Koci "trójkąt"; Ada nie żyje, Tysia nie żyje

[mb]

u nas 25-tego będzie roczek jak jest z nami Andżelinka,
największy chuligan koci na Starym Polesiu w Łodzi
no może jeszcze jest jeden - Gucio u koleżanki, który sieje spustoszenie w całym domu

A w jakim wieku jest ten chuligan Andżelinka

Moi spustoszeń nie sieją,ale za to w śmieceniu nie mają sobie równych.
Wystarczy jedna wizyta w kuwecie i od razu całe mieszkanie jest zasypane żwirkiem

[wiesiaczek1]

Andżelinka urodziła się na wsi w ubiegłym roku może w maju, może w czerwcu,
przywiozłam ją ze wsi na sterylkę,
miała wrócić, ale termin sterylki się przedłużył i została u mnie

[wiesiaczek1]

Andżi po sterylce

[mb]

Śliczna

W typie urody Adolfinki

[wiesiaczek1]

jaka śliczna taka niedobra

[slava]

Gratulacje dla wszystkich jubilatów Ada- pełen relaks. Wystarczy popatrzeć na takiego kotka i napięcie całego dnia mija- sama rozkosz Dobrze, że oko Tysi działa jak trzeba, bo wetów lepiej omijać, a często jest tak, że jak zaczną się problemy, to nie ma końca. Prawdziwa tragedia zdarza się w takim mieście jak moje (ok. 25.000 mieszkańców), gdy zwierzak ( lub człowiek) ma pecha i zachoruje w święta. Mamy kilka gabinetów weterynaryjnych, ale dyżurów całodobowych lub świątecznych brak.Pozostaje dobijać się do bardziej zaprzyjaźnionego weta lub tego, który podał na wizytówce nr telefonu komórkowego. Tak więc trzymajmy kciuki za spokojne i zdrowe święta - to największe moje marzenie.

[slava]

Chyba, gdy pisałam, pojawiły się zdjęcia Andżi- co za "zbójecka" mina! Z pewnością z nią nie można się nudzić

[wiesiaczek1]

Chyba, gdy pisałam, pojawiły się zdjęcia Andżi- co za "zbójecka" mina! Z pewnością z nią nie można się nudzić

raczej nie nudzimy się,
jednocześnie mała jest słodką koteczką, przychodzi na głaskanie, daje pysia, kocham ją nad życie

[mb]

Ale charakterek ma na pewno, po wyrazie oczek widać

Prawdziwa tragedia zdarza się w takim mieście jak moje (ok. 25.000 mieszkańców), gdy zwierzak ( lub człowiek) ma pecha i zachoruje w święta. Mamy kilka gabinetów weterynaryjnych, ale dyżurów całodobowych lub świątecznych brak.Pozostaje dobijać się do bardziej zaprzyjaźnionego weta lub tego, który podał na wizytówce nr telefonu komórkowego. Tak więc trzymajmy kciuki za spokojne i zdrowe święta - to największe moje marzenie.

Też marzę o spokojnych Świętach

W Krakowie jeszcze kilka lat wstecz też było kiepsko, wbrew pozorom, z lecznicami. W nocy (z niedzieli na poniedziałek), kiedy umierała Mrusia, obdzwoniłam wszystkie lecznice, jakie znalazłam w necie i tylko w jednej odebrano telefon, ale dokładnie tuż po tym, gdy Mrusia właśnie umarła.
Dlatego teraz jestem autentycznie szczęśliwa, że ten mój długoletni wet otworzył lecznicę czynną 24 godziny 7 dni w tygodniu. Świadomość, że można tam znaleźć pomoc w każdej chwili, działa bardzo uspokajająco.

[mb]

Ada- pełen relaks. Wystarczy popatrzeć na takiego kotka i napięcie całego dnia mija- sama rozkosz

To nowe legowisko Ady postawiłam w innym miejscu - w zacisznym kąciku, pod kaloryferem. Bardzo jej się tam spodobało, bo nikt jej tam nie przeszkadza i wreszcie ma tam całkowity spokój, w odróżnieniu od warunków na klatce schodowej, gdzie przeżyła podobno dwa lata.

[slava]

Pani na włościach Bardzo dobrze, że się, do dziewczyny los uśmiechnął, a właściwie, to Ty. To przemiłe, gdy widać, jak zwierzę bezpiecznie się czuje i rozkwita w nowych warunkach

[mb]

Powiedziałabym, że Ada czuje się aż za bezpiecznie
Nauczyła się od Tyśki, że jak się kotu coś nie podoba, to kot robi paskudną minę i sycząco warczy "kkkkkkksssssssrrrrrrrrhhhhhhh".
Dziwne, że dobrych rzeczy to się od siebie jakoś nie uczą

[slava]

Jak dziecko w przedszkolu

[mb]

Jak dziecko w przedszkolu

Tak, coś w tym jest

No, to uśmiechnijmy się jeszcze, w ten przedświąteczny wieczór:
(po kliknięciu - rozmiar oryginalny)

[madrugada]

.