Koć&Pluszon spółka z bardzo o.o. Mrożony na gigancie

» Śro gru 12, 2007 20:03

No tak, Pluszon też był kotką :twisted:

» Śro gru 12, 2007 20:16

Bry, O kim ty tak poetycznie piszesz Redaf? Obrazek

» Śro gru 12, 2007 21:54

A kocur powiadasz :roll:

» Śro gru 12, 2007 22:13

No prosze, jak to sie niespodziewanie rodzinka powiększyła :mrgreen:

» Śro gru 12, 2007 22:30

skaskaNH pisze:No prosze, jak to sie niespodziewanie rodzinka powiększyła

Awcależenie! :twisted:

» Śro gru 12, 2007 22:42

redaf pisze:
skaskaNH pisze:No prosze, jak to sie niespodziewanie rodzinka powiększyła

Awcależenie!

Dopra, dopra :twisted:

A co na to Pluś? Dalej obserwuje, czy były juz bliskie spotkania trzeciego stopnia? :lol:

» Czw gru 13, 2007 2:23

skaskaNH pisze:No prosze, jak to sie niespodziewanie rodzinka powiększyła

Etam, redaf się na Belzebópa szykuje.

Fajnie mieć w domu swoje kocie wcielenie. :twisted:

» Czw gru 13, 2007 7:57

varia pisze:Fajnie mieć w domu swoje kocie wcielenie.

Nareszcie zwerbalizowałaś swoje marzenia.
Belzebópowi się znaczek na czoło naklei i stare diablisko cioci varii jako prezencik gwiazdkowy wyśle.

» Czw gru 13, 2007 8:47

Raport z tarasu.
1. Namoleonek to zupełnie popaprane dzikie kocisko. Jak tylko przyjdę w odwiedziny napada mnie i mruczy mruczy mruczy mruczy mruczy. Nawet żarcie jest mniej wazne od możliwości załapania się na głaskanie.
2. Nie trzeba szybciutko pożerać całej porcji jedzenia na raz.
3. Kuweta jest do sikania. Dywanik do zakopania kupy. Ale robię bardzo ładne i bez robali więc nie będę chowac w piasku, bo mogą się jeszcze komuś do czegoś przydać.
4. Zabawki służą do zabawowania. Zwłaszcza taka dzwoniąca piłeczka. Załapałem po półgodzinnym kursie.
5. Po drugiej stronie szyby jest fajny świat. Może mnie tam kiedyś wpuszczą?

Pluszon siedzi z nosem pzryklejonym do szyby.
Koć obrazona wyemigrowała do najbardziej oddalonego kąta mieszkania. :twisted:

» Czw gru 13, 2007 9:38

redaf pisze:
Pluszon siedzi z nosem pzryklejonym do szyby.
Koć obrazona wyemigrowała do najbardziej oddalonego kąta mieszkania.

Koć juz ma pewne doświadczenia w tej materii :mrgreen:

A Plusio ma kino domowe za oknem :mrgreen:

A to mruczącena balkonie widać obrało sobie podobną do Plusia strategię dostania sie "za szybę"

"Mrucze wiec jestem" :twisted:

» Czw gru 13, 2007 10:15

czyli dzie jezd Koć? :twisted:

człek nie nadąża już za Waszymi wątkami, nowinkami tarasowymi, rocznicami, chyba sobie jakiego spomagacza do herbatki wleję, coby sie mi wewnątrzyny czasoprzyspieszacz włączył... :roll:

» Czw gru 13, 2007 10:27

Fri pisze:czyli dzie jezd Koć?

człek nie nadąża już za Waszymi wątkami, nowinkami tarasowymi, rocznicami, chyba sobie jakiego spomagacza do herbatki wleję, coby sie mi wewnątrzyny czasoprzyspieszacz włączył...

Koć jest "w najbardziej oddalonym kącie mieszkania", domyślam sie, że przezywa po raz kolejny gorycz odrzucenia :twisted:

» Czw gru 13, 2007 11:13

skaskaNH pisze:
Fri pisze:czyli dzie jezd Koć?

człek nie nadąża już za Waszymi wątkami, nowinkami tarasowymi, rocznicami, chyba sobie jakiego spomagacza do herbatki wleję, coby sie mi wewnątrzyny czasoprzyspieszacz włączył...

Koć jest "w najbardziej oddalonym kącie mieszkania", domyślam sie, że przezywa po raz kolejny gorycz odrzucenia

wizualizacji oczekuję
:twisted:

» Czw gru 13, 2007 11:54

redaf pisze:Raport z tarasu.
1. Namoleonek to zupełnie popaprane dzikie kocisko. Jak tylko przyjdę w odwiedziny napada mnie i mruczy mruczy mruczy mruczy mruczy. Nawet żarcie jest mniej wazne od możliwości załapania się na głaskanie.
2. Nie trzeba szybciutko pożerać całej porcji jedzenia na raz.
3. Kuweta jest do sikania. Dywanik do zakopania kupy. Ale robię bardzo ładne i bez robali więc nie będę chowac w piasku, bo mogą się jeszcze komuś do czegoś przydać.
4. Zabawki służą do zabawowania. Zwłaszcza taka dzwoniąca piłeczka. Załapałem po półgodzinnym kursie.
5. Po drugiej stronie szyby jest fajny świat. Może mnie tam kiedyś wpuszczą?

Beznadziejny przypadek. :roll:

» Czw gru 13, 2007 15:10

Fri pisze:
skaskaNH pisze:
Fri pisze:czyli dzie jezd Koć?

człek nie nadąża już za Waszymi wątkami, nowinkami tarasowymi, rocznicami, chyba sobie jakiego spomagacza do herbatki wleję, coby sie mi wewnątrzyny czasoprzyspieszacz włączył...

Koć jest "w najbardziej oddalonym kącie mieszkania", domyślam sie, że przezywa po raz kolejny gorycz odrzucenia

wizualizacji oczekuję

I Odcinków :mrgreen:

Koć&Pluszon spółka z bardzo o.o. Mrożony na gigancie

Kto przegląda forum