Dziczyzna chyba chce wyszkolić się na kosmetyczkę

Codziennie (oraz conocnie) pracowicie wybebesza mi rzeczy z jednej z 'toaletowych' szafek w dużym pokoju, ba, raz zdołała nawet otworzyć i rozlać rumiankowy tonik do twarzy

Z tym tonikiem to nie wiem właściwie do końca, czy to aby na pewno ona, być może ktoryś inny Drań był taki pomysłowy i sprytny




Poza tym: dzisiaj podczas mojej dziennej nieobecności kochane dzieciątka były łaskawe po raz już nie wiem który poszatkować na drobne strzępki całą rolkę papierowych ręczników (zgadnijcie, kto nałogowo otwiera również kuchenne szafki


Strzępki kuchenne zostały w jednym z kątów bonusowo obszczane. O to ostatnie bynajmniej już nie podejrzewam Duńki
