sasinka1990j pisze:Chcialabym sie zajac tymczasowo jakims bidulinkiem. Nie mam mozliwosci caly rok posiadania dwoch kotow, ale tymczasowo moglabym miec jakies sierotki.
Poza tym dom tymczasowy chyba funkcjonuje w ten sposób, że kot jest u Ciebie do momentu znalezienia swojego stałego domku, czyli odpowiedzialnych ludzi, którzy się nim zajmą. Nie przewidzisz, czy potrwa to dwa miesiące, pięć miesięcy, czy pięć lat

Ja też zastanawiałam się nad tymczasowaniem, ale póki co nie podjęłam decyzji ani na tak, ani na nie... Po pierwsze to musi być decyzja świadoma i zaakceptowana przez mojego męża i synka. Po drugie teraz, jak z Cynamonem wyszły takie "problemy" widzę dopiero ogrom swojej niewiedzy i to mnie przeraża ;(
Nie chciałabym Cię zniechęcać (chociaż tak pewnie mój post wygląda), ale myślę, że lepiej trzy razy się zastanowić, niż potem mieć do siebie żal i pretensje
