Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen IV- i po świętach

Cioció! Ofelku tak oskarżać! To poftaż na kotka! To nie wina Ofelku że jej zrobiłaś za wąską półeczkę i się nie mieści i musi pusiać i wisać!
Te duże to wszystku na kotki zwalać.
Melinka oburzona

Plosimy otfozyć balkon kotkom. Elisia i Beniu.

Nie otwierać! Na balkonu jest straszno, bo kawałek dalej panowie w kaskach brzydkie słowa mówią!
Inka

Pannice się właśnie balkonują. Otworzyłam, niech się trochę wywietrzy, niech bakcyle wylecą z mieszkania. Na dworze całkiem ciepło, a ja kurka muszę w domu siedzieć :evil:

Próbowałam tą siatkę mocniej naciągnąć, ale nie takie to łatwe. Następnym razem chyba zdecyduję się na sztywniejszą siatkę, ta z żyłki jest dobra dla kotów naziemnych.

Ineczko. A gdzie są te pany w kaskach co mówią brzytkie słowa? Bo ich nie widzę. Ino kot sąsiat miauka niepszysfoicie.
Książniczka Ofelja

Bakcyle sio :evil:

MB&Ofelia pisze:Pannice się właśnie balkonują. Otworzyłam, niech się trochę wywietrzy, niech bakcyle wylecą z mieszkania. Na dworze całkiem ciepło, a ja kurka muszę w domu siedzieć
Próbowałam tą siatkę mocniej naciągnąć, ale nie takie to łatwe. Następnym razem chyba zdecyduję się na sztywniejszą siatkę, ta z żyłki jest dobra dla kotów naziemnych.

Ineczko. A gdzie są te pany w kaskach co mówią brzytkie słowa? Bo ich nie widzę. Ino kot sąsiat miauka niepszysfoicie.
Książniczka Ofelja

Te pany to som w dwuh miejscah. Jedni to som koło bloku mjendzy pszystankiem utobusowym a moim domkiem. Oni ódajom, rze malójom ten dom. Dródzy som mjendzy moim domem a domem dziatkuff. I ódajom, rze bódójom jeszcze jeden dom. I brzytko muwjom.
Inka

Moje na razie nie upominają się o balkoning. I niech tak zostanie, bo zimno jak cholera.

Jak się dziś czujesz Marlenka?
Bo u mnie nos zawalony i ucho boli

Sudafed dobry na nos, tylko nie można brać wieczorem bo nie uśniesz. Dodatkowo wzmacniacz i pobudza :-)

Ale sudafed bardzo wysusza śluzówkę. Po dwóch dniach stosowania miałam tak sucho w ustach, że nawet hektolitry wody nie pomagały.

Milena_MK pisze:Ale sudafed bardzo wysusza śluzówkę. Po dwóch dniach stosowania miałam tak sucho w ustach, że nawet hektolitry wody nie pomagały.

Ja brałam tabletki - były skuteczne. Ale chyba jest też spray

Ja miałam tylko tabletki. Skuteczne były na katar, ale ten efekt uboczny w postaci wysuszonej śluzówki był nie do zniesienia :roll:

Sudafed nadaje się tylko awaryjnie: np na noc jak już jest tragedia ze spaniem, na przymusową podróż pociągiem... Nienawidzę podobnie jak Milenka tego wysuszenia.

Na katar rewelacyjny jest clarinase, czy jakoś tak. I nie wysusza. Problem jest tylko jeden - zawiera pochodną adrenaliny.
Po tymże specyfiku chyba po raz pierwszy w życiu byłam cały czas wyspana i pełna energii, nawet jak spałam tylko 5-6 godzin. I dopóki nie dowiedziałam się, co w tym siedzi, nie mogłam zrozumieć czemu zrywałam się w środku nocy od razu na równe nogi :strach:

I bynajmniej koszmary mi się nie śniły.

Jakoś daję radę, dziś już wyraźnie lepiej, katar mniejszy, kaszel też. No i gardło nie boli. Żłopię sok marchewkowy, a wczoraj wieczorem na kolację posmarowałam chlebuś masłem czosnkowo - pietruszkowym własnej roboty. No i spałam prawie do 9-tej!
Kupiłam pannicom mięcho i zaraz będę kroić. A tak mi się nie chce!!! Jest tego jakieś 2 kilo...

MamaMeli pisze:Sudafed nadaje się tylko awaryjnie: np na noc jak już jest tragedia ze spaniem, na przymusową podróż pociągiem... Nienawidzę podobnie jak Milenka tego wysuszenia.

Mnie powiedziano, że nie powinno się brać wieczorem bo zawiera środek pobudzający i mogą być problemy ze spaniem. Ściśle trzeba trzymać się dawkowania. U mnie się sprawdza ale staram się nie nadużywać.

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen IV- i po świętach

Kto przegląda forum