Sabinki 2 - Bialas - superalergik :-(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 04, 2002 10:20

Zuza? Ja chyba o czymśnie wiem... :? Nie byłomnie na forum od zeszłego poniedziałku :evil: :evil: więc tłumacz....
Druga Sabi? Hmmm

eliza

 
Posty: 1607
Od: Śro lut 06, 2002 9:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 04, 2002 10:36

Hop, hop, Zuzo, jak tam u ciebie i Sabinek?
Caly weekend mialam pracowity i ten tydzien tez taki bedzie :(
Ale zagladam, co nowego u was.
Dzisiaj mialam jeden, jedyny telefon w odpowiedzi na ogloszenia w necie o Sabince, najpierw nie moglam zaskoczyc, o co telefonujacej pani chodzi.
Powiedziala, za jakos ja zainteresowalo to ogloszenie w Kocham Zwierzeta i sie zdecydowala., ale mieszka w Jastrzebiu. Na tyle ogloszen - jeden kontakt.

Eva

 
Posty: 2399
Od: Wto lut 05, 2002 17:24

Post » Pon mar 04, 2002 11:18

Witaj Zuza! Przechytrzanie kotów dobrze Ci idzie. :wink: Tutaj gałki zamiast klamek, tam wyciąganie ręcznika spod kota...

A jeśli masz jakies wątpliwości, że dobrze Ci idzie i że masz w domu spokój i harmonię, to ja się poświęcę i podrzucę Ci jeszcze Kitkę na tydzień (mam zaległy urlop, he he...), a po takim tygodniu to będziesz przeszczęśliwa, że masz TYLKO dwie kocice. :lol:

Uprzedzam, że Kitka tez łapkę czasem podnosi jak nie w tym momencie lub nie w tym miejscu ktoś chce ją pogłaskać. :wink:

Hana

 
Posty: 10882
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon mar 04, 2002 15:27

sluchajcie, jestem dzis strasznie zajeta, wiec nawet nie czytam.
tylko napisze wszystkim co ciekawi, zw jest coraz lepiej. i mamy nadzieje, ze juz tak zostanie :-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon mar 04, 2002 17:56

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D mówi³am ¿e bêdzie wielka przyja¿ñ.....no mo¿e jeszcze troche...

Gina

 
Posty: 400
Od: Wto lut 05, 2002 12:30
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 04, 2002 18:02

No wiec na te przyjazn to jeszcze przyjdzie nam poczekac, jak sadze.
DZis czarna byla na zastrzyku i siedzi zestresowana na krzeselku. Biala znalazla sobie nowe miejsce do spania i niech jej bedzie, atm w nia nic nie wieje.
Upominala sie dzis o zarcie :lol: biala.
Chyba podpadlam sasiadowi... no nie podpadlam, ale zdania o mnie dobrego miec nie bedzie ;-)
Spotkalismy sie we wspolnym przedsionku jak wracalam z kotem od lekarza. No i zobaczyl czarna, zajrzal uprzejmie do transporterka i spytal jakie zwierzatko. Potem popatrzyl na moja reke i powiedzial "no tak, kotek", a ja na to "nie, to ta druga, ta nie drapie".
Pan sie na mnie popatrzyl wzrokiem... hm... zastanawiajacym. Pewnie pomyslal "wariatka".
Hi, hi :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon mar 04, 2002 18:21

:lol: :lol: No i dobrze, bo jeśli sąsiad boi się wariatów, to teraz będzie trzy bardziej uprzejmy... :wink: :D

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 04, 2002 18:50

Zuza :lol: :lol: :lol:
Pozdrowienia dla Sabinek i sasiada!

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pon mar 04, 2002 19:49

Hm... ktos wie jak zrobic, zeby Sabinki byly jedna obok drugiej a nie jedna pod druga?

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon mar 04, 2002 19:50

Dobra, sama doszlam :-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon mar 04, 2002 19:51

hihi, przeczytalam wczesniejszy post i sie zaczelam zastanawiac jak to sie stalo, ze ona juz spia na sobie :lol:

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon mar 04, 2002 19:59

Elizo - naprawde nie jestem w stanie napisac jak do tego doszlo ;-)
Myslelismy o drugim kocie, Sabinka biala odkad sie pojawila na forum byla bliska memu sercu, chocby z powodu imienia ;-)
I jakos tak nagle moj TZ stwierdzil, ze bierzemy drugiego kota juz. To i dla mnie bylo zaskoczenie. No wiec powiedzialam, ze w takim razie moze Sabinke. Jej nikt nie chce :oops: .
No i Offelia z Sabina ja do nas przywiozly. Poniewaz nie wybuchla trzecia wojna swiatowa to zostala. Pierwsza noc byla ciezka, a teraz jest coraz lepiej. Jezeli nie wybuchnie owa wojna to dziewczyny beda razem mieszkaly juz na stale :-)
Bo to jest jedyna rzecz, ktorej sie boje, ze zaczna sie tluc. Ale skoro do tej pory tego nie robia to chyba mala szansa, ze zaczna. Tyle, ze nistety caly czas widze, ze czarna nadal jest w szoku i czekam z trema co bedzie jak jej ten szok minie. Zacznie sie czy nie... Oby nie :-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon mar 04, 2002 20:00

Offelio - zapomnialam dodac, ze w moim podpisie ;-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto mar 05, 2002 9:55

Zuza, nawet nie wiesz jak Ci gratuluję (Wam!) decyzji. :D
Jak wiesz (pisałam kiedyś na priva) ja mam u siebie dwie koty, przy czym jedna (ta, w sprawie której się radziłam) jest już dorosła i jako taka do nas trafiła. (Została znaleziona przez nas na działkach, wyrzucaona z domu! :evil: :evil: )Do nas i do 6-misięcznej Koty, która była panią domu...
I na dodatek Plamka była świerzo po sterylizacji, wyczerpana, po pobycie (krótkim, ale jednak) w schronisku... :cry: :cry:
No i się zaczeło... :evil: Kota była całkiem kochana. Żadnych syków, żadnego atakowania. Najgorsze,że ona chciała się bawić. Po pół godzinie ona już by się w najlepsze bawił. A tu problem. Plama na nią raagowała tak, jakby Kota ją atakowała. To było coś strasznego. Tylko, że ona nie miała u nas być długo. Od początku szukaliśmy jej domu. Ale potem okazało się, że Plama jest chora. I do tego Kota też się zaraziła. I potem to już poszło lawionowo. Trzy tygodnie walki z biegunkami i niechęcią do jedzenia. Byliśmy skupieni tylko na tym, żeby je wyleczyć.
Było w międzyczasie nawet parę osób chętnych na Plamkę. Ale nie chciałam jej oddać chorej, więc była u nas cały czas.
I nagle, kiedy wyzdrowiały, kiedy Plama miał zostać oddana a my nagle zaczęliśmy się przyglądać nie tylko zawartości kuwety i misek, ale samym kotom okazało się, że koty zdążyły się zaprzyjaźnić :D :wink: .
A potem to już dążyło do wspólnej miłości. Oczywiście tłuką się czasem tak, że kłaki fruwają, ale najczęściej jest to zabawa, a nawet jak walczą to po chwili leżą razem w fotelu i liżą sobie pyszczki. A jak się nie mogą znaleźć :?: to miauczą za sobą i zaraz druga leci z odległego :wink: kąta mieszkania.
Myślę, że nie powinnaś się martwić. Przyjdzie czas i one się zaprzyjaźnią. Ale to musi potrwać.

Acha! A potem będziesz tylko oglądać jak potrafią pomimo przyjaźni robić sobie psikusy.
:twisted: Najlepszą zabawą Koty jest chodzenie za Plamą i podstawianie jej łapy :twisted: Dosłownie. Idzie za nią, wyciąga łapkę i chwyta za tylną łapkę Plamy. Ta się przewraa oczywiście. Odwraca się, żeby zobaczyć co się stało i widzi Kotę siedzącą za nią i myjącą się spokojnie. Więc idzie dalej i sytuacja powtarza się z pełną dokładnością. I tak około 8-10 razy. Słodkie mam kociaki co? :twisted:
Sorry za długośc :oops:

eliza

 
Posty: 1607
Od: Śro lut 06, 2002 9:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 05, 2002 10:47

Alez nie ma za co :-) Jak dla mnie mogloby byc wiecej ;-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości