Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
magdar77 pisze:Oni w sytuacjach, w których się nie biją zachowują się, jakby się lubili.
Mnie to zaskoczyło, bo Moki nigdy się tak nie zachowywał, ale po analizie stwierdzam, że:
Bąbel był pierwszym kotem, którego widział.
Zen go olał, ale też Moki warczał i syczał.
Kawa w wieku dwóch tygodni nie została uznana za kota.
Latte jest pierwszym kotem, który zachowuje się adekwatnie - na syk syczy, na pacnięcie łapą, odpowiada tym samym.
Pewnie gdyby Zen nie był kotem zen też by się docierali.
Czyli mam się nie martwić?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sigrid i 14 gości