» Wto sty 14, 2014 22:54
Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...
Hańka, najprościej rzecz ujmując: na fejsbuku każdy ma swoją tablicę (powiedzmy jak wątek na forum). I na tablicy jednego użytkownika zaistniała dyskusja, a mnie zaatakowano na priv. Wykorzystując prywatne moje sprawy i obdarzając bardzo niewybrednymi epitetami. A ja JEDYNIE nie wspieram WOŚP. Po prostu. Sądziłam, że mam prawo. Guzik - nie mam. Pompując własne (i tak już chyba rozdmuchane ego) pojechano po mnie jak po łysej kobyle. Wszystko w imię dobroczynności.
Nie chcę już o tym pisać. I nie chcę więcej łączyć życia wirtualnego (forum) z prywatnym (fejs). Ufałam jak dziecko. Głupia byłam straszliwie, że do prywatnych spraw, zdjęć, informacji dopuściłam - było nie było - obce osoby. Jeśli będę pisać, to wyłącznie o tym, co kotki zjadły i ile wykasztankowały, a może nikt nie wyciągnie piramidalnie błędnych wniosków odnośnie mego życia, poglądów i usposobienia. Chociaż jak się uprze, to i tak napisze, że karma mało poprawnościowa. Po wczorajszej akcji spodziewam się już wszystkiego.
Można mi teraz zarzucać, że postępuję niewłaściwie - trudno. Jakoś będę z tym żyć. Kto ma krztynę rozsądku, zamiast strzelać focha, po prostu zrozumie. Przejechałam się już drugi raz na forumowej znajomości i nie zadziałam na zasadzie "do trzech razy sztuka".