jolabuk5 pisze:Cudownie, że chłopcy już się nauczyli korzystać z kuwety i że dają Wam trochę radosci.
Jolu, powiem więcej: nawet nauczyli się korzystać z kuwety z klapką!

jolabuk5 pisze:Tylko zmartwiło mnie, że Biała nadal stresuje się ich obecnością. Głupio mi, bo przekonywałam, że dwa kociaki to takie wspaniałe rozwiązanie także dla starszej rezydentki, bo nie będą jej zaczepiać. Ale jednak się nie ułozyło...
No może nie do końca tak miało być, ale popatrz na to inaczej: gdyby był jeden nowy kot, Biała zapewne reagowałaby tak samo, ale wtedy ten nowy byłby sam i na pewno bardziej by się stresował niż dwaj bracia, którzy przynajmniej mają siebie

Dziękuję Wam za życzenia zdrowia dla mamy, bardzo tego teraz potrzebujemy

aga66 pisze:Dobrze się czyta takie wiadomości. U mnie też jest mama na stałe już teraz. Jak radzisz sobie z opieką nad mamą?
U nas to chyba przejściowe dopóki mama nie stanie na nogi: dosłownie i w przenośni Cóż mogę powiedzieć? Minęło 1,5 miesiąca, już się wszyscy przyzwyczailiśmy, dograliśmy, trzeba było przeorganizować czas, bo rano trzeba zrobić mamie śniadanie, podać leki, pomóc w toalecie itd. Wieczorem ćwiczenia, mycie i parę innych spraw. Samemu też trzeba jakoś w miarę normalnie funkcjonować, robić zakupy, chodzić do pracy, pilnować swoich spraw... Generalnie mam mniej czasu dla siebie, jestem bardziej zmęczona niż zwykle, brakuje mi czasami takiego beztroskiego poleniuchowania na sofie przed telewizorem, ale uznałam to za naturalną kolej rzeczy, nie wyobrażam sobie, że mogłabym podjąć inną decyzję. Całe szczęście mama jest mentalnie w pełni sił i psychicznie też się jakoś trzyma, choć na początku było ciężko. Wierzymy wszyscy, że uda się sprawić, żeby była samodzielna na tyle, żeby wrócić do siebie, bo przede wszystkim ona sama bardzo tego chce.
A jak Ty sobie radzisz, aga?
A tu jeszcze dwugłowy kot

