cześć Milena

a jakoś tak nie miałam w ogóle napędu na pisanie na miau, trochę się rozleniwiłam, trochę mi samopoczucie zlazło i jakoś tak. Ale już jestem, już wracam

ogoniaste mają się dobrze

Sylwester, który w tym roku był u mnie przeżyły bez problemów, ba - były atrakcją wieczoru

a na dodatek same wykorzystywały gości układając się koło nich
a jutro jedziemy z ogonami na kontrolę

Atusia kicha co raz mniej, martwi nas trochę Gonzek bo na ostatniej wizycie schudł 150g a teraz jakoś mało je

ale jutro zobaczymy

dzisiaj niestety duży paw Gonzia

niestety, nie łapie rytmu jedzenia i raz je mało a raz za dużo i pawiuje - a dzisiaj wypawiował też dużo wody

teraz śpi na zwiniętym kocyku a Atusia przed taty komputerem
