oj oj wlatuje tu i co klopoty:( trzymam kciuki.
skad to swinstwo sie przyplatalo???
a co do szczepien to nei panikuj...zdazysz jeszcze( zaba nie ma jak narazie zadnego...za chiny ludowe nei dam jej do weta...jak do niego chodzila to ciagle cos lapala...teraz spokoj

chyba mnie czeka zamowienie wizyty domowej

) a co do oczu...to chyba wiele kotow ma takei problemy

moje rowniez sie nacierpialy z kropelkami
bedzie dopsh!!