odgrzebałyście wątek z czeluści forum Ciotki - dziękuje za życzenia.
Sporo zmian u nas odkąd wątek poszedł na stronę xxx. Smutków i radości. Jak w życiu.
Odeszła nasza ukochana Córeczka, Lukrecja, pochowana w ogrodzie pod starym drzewem, kupiliśmy świerk, czekamy, aż mrozy zelżeją by wkopać go obok jej grobu. Jest tutaj, obok nas, codziennie go odwiedzamy.
Do naszej rodziny dołączył Gizmo. Spełnione marzenie mojego Maćka. Bo marzenia są po to by je spełniać.
Gizmo ma 4 i pół roku, "szalone serce" jak go określono. Został oddany z powodu agresji do dziecka. Pół roku spędził w hotelu. Miał nienawidzić mężczyzna, kochać koty i kobiety, jak się okazało było zupełnie odwrotnie.
Był i jest miłością od pierwszego wejrzenia. Dzięki niemu uczymy się wciąż pracować z psem. Rozpieszczany kontrolowanie, bo wciąż pracujemy nad jego wychowaniem. Obecnie kotomorderca żyje już z kotami, to taki mały sukces, który obrazuje jedno - nigdy się nie poddawaj.
Nadal "coś czuje" do ciemnowłosych kobiet, ale po mału, małymi kroczkami i codzienną pracą i tą niechęć pokonamy.
Oto Gizmo
