Fufkowe sierściuchy

» Sob gru 20, 2008 18:44

» Sob gru 20, 2008 19:25

Oj są fotki, koteczki jeszcze troszkę zagubione i smutne ale jestem pewna że momentalnie się to zmieni

» Sob gru 20, 2008 20:04

ruru pisze::love:

» Sob gru 20, 2008 20:56

» Sob gru 20, 2008 22:56

Maluchy jeszcze zdecydowanie przestraszone,smutne i zagubione. Myślę, że będą potrzebować sporo czasu, żeby się zadomowić, poczuć bezpiecznie, oswoić. To nic, będę cierpliwie nad nimi pracować. Chciałabym, żeby byli u mnie szczęśliwi. Trzymajcie za nas kciuki i życzcie powodzenia. Długa droga przed nami...

» Sob gru 20, 2008 23:03

fufu pisze:Maluchy jeszcze zdecydowanie przestraszone,smutne i zagubione. Myślę, że będą potrzebować sporo czasu, żeby się zadomowić, poczuć bezpiecznie, oswoić. To nic, będę cierpliwie nad nimi pracować. Chciałabym, żeby byli u mnie szczęśliwi. Trzymajcie za nas kciuki i życzcie powodzenia. Długa droga przed nami...

powodzenia życzę

» Nie gru 21, 2008 8:06

Ja też mocno trzymam kciuki za bezbolesną socjalizację :ok:

» Pon gru 22, 2008 9:24

Wyobraźcie sobie, że Amelka doskonale radzi sobie z łażeniem po drapaku, wchodzeniem na parapet, stolik. Brak łapki w ogóle jej nie przeszkadza. Małej bardzo podoba się koci telewizorek czyli akwarium z rybkami

Apetyt ma dobry. W nocy szaleje z myszkami, piłeczkami. Trochę mniej się chowa. Dzisiaj nie spała pod szafką, tylko na posłanku takiej budce dla kotów.
Rysio bardzo przeżywa zmianę. Głównie siedzi w budce od drapaka. W nocy śpi w schowku na pościel. Nie przychodzi do jedzenia, muszę go wyciągać. Nie lubi brania na ręce, bardzo płacze. Jak wyciągam do niego rękę, to mocno się kuli. Ale po dłuższej chwili głaskania rozluźnia się i nawet mruczy.

Mysz interakywna robi furorę

Nawet Lilunia się nią bawi i to w grupie. W ogóle Lili bardzo się zmieniła. Ma dobry apetyt, widać, że już dobrze czuje się w stadzie. Cieszę się

Mały Groszek zgubił dzisiaj ząbka

» Pon gru 22, 2008 9:27

kurde, martwi mnie ten Rysio, nie myslalam ze on tak sie przyzwyczail do schronu.
Moze on tam przyjaciela zostawil? tylko kogo? ja nigdy nie widzialam Ryska zeby z kims sie lubil...

Rysio, no...chlopie ladnie jedz, jestes u siebie!

» Pon gru 22, 2008 9:29

No mnie też martwi Rysio

» Pon gru 22, 2008 9:31

Etka pisze:kurde, martwi mnie ten Rysio, nie myslalam ze on tak sie przyzwyczail do schronu.

no, dokładnie...
ja też myślałam, że on u Fufu w domu to będzie taki "ura bura król podwóra", a tymczasem kocio taki wystraszony ...
na pewno trzeba dać mu czas, zobaczymy jak się będzie czuł w domu za tydzień, dwa.
Z wieści o Lilusi bardzo się cieszę