Mysza - kolejny guz operacja... więzień w kaftanie, nowe zdj

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 28, 2004 15:14

Jana pisze:Właśnie wróciłyśmy z Myszą z lecznicy.

[...]
Mysza zachowuje się jak młoda kocinka, samopoczucie ma wyśmienite, ładnie je, walczy ze Szczurkiem, goni sznureczek. Poza tym bezbłędnie wyczuwa kiedy przychodzę do niej, żeby dać jej zastrzyk albo wsadzić do transporterka - natychmiast sie ulatnia, ale kiedy podchodzę, żeby ją pomiziać, spokojnie czeka i nadstawia się.

Po okropnych kilku dniach odzyskałam dobry nastrój - wierzę, że jeszcze wszystko będzie w porządku. :)


Uuufff... Znuf...

To juz jakos tak bardziej optymistycznie!

Jano, trzymaj sie! Badz dobrej mysli! No i dbaj o Mysze (o tym to
nie powinnam pisac w ogole) :)

Glaski specjalnie delikatne dla Myszulca...
No i kciuki istawicznie trzymamy :ok: :ok: :ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 28, 2004 16:05

:ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto wrz 28, 2004 16:15

Trzymamy łapy i kciuki! :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto wrz 28, 2004 18:50

uff :D bardzo bardzo się cieszę :D i cały czas mocno trzymam za całkowity powrót Myszy do zdrowia :ok:

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 28, 2004 19:02

Trzymam kciuki za całkowite wyleczenie już bez stresujących niespodzianek :ok:
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 28, 2004 19:38

:D :D :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro wrz 29, 2004 9:37

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro wrz 29, 2004 17:25

Dziś mamy gorszy dzień :( Mysza od rana smutna, chowa się w tym miejscu, co go nie lubię, bo tam chadza jak ją coś boli. Daje się pogłaskać, ale nie mruczy, nie cieszy się z dotyku, tylko go znosi. Już wiem dlaczego - po południu nie chciała jeść a wymiotowała przezroczystym płynem z odrobiną krwi :( Nakarmimy ją dziś bezopetem, mam nadzieję, że to tylko zakłaczenie, tak jak niedawno u Szczurka. Ostatnio sporo się myła...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro wrz 29, 2004 17:26

Biedna :( wysyłam dużo ciepłych i dobrych myśli żeby się jej poprawiło!
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw wrz 30, 2004 16:36

Jana napisz co z Myszą? jak się czuje?
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw wrz 30, 2004 19:42

Właściwie bez zmian, ani na gorsze ani na lepsze. Dziś Mysza nie rzygała, ale też nie bardzo chce jeść. Jutro kupię jej jakiś smakołyk i sprawdzę.

Brzuch kiepsko się goi, smarujemy śmierdzącym balsamem. A wybrzuszenie nadal jest... małe, ale jest.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto paź 05, 2004 12:47

Kolejna wizyta w lecznicy za nami. "Naszej" wetki nie ma, a ta co dziś była to jakaś.... :? jest. Niby wszystko było zapisane, a i tak musiałam przypominać i mówić, co powinnyśmy dostać :?

Brzuch się goi, ale jak na mój gust okropnie długo to trwa. W dodatku na balsam Mysza dostała uczulenia, więc od dziś zmiana smarowidła. W sobotę kolejny zastrzyk. Na moje oko wybrzuszenie się nie powiększa, ale też nie znika. Mysza czuje sie dobrze, ale do weta nie lubi chodzić, dwa razy musiałam ją wyjmować z kontenerka, bo ona nie życzyła sobie oglądania i macania brzucha (zresztą - macania nie było, może to i dobrze, jakoś nie chciałabym żeby ta dzisiejsza pani obmacywała moją Myszę :wink: ).

Zaś w tramwaju, w autobusie, na przystanku - poruszenie. Dużo ludzi zaglądało do transporterka, wypytywało o "kotka", a jednego pana to musiałam odganiać, bo zaczął paluchy przez kratki wsadzać 8O

Aha - Mysza ma jakiś nadkoci zmysł, cały dzień łaziła sobie, zaczepiała mnie, wylegiwała się w ogólnie dostępnych miejscach. Pięć minut przed planowanym wyjściem do lecznicy (a nie zdążyłam nawet wyjąć transporterka) zadekowała się w takim miejscu, że musiałam ją miotłą wyjmować :oops:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto paź 05, 2004 16:09

Jana pisze:Aha - Mysza ma jakiś nadkoci zmysł, cały dzień łaziła sobie, zaczepiała mnie, wylegiwała się w ogólnie dostępnych miejscach. Pięć minut przed planowanym wyjściem do lecznicy (a nie zdążyłam nawet wyjąć transporterka) zadekowała się w takim miejscu, że musiałam ją miotłą wyjmować :oops:

Mam to samo. Kiedyś głośno powiedziałam, nie wstając z krzesła, że trzeba by już iść do tego weterynarza i kota zniknęła, jak sen jakiś złoty.
A w autobusach od razu znajduje sie mnóstwo ludzi, którzy też mają koty.
Za Myszę trzymam kciuki.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto paź 05, 2004 17:35

Dokumentacja foto (uwaga, drastyczne zdjęcia :wink: )

http://upload.miau.pl/27432.jpg
http://upload.miau.pl/27433.jpg
http://upload.miau.pl/27434.jpg
http://upload.miau.pl/27435.jpg
http://upload.miau.pl/27436.jpg
http://upload.miau.pl/27437.jpg

Zaznaczam, że Mysza zużyła osiem kaftaników, każdy model nieco inny, żaden nie okazał się trwały (rekordy to 12 godzin - najdłuższy, ok. 30 minut ten najmniej skuteczny)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto paź 05, 2004 17:56


Model wzorowany na zespole pieśni i tańca? 8O :D

Nieustające kciuki za Myszę :ok:

Hana

 
Posty: 10892
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 79 gości