Colin ile światła jest w kocie? ma dom u Piotra568 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 11, 2008 14:11

Jak dobrze, ze Colin juz nie w schronie a pod Twoja troskliwa opieka!!!!!!
I apetycik wraca!!!! Trzymam kciuki za zdrowie!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro cze 11, 2008 14:14

Kurczę, skąd w takim razie ta gorączka, taka wysoka ? :( może to stres, przeżycia ostatnich dni z niego wychodzą ? może jeszcze ta nóżka go boli ? dostał leki przeciwgorączkowe i przeciwbólowe, to od razu poczuł się lepiej i odzyskał apetyt.
Dobrze, że je :D

Trzymajcie się :ok: :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 11, 2008 14:19

Jak ma apetyt to gorączka spadła.
:D

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro cze 11, 2008 14:39

Zakocona pisze:Jak ma apetyt to gorączka spadła.
:D


no spadła, spadła, bo dostał leki przeciwgorączkowe, ale skąd się wzięła ? :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 11, 2008 14:42

moze to jakies zapalenie gardla?
Piotr pisal ze dziwnie przelyka

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 11, 2008 17:45

Ważne że Piotr szybko zareagował i Colinek jest już pod fachową opieką, będzie dobrze :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 11, 2008 20:57

Tak myślałam, ze Colinek musiał się pochorować, bo z Twoich Piotrze opisów to zupełnie nie ten nasz Colinek
oby przeziębienie szybko minęło - a wtedy dopiero zobaczysz - nie opędzisz się od niego :)
Colinku zdrowiej szybko :ok:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 11, 2008 21:04

Colin upominający się o jedzonko - oto obraz który zastałem wróciwszy z pracy :) :) Ale niestety kocie jedzenie kłuje w języczek - tylko powąchał i się odwrócił. Wsunął trochę tuńczyka, ale nie wszystko co miał, i patrzył się nadal pytająco i pomiaukiwał. Nakroiłem parówki - powąchał i się odwrócił. Udało mi się namówić go na trochę serka homogenizowanego. I to na razie tyle. Przepraszam, jeszcze jedno: po jedzeniu bawił się trochę myszką-zabawką :) Mam nadzieję że przekona się w końcu do kociego żarełka.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Śro cze 11, 2008 21:09

:D A tuńczyk to może w sosie własnym będzie bardziej smakował niż w oleju? Moje za tuńczykiem w sosie własnym szaleją i piszczą. ;) Dodatkowo mogę to obficie polać wodą i wychłepczą wszystko. :twisted:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14663
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw cze 12, 2008 7:59

Najwazniejsze, ze juz sie jedzonkiem interesuje i powolutku wraca do siebie. A juz Ty Piotrze na pewno mu cos przepysznego podsuniesz.
Trzymamy kciuki za zdrowie Colinka!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw cze 12, 2008 8:06

Wielkie ukłony za czujność.
I wielkie kciuki za zdrowie przystojniaka Colina 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw cze 12, 2008 8:37

Witamy porannie :)
Młodzież głośno dopominając się wyciągnęła mnie do kuchni na śniadanie, Natalka jak zawsze wszystkożerna, Colin zadowolił się połówką fileta z kurczaka i ostatnimi kawałkami tunczyka. Na wieczór kurczaka zrobimy gotowanego, zobaczymy co bardziej smakuje.
Pół nocy przespał w nowej krytej kuwecie, nawet bałem się że pogoni z niej Natalkę i dziewczyna się pójdzie gdnie indziej załatwić, ale rano znalazłem już Colina w łóżku, zaś kuweta została użyta zgodnie z przenaczeniem. Jednak widząc śpiącego w niej Colina zabrałem na razie daszek. Wydaje mi się że może jak się do nowej kuwety otwartej przyzwyczają to potem dołożę pokrywę a na samym końcu drzwiczki. Czy może uważacie że trzeba szokowo, od razu wszystko postawić i niech kombinują jak się tam dostać?
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Czw cze 12, 2008 8:51

Ja mam dwie kryte kuwety, ale bez drzwiczek bo zauważyłam, że kociaste chyba się stresują tymi drzwiczkami. Wiem, że wiele osób demontuje drzwiczki. Moje większe koty załatwiają się wystawiając łepetynę, a nawet przednie łapki z kuwety, a prawie wszystkie korzystając z kuwety skierowane są w stronę "wyjścia". Chyba się czują lepiej wiedząc, że nie są w zamknięciu. Podsumowując ja bym założyła daszek, ale nie montowała drzwiczek.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 12, 2008 19:13

Apetyt coraz większy, to znak że Colinek wraca do zdrówka :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 12, 2008 19:27

pisiokot pisze:Ja mam dwie kryte kuwety, ale bez drzwiczek bo zauważyłam, że kociaste chyba się stresują tymi drzwiczkami. Wiem, że wiele osób demontuje drzwiczki.


Potwierdzam. U kolegi jeden z kotów załatwiał swoje potrzeby poza kuwetą, a kolega chodził po ścianach. :wink: Rozwiązaniem okazał się demontaż drzwiczek. Poza tym koty jakoś tych drzwiczek nie lubią ogólnie. Moja Nesca czuła się dość nieswojo z powodu przytrzaskującego się non-stop ogona. ;) Ale ja akurat mam na stałe kuwetę otwartą, bo widzę, że moje koty jakoś bardziej zadowolone z takiej toalety. ;)

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14663
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, Silverblue i 105 gości