania do kuwety, więc chyba już ok. Zakwaszacz na wszelki wypadek nadal dostaje w zwiększonej ilości.
I musiałam wzmocnić zasieki w skrzynce z buraczkami, bo znowu do nich wlazła. Tyle że nie zdążyła zacząć wykopalisk.
Duża

Dobrze ze Książniczka ma się lepiej. Te buraczki jakoś jej się wybitnie chyba spodobały.
A czy mysz już wyschła??

Księżniczko, cieszę się, że już ozdrowiałaś i nie grozi Ci drugi bleepfuj! Mnie też Duża już nie przesladuje, ale tak się na nią obraziłam, że wcale nie chodzę do niej do łóżka, tylko korzystam z nowej miejscówki w pojemniku na posciel i jeszcze z drugiej, na legowisku koło biurka Dużej. Ale łóżko - nie! Nie mam zaufania, że znowu mnie nie ukłuje albo nie wcisnie czegoś do pysia...
Calineczka ostrożna

Calineczka. Słuszmnie że jezdeś ostrożmna. Dużym nie możmna ufać! Najsampierw kici kici, a późmniej kuj!
Ja na szczęście dostaję ino rypcie na siusianie, ale paczam uważmnie czy ta ludziowa @ czegoś nie knuje.
Książniczka Ofelja

Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX- topielec

Kto przegląda forum