Morelowo-Migdałowo. Leczenie intensywne..

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lut 25, 2016 9:42 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Ano, tak.. to z takim materiałowym transporterem ciężej wymyślić, jak dorobić do niego pasek (przyszyć..). Myślałam, że masz standardowy plastikowy.
Torby, plecaki rzeczywiście są o niebo wygodniejsze, ale to są duże koszta. Można pomyśleć na przyszłość, uzbierać sobie po troszeczku, ale teraz domyślam się, przy chorym kocie, że taką barierę ciężko będzie przeskoczyć. Więc pozostaje stelaż wózeczka.
Taksówki też rujnują, wiem coś o tym :(

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw lut 25, 2016 10:27 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Ładny ten plecak :) Estetyczny.
Faktem drobnym przy okazji jest, że nie mam stówy. Ale ludzie większe trudności pokonywali.
Nie do pokonania jest natomiast to, że ja nie wezmę na plecy ponad 5 kg. Właśnie prędzej do ręki - na krótko. Taką mam konstrukcję [nie przeczę, że fatalną] nie boli mnie żaden staw, mogę chodzić, sprzątać, ćwiczyć, jestem dość elastyczna i różne takie - nie mogę nosić. Po prostu.. jakby to.. nie oderwę od ziemi pewnego ciężaru.
Ayo, ja wiem, że Ty silna kobieta jesteś. Patmol takoż - kawał sportowca :D
Wózek - tak jak pisałam - za daleko bym poszła w tę pogodę, autobus [do którego miałabym trudność to wsadzić] tam nie jedzie ode mnie. I podwórze, przez które żaden wózek , jak pada, nie przejedzie.

Wczoraj wieczorem Morul miał takie zimne uszy, że nie mogłam wycisnąć żadnej krwi. Oczywiście próbowałam rozgrzewać, ale ona, po metacamie chyba, ozdrowiała 8O i próbowała walczyć. Słabo , bo to grzeczny kotek, ale wystarczy, że łbem zarzuci przy kłuciu, żeby było po ptakach. Nie mogę i nie chcę jej przyciskać do podłoża, ani jakkolwiek ją siłowo niewolić ze względu na ten guz. Już i tak ma tam krwiaka nie wiadomo od czego. Kojarzy mi się z mało subtelnym 'obmacywaniem' w pierwszej lecznicy - długo to trwało, a to co wetka brała za powiększoną nerkę musiało być tym guzem.
Rano cukier wysoki, więc już nad ranem mnie molestowała o jedzenie. Nie je dużo , ale je. Oba jedzą jakoś.
I jak to człowieka byle gówno potrafi ucieszyć :mrgreen: Morela robiła jakąś małą, zasuszoną kupkę chyba przedwczoraj, Migdał jeszcze wcześniej. On się na dodatek zakłacza. Pchałam w nich jakieś liście, pastę z rossmana [choć pewnie ma cukier] , ale wizja jeżdżenia z jednym, z drugim, a przede wszystkim jak to Moreli zrobić by jej nie uszkodzić, jak spacyfikować Migdała.. :roll:
A nad ranem słyszę jak kupka wpada do kuwety - przez ciemność widzę, że Migdał jest koło mnie, więc wiem, że to Morul, a potem raniutko śmierdzi w łazience - Migdałek się postarał :lol:
I takie mamy radości ostatnio. Ale kotka w dużo lepszej kondycji, gdzieś łazi, interesuje się.. itp. Co znaczy, że trudniej będzie ją kłuć :roll:
Człowiekowi nie dogodzi :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26353
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 25, 2016 10:33 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Aia, plastikowy też mam - Migdał dostał w wyprawce. I tylko raz spróbowałam go potem tam wsadzić..Widzieliście taki filmik z kotem Simon'sa? Dokładnie tak się zachowywał. A jak wsadziłam , tak w jednym momencie wyskoczył razem z drzwiczkami 8O
Ten jest na zamki i przyjeźniejszy dla kotów, a to dla mnie ważniejsze, tyle, że daje mi popalić.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26353
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 25, 2016 10:40 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

A to mnie zaskoczyłaś. Ja właśnie taka więcej słabosilna jestem i taki plecak to wybawienie. Obie ręce do dyspozycji, można jedną ciągnąć wózeczek, a drugą masz jeszcze w zapasie do manipulacji na przykład w autobusie.
Zawsze jak czytam o chorujących kotach, podawaniu im lekarstw czy robieniu zastrzyków, to mi łuski na grzbiecie kiełkują :x
Obym nie musiała tego wszystkiego trenować na nie obsługiwalnym Księciuniu, bo przecież stres go wykończy. SZACUN Morelowa :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 25, 2016 10:41 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

morelowa pisze:I takie mamy radości ostatnio. Ale kotka w dużo lepszej kondycji, gdzieś łazi, interesuje się.. itp. Co znaczy, że trudniej będzie ją kłuć :roll:
Człowiekowi nie dogodzi :roll:


:lol: i żeby takie miał ten człowiek zmartwienia, że mu niewygodnie i musi się nagimnastykować, to już by było całkiem dobrze.

W każdym razie jakbyś kiedyś potrzebowała obrazkowych instrukcji, jak ja to rozwiązałam z transporterem, to służę pomocą.
A transporter u mnie zawsze stał, jako dodatkowa budka, dla oswojenia sytuacji :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw lut 25, 2016 12:01 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Tak trzymaj Morelka! :1luvu:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88593
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw lut 25, 2016 15:55 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Aia, to nawet nie o to chodzi , że mnie niewygodnie, bo spoko - ja się poskładam na podłodze i nic mi nie jest - ale mam świadomość znęcania się nad kotkiem :( . O to, że np. muszę kilka razy kłuć, bo się gadzina mi rusza nie w porę.
Też ta buda stoi i Migdał w niej praktycznie mieszka :?

No, Ayo, ja pamiętam jak mnie przerażał opis powrotu z hacjendy - ten wózeczek, cośtamjeszcze i potwór na plecach. Dlatego uważam, że Ty Silna Kobieta.
Gdzie mi tam do szacunu - ja przerażona jestem. Rano spać nie mogę bo się pora zbliża, albo któreś chce jeść , a ja musze doczekać do konkretnej godziny, ze świadomością, że głodzę kotki :placz:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26353
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 25, 2016 16:35 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Kciuki mocno!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 26, 2016 9:30 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Dzisiaj - jakoś. Cukier niższy, ale Morela już przede mną ucieka, jak się nią zbytnio interesuję i rozkładam się z narzędziami
Je może nie z jakąś pasją, ale je. Za to Migdał się rozwinął, urósł jakby nieco :lol: Stawiam na niejedzenie chrupów a więcej mokrego i mięsa.
Natomiast trudno mi dobrać tak puszki, żeby nie miały węgli więcej niż dla cukrzyka , czyli najlepiej poniżej 6 [chyba...], w każdym razie mało. A takie, choć wybór jakiś jest, są droższe sporo. Jest kilka winstonków, które na szczęście są w większości bez cukru.
Wiecie, że wołowina podnosi glukozę? Się dowiedziałam.. :?

O wyniku nadal nic nie wiadomo :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26353
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 26, 2016 9:57 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

morelowa pisze:Wiecie, że wołowina podnosi glukozę? Się dowiedziałam.. :?

Cenna informacja. Nie wiedziałam. Zanotuję w pamięci... choć lepiej by nikomu się wa wiedza nie przydała...

:ok: :ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt lut 26, 2016 10:42 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Morelo jesteśmy tutaj i ujawniamy się!
Za całokształt :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 26, 2016 11:11 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

ostatnio zaczynam przegląd miau od wątku Morelki...

czymam mocne :ok: :ok: :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 26, 2016 11:38 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

za Morelkę :ok: :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4636
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lut 26, 2016 15:26 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Dzięki :201494
Dobrych myśli nigdy za wiele .

Zapomniałam w tym wszystkim, że się przecież od miesiąca wybieram do swojego weta, po skierowania na przegląd , znaczy badanie krwi kompletne. Nie żeby jakoś specjalnie, bo tylko oznaki, ale tak raz na 5 lat się przyda. I żeby te oznaki wyjaśnić :mrgreen:
Nic mi się nie chce :evil: Wg jednej z pogodynek netowych , ma być coraz cieplej - może mi się zachce.

Co z tym wynikiem ??!! :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26353
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 26, 2016 15:35 Re: Migdałek. Morela + cukier + guz :(

Nic nie piszę, ale cały czas zaglądam, myślę o Was i trzymam kciuki! :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości