Moje koty XVIII. Rysia [`]

Rysio-16-02-2013 [*]

casica pisze:.
W oczekiwaniu na bonusy, bo może ktoś da się nabrać, że koty nie były karmione? No to upozowały sie nieroby na słaniające się z głodu

Tu raczej dieta jest potrzebna :mrgreen:

Koniecznie! Prokurator czeka, uśmiecha się z daleka :lol:

Skrajna puchlina głodowa widoczna gołym okiem :!:

edit: co do diety :evil:

Justyn mówi - tak, tak, wiem, ale te oczy, te oczy...

Ło matulu co za bidy, nie mają nawet siły ustać na chudych nóziętach

Jako zua kobieta wstydzę się jednak tylko trochę
Zawieszka to nawet nie miała siły przywlec się do kuchni, bidna i zagłodzona ta kotka :placz:

Ja też już się zastanawiałam czy Ty na jakiś urlop już nie wyjechałaś skoro tak cicho na wątku było :roll:

Mam jeszcze jeden "dedlajn" - 28 września, później mogę jechać i planuję wyjazd na 3 października. Opracowuję szczegóły

Zawieszka

Gdzie masz zamiar spędzić urlop? Zapraszam na wyspę, całkiem ładna teraz pogoda :mrgreen:

We Włoszech (zastanawiam się nad regionem, ale im dalej na południe, tym dłuższy urlop potrzebny, więc nie wwiem czy będę mogła tym razem), albo w Chorwacji. Za Włochami przemawiają zabytki, za Chorwacją trufle i ostrygi

Nie ukrywam, że bardzo jestem spragniona i trufli, i ostryg. A w październiku sezon na trufle już całą gębą.
O kochana, dzięki wielkie za pomysł i zaproszenie, ale samolotem bym musiała lecieć :strach:

A to jak będziesz jechała na to południe to przez Śląsk? To może w tych szczegółach ujęła byś kawkę (lub co innego nalewki nowe mam :mrgreen:

) u koleżanki w Katowicach.

A mój stary planuje w listopadzie do Was na koncert Slasha się wybrać.

W tamtą stronę to się będę spieszyć, bo przecież jak zwykle nie zdążę się na czas spakować

No i nie wiem jeszcze dokąd i którędy pojadę. Ale to akurat rozstrzygnie się w najbliższych dniach

A nie możesz się wybrać ze starym? On na koncert, a my sobie gadu-gadu? :idea:

I widzisz zła kobieto, musiałam sprawdzić w internecie co to takiego Slash, okazało się, że ktoś

Nie no samolotem nie musisz, w pław też się da

Ja obstawiam Chorwację, kocham ją bezgranicznie. Choć na Bora Bora też fajnie :wink:

A co ja bym robiła na Bora Bora?

Ja kocham Italię :1luvu:

Nic nie musiałabyś robić na Bora Bora :wink:

Zresztą wcale Cię tam nie wysyłam, o sobie myślałam :lol:

Ufff
Dla mnie Bora Bora to by była jakaś straszna kara

No to przynajmniej jest jakaś wskazówka, co Ci zrobić jak będziesz niegrzeczna.

Moje koty XVIII. Rysia [`]

Kto przegląda forum