Moja gromadka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 17, 2006 12:32

Wróciliśmy od weta.
Prozac został zbadany i osłuchany.
Wyraźnie gra i piszczy mu coś w tchawicy :cry:
Może to być spowodowane podrażnieniem przez tabletkę /co obstawiam ja/ ewentualnie koci katar/ :?: /
Dostał zastrzyk z antybiotyku i przeciwzapalny.
Jutro p-zapalny podam sama.
W czwartek na antybiotyk do weta.
Przy okazji zważyłam go - 4.350.
Skóra na brzuszku jest aż napięta.
Ograniczać jedzenie.
I jak tu wierzyć, że kot do roku ma dostawać "pod korek"?
A on nie ma jeszcze 7 miesięcy.
Faktem jest, że jest najbardziej żarłoczny ze wszystkich moich kotów.

Noga Fredka wygląda troszkę lepiej.
Nadal nie ma wyniku z mykologii /trzeba czekać ok.4 tygodni/.
Mam nadzieję, że to nie psychogenne :evil:
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 19, 2006 17:02

4,35 kg w wieku 7 miesięcy?
Dogadzasz koteczkowi :D

:ok: za pożegnanie z problemami :D

Wojtek

 
Posty: 27887
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw paź 19, 2006 22:58

Wojtek pisze:4,35 kg w wieku 7 miesięcy?
Dogadzasz koteczkowi :D

:ok: za pożegnanie z problemami :D


Dziękujemy za kciuki. :D
7 miesięcy to on będzie miał dopiero 3 listopada.
Jako mały kotek dostawał jeść częściej od pozostałych.
W drzwiach łazienki na dole mam wycięta dziurę.

Dokąd się przeciskał przez nią miał w łazience postawioną miseczkę z sucha karmą i pojadał sobie. Ale już dawno się przestał tam mieścić. Głowa i owszem, przechodzi, ale brzuszek w żaden sposób :roll: W związku z tym dostawał jeść razem z resztą, dwa razy dziennie.
Ale rzeczywiście biegał od miski do miski i pożerał wszystko co dało się złapać w zastraszającym tempie. 8O

Od wtorku dostaje osobno, zamknięty w pokoju, wydzielone porcje.
A potem sprzątam wszystkie miski w kuchni i dopiero go wpuszczam.
Może powinnam razem z nim się odchudzać żeby go wesprzeć duchowo :roll:

Dziś został ponownie osłuchany.
W tchawicy gra i świszczy. :cry:
Zrobiony miał rentgen. Płuca bez zmian. Płynu żadnego w płucach ani brzuszku nie ma.
Natomiast tchawica ma zwężenie :cry: :cry: :cry:
Jest to prawdopodobnie obrzęk spowodowany stanem zapalnym, być może przewlekłym. Przyczyną może być wirus KK pomimo, iz był szczepiony. :evil: A ja myślę, że jednak może tabletka tak bardzo mu podrażniła gardziołko?
Dostał silniejszy antybiotyk i lek przeciwzapalny. Jutro zastrzyk robię sama, pojutrze kontrola i zastrzyk u weta.

BARDZO się martwię :cry:


Dziś zrobiłam im małą sesję zdjęciową.
Moje zdolności daleko odbiegają od ideału, ale fotografowani są tak piękni, że muszę się pochwalić. :D

ObrazekObrazekObrazek[URL=http://img166.imageshack.us/my.php?image=pic00024wt9.jpg]Obrazek

[/URL][URL=http://img66.imageshack.us/my.php?image=pic00028vj0.jpg]Obrazek

[/URL]Obrazek
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 19, 2006 23:12

Powinien być podpis: "Już grzeją" :)
Obrazek

A takiego zdjęcia nie masz?
Lucynka pisze: Dokąd się przeciskał przez nią miał w łazience postawioną miseczkę z sucha karmą i pojadał sobie. Ale już dawno się przestał tam mieścić. Głowa i owszem, przechodzi, ale brzuszek w żaden sposób :roll:

Wojtek

 
Posty: 27887
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt paź 20, 2006 11:33

Wojtek pisze:Powinien być podpis: "Już grzeją" :)
Obrazek

A takiego zdjęcia nie masz?
Lucynka pisze: Dokąd się przeciskał przez nią miał w łazience postawioną miseczkę z sucha karmą i pojadał sobie. Ale już dawno się przestał tam mieścić. Głowa i owszem, przechodzi, ale brzuszek w żaden sposób :roll:



Właśnie po Fredku na kaloryferze zorientowałam się, że już grzeją :lol:
A zdjęcia przeciskającego się Prozaca nie mam niestety bo mój aparat ma flesz popsuty i nie wychodzą fotki w przedpokoju. :cry:
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt paź 20, 2006 13:30

Dziwne schorzenie kotulka. :? Trzymam za jego zdrowie!!!

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 20, 2006 21:59

Lucynko czytam o Prozacu i widzę, że "moja" Asia zapomniała się z Tobą skontaktować. NIe dawno wysterylizowała siostry rudzika i okazało się, że jedna z nich ma poprzestawianą macicę i pęcherz moczowy 8O a drugiej poprzesuwały się sutki 8O . Może dzieciaki Brzydala tak mają. Skontaktuj się z Asią to Ci wszystko opowie.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt paź 20, 2006 22:51

Dzisiaj zdecydowana poprawa.
Prozac co prawda przez cały czas zachowywał się jak całkiem zdrowy kot /biegał, bawił się, miał apetyt/ ale dziś ani razu nie słyszałam HRRRRRRR.
Jutro wizyta kontrolna.
Ja cały czas obstaję jednak przy podrażnieniu gardziołka kapsułką Scanomune i stąd może ten obrzęk i przewężenie widoczne na zdjęciu rtg.
Jestem dziś dobrej mysli.

Co do rodzeństwa Prozaca to ciekawa jestem czy też takie żarłoczne.
Przecież ten kociak nigdy głodu nie zaznał.
A rzuca się na jedzenie jak oszalały. 8O
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie paź 22, 2006 3:57

Lucynka pisze:Obrazek

Zastanawiałam się co tam tak dużo tego rudego w koszyku, a to po prostu obydwa Rudzielce :D
Widziałam ten zestaw buro-rudy na żywo - pięknie się prezentują w koszyczku.

Lucynko a co u Prozaka?
Obrazek

ryb-ka

 
Posty: 1562
Od: Pon wrz 04, 2006 12:30
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie paź 22, 2006 14:20

Zdecydowana poprawa :D
Jeszcze mu tam troszkę gra przy osłuchiwaniu, ale ja od dwóch dni już nie słyszę tego strasznego Hrrrrrrrr.

A to najnowsza fotorelacja :D

ObrazekObrazek

Więcej fotek później bo mi Image...cośtam szwankuje :evil:
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon paź 23, 2006 10:05

Cd.....

PROZAC

ObrazekObrazekObrazek


Po południu ponownie kontrola u weta.
Hrrrrrrr ustępuje.
Trzeba pomyśleć teraz o CIACH :!: bo znaczymy......znaczymy.....w najprzedziwniejszych miejscach 8O , a Pysia to już wogóle nie pozwala się Prozackowi do siebie zbliżyć.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon paź 23, 2006 15:43

Dziewczyny już ciachnięte to i na braciszka czas :wink:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon paź 23, 2006 15:49

Dobrze, że kotusiowi lepiej. Śłodki i kochany jest. :1luvu:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon paź 23, 2006 21:28

Prozac był dziś tak wyluzowany u weta, że nawet mruczał po zastrzyku i wcale nie szykował się do domku. :D

Zdjęcia troszkę kiepskie bo z telefonu przy sztucznym świetle, ale nie mogłam się powstrzymać :D

ObrazekObrazek
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro paź 25, 2006 11:33

Dziś malusieńki postępik u Imbira. :)
Zabrany na rękach z kuchni i przeniesiony do pokoju, początkowo bardzo się denerwował, ale po chwili uspokoił się i leżał grzecznie na moich kolanach. Obserwował rozrabiające kociaki, wśród których nie było jednak Fredka.
Po chwili zszedł z kolanch i zamiast uciekać w popłochu do kuchni, jak to czynił do tej pory, wbiegł do namiociku. Najpierw z ukrycia przyglądał się, potem łapka sama mu się wysuwała do zaczepek. Jednak nadal w namiociku.
I akurat w tym momencie wyładowały mi się baterie w aparacie :evil:

Co prawda uciekł znowu pod kredens, ale może w końcu coś drgnęło?

Poważnie zastanawiałam się ostatnio czy ja nie robię mu krzywdy?
Kot mieszka u mnie już prawie 5 miesięcy i ucieka pod kredens.
Sam nie opuszcza kuchni.
Fredek nadal go atakuje :cry: .

Faliwey narazie nie działa :evil:
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 165 gości