
Do Kutna? To obok mnie!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ser_Kociątko pisze:No to zmienia postać rzeczy
Do Kutna? To obok mnie!
MonikaMroz pisze:ser_Kociątko pisze:No to zmienia postać rzeczy
Do Kutna? To obok mnie!
Tak , wiem
To moje rodzinne miastojakos nie umiem sie odnalezc gdzies indziej. Taka Warszawa mnie mega przytlacza
MonikaMroz pisze:Stwierdziłam dzisjai że Bagirka to ze mna ma bidę. Ja ją tak kocham i ciągle bym ja cmokała albo przytulała. A ona tak nie lubi brania na ręce i tulenia. Pieszczochy lubi ale nic poza tym![]()
A ja ciągle ją chcę tulić. Jestem beznadziejna
Gosiagosia pisze:MonikaMroz pisze:ser_Kociątko pisze:No to zmienia postać rzeczy
Do Kutna? To obok mnie!
Tak , wiem
To moje rodzinne miastojakos nie umiem sie odnalezc gdzies indziej. Taka Warszawa mnie mega przytlacza
Moniko poważnie myślisz o przeprowadzce ? Tu macie pracę a w Kutnie![]()
Aia pisze:Bardzo nie podoba mi się co się zrobiło z Warszawy. Nie ma mnie tam piaty rok... a różnica kolosalna, byłabym nieszczęśliwa musząc tam wracać.
Choć głównie o Centrum mi chodzi. Dalsze dzielnice nadal ok, u babci się nic wielkiego nie zmieniło. Za to w centrach handlowych nie uświadczysz języka polskiegoJest TYLE przyjezdnych, że nie wiem czasem gdzie się znajduję
Za dużo ludzi! Wszędzie ludzie!
Aia pisze:Jest mi bardzo smutno i nie na rękę to, w jaki sposób zmienia się to miasto. Kiedyś aż tak nie było!! Kiedyś.. no mówię 5 lat temuNie twierdzę, że mi przeszkadzają obcokrajowcy i inni przyjezdni z Polski, ale ich natężenie. Teraz za każdym razem jak jeżdżę, to meczę się straszliwe i jestem poddenerwowana, nie umiem robić zakupów w Warszawie! Ostatnio żywo się interesuje tym tematem i to nie tylko problem Wwy. Krk, Kato podobnie, w Łódź jeszcze nie uderzyła fala przyjezdnych. Tu u mnie zawsze było wolniej, jest więcej przestrzeni, nie muszę się irytować, że ktoś się przepycha, ktoś ociera albo trąca.
Moniko w jakiej dzielnicy mieszkacie?
Aia pisze:Jest mi bardzo smutno i nie na rękę to, w jaki sposób zmienia się to miasto. Kiedyś aż tak nie było!! Kiedyś.. no mówię 5 lat temuNie twierdzę, że mi przeszkadzają obcokrajowcy i inni przyjezdni z Polski, ale ich natężenie. Teraz za każdym razem jak jeżdżę, to meczę się straszliwe i jestem poddenerwowana, nie umiem robić zakupów w Warszawie! Ostatnio żywo się interesuje tym tematem i to nie tylko problem Wwy. Krk, Kato podobnie, w Łódź jeszcze nie uderzyła fala przyjezdnych. Tu u mnie zawsze było wolniej, jest więcej przestrzeni, nie muszę się irytować, że ktoś się przepycha, ktoś ociera albo trąca.
Moniko w jakiej dzielnicy mieszkacie?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości