mój mały prywatny zwierzyniec...puszatkowo

bozena640 pisze:Tu też się witamy w nowym wątku z duuuuuuuuuuuużżżżżżżżym opóźnieneim

najważniejsze, że jesteś Bożenko ze swoją wesołą Gromatką :1luvu:

My też ciepło myślimy i trzymamy za Tulinkę :ok:

za Tulinkę :1luvu:

Może jak będę na urlopie to jakoś ogarnę zaległości :oops:

Biedna Tulinka. Biedne Puszatkowo z rujką Tulinki.

Kciuki i pazurki trzymamy za sterylkę.

Kciuki za Tulinkę ogromne :ok:

Basiu , a czemu Ty jej wcześniej nie ciachnęłaś

Przeciez ona juz ponad rok ma i ze dwie rujki mało objawowe mogła odbyć

Dzieńdoberek! :1luvu:

Jak coś to ja Cię przygarne na tymczas :ok:

jestem tak zdenerwowana, że nawet nie jestem w stanie logicznie myśleć bo myślę tylko o jednym
Iza poszła z Tulinką do weta, przed wyjściem zamknęłam ją w klatce, zachowywała się jak oszalała :cry:

biedunia malutka...nie wie co ją czeka, skoro tak bardzo się boi

Będzie dobrze Basiu , zobaczysz :ok:

musi...

już jest podczas zabiegu, Izę wet wysłał do domu, nie zaryzykuje oddania jej niewybudzonej w taki upał, dlatego zatrzyma ja na chwilę w przychodni....

za kocinę .

Tuliśka już bezpieczna w domu :ok:

dziękuje za wszystkie :ok:

Basieńko trzymamy wszystkie łapki za Tulinkę :ok:

Będzie dobrze, pierwszy dzień jak minie to już później spoko, Tulisia dojdzie do siebie.

Maleństwo zdrowiej szybciutko :1luvu:

mądry wet że zatrzymał kotusie u siebie

puszatek pisze:Tuliśka już bezpieczna w domu dziękuje za wszystkie

Basiu już po strachu, :ok:

za szybkie dojście Tuliśki do zdrówka. :1luvu:

strasznie się denerwowałam, ona taki dzikus...dostała zastrzyk w transporterku, nawet nie wiedząc kiedy, teraz sobie śpi spokojnie w klatce aby nic sobie nie zrobiła

witamy Cioteczki kochane :1luvu:

mój mały prywatny zwierzyniec...puszatkowo

Kto przegląda forum