Tymczasem zdjęcia chłopaków...
Patrzę na Konia i podziwiam
Strasznie fajny z niego kot

Jest niezwykle przyjacielski, choć nie pała ufnością do każdego gościa, ja trzymałam go na rękach już kilka razy. Koń drepcze słodko z kuchni pod stół w pokoju, jak tylko zaczną sie zabawy z maluchami i delikatnie, delikatnie, upomina się, że on też lubi sie bawić
Jest niezwykle piękny. Wcale a wcale nie robi głupich min, on jest niezwykle mądrym i słodkim kotkiem. Tak dużego wdzięku nie widziałam nigdy w tak dużym kocie
No i Koń niezwykle szybko zadomowił się u Sibii. Jak on się dobrze czuje

Uwielbia drapak, że o lodówce nie wspomnę. Widać, że jest spokojny o swoje szczęście i że pokochał całą gromadkę Sibiową
I Walery. Walcio coś ostatnio smutny chodzi. Nawet przy ostatnim robieniu zdjęć i drapaniu go - nie pogryzł mnie za bardzo - a on to uwielbia. Podejrzewam, że maluchy dały mu w kość i ma chłopak ochotę trochę odpocząć od pieluch
