Fasolka [*]

[anulka111]

Slę cieple fluidy.

Fasolko nie drap sie.
Gucio

[MaryLux]

a ja nienawidzę transporterka
zawsze głośno płaczę
Lilka

A ja krzyczę, żeby wszyscy wiedzieli, że mi krzywdę robią.
Inka

[MalgWroclaw]

Mamy najpodstępniejszą dużą na świecie
rano nie dałam dużej kupy, bo chciała zanieść do badania. Nie dałam i już, to duża poszła do pracy. I, wyobraźcie sobie, że przyszła w środku dnia. Właśnie wychodziłam z kuwety
Zdenerwowałam się, ale duża szybko zabrała moją kupę i pojechała do laboratorium. Tam pokazała pani doktor (nawet Fasolka jej nie zna) zdjęcia mojej kupy i zostawiła samą kupę.
Pralcia

Tak było
musiałam przyjechać do domu i po drodze myślałam sobie: zabiorę kupę, jak będzie coś w kuwecie, a potem stwierdziłam, że nie będę wiedziała, czyja to, więc nie wiem: brać, nie brać (choć wszystko jedno, bo obie by miały pasożyty, ale i tak się wahałam).
Otworzyłam drzwi, a Pralcia właśnie opuszczała kuwetę... badania ujemne. Wciąż nie wiem, co Pralci jest.

[isiaja]

A badałaś kupę w kierunku niewydolności trzustki?

[MalgWroclaw]

A badałaś kupę w kierunku niewydolności trzustki?

tak, to już wcześniej

[isiaja]

A coś na poprawę samopoczucia? Koci Kalmaid dobrze działa na psyche i jest dość zjadliwy przez kotusie.Takie wspomaganie po Waszych przejściach z utratą Frani może pomóc zarówno Pralci jak i Fasolce.Pozdrawiam porannie i życzę miłego, dobrego dnia

[MalgWroclaw]

Miau. Duża wróciła dawno. Mało kotów przyszło i nie było kotki z chorym pyszczkiem
Pralcia kiedyś dostawała Kalmaid i bardzo nie lubiła. Dla mnie to za słabe, Ciociu.
Fasolka

[Dorota]

Najcieplejsze myśli na cały dzionek!

[MalgWroclaw]

Będę pić

piję

Pralcia

[MaryLux]

Mamy najpodstępniejszą dużą na świecie
rano nie dałam dużej kupy, bo chciała zanieść do badania. Nie dałam i już, to duża poszła do pracy. I, wyobraźcie sobie, że przyszła w środku dnia. Właśnie wychodziłam z kuwety
Zdenerwowałam się, ale duża szybko zabrała moją kupę i pojechała do laboratorium. Tam pokazała pani doktor (nawet Fasolka jej nie zna) zdjęcia mojej kupy i zostawiła samą kupę.
Pralcia

Tak było
musiałam przyjechać do domu i po drodze myślałam sobie: zabiorę kupę, jak będzie coś w kuwecie, a potem stwierdziłam, że nie będę wiedziała, czyja to, więc nie wiem: brać, nie brać (choć wszystko jedno, bo obie by miały pasożyty, ale i tak się wahałam).
Otworzyłam drzwi, a Pralcia właśnie opuszczała kuwetę... badania ujemne. Wciąż nie wiem, co Pralci jest.

Ale z niektórymi pasożytami jest tak, że jak w kupie są, to znaczy, że kot je ma. A jak ich w kupie nie ma, to nic nie znaczy. Mówiła mi wetka, że nie zawsze łatwo jest znaleźć jaja pasożytów w kupie. To samo mi mówili w lecznicy na Twojej ulicy.

[Dorota]

Będę pić

piję

Pralcia

Jaki luksus!
My mamy wiadro

Pralko, ugaś pragnienie!

Mru

[MalgWroclaw]

Dziś w nocy miną dwa miesiące od śmierci Frani

[puszatek]

Dziś w nocy miną dwa miesiące od śmierci Frani

a wciąż boli tak samo...

[anulka111]

Pamietam.

U nas pije sie z kranow i trzech misek z woda.

[Dorota]

Dziś w nocy miną dwa miesiące od śmierci Frani

a wciąż boli tak samo...

Strasznie smutno...