Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen II-kleptomania

2:1 dla kotów. Wiedziałam, że z Ofelią będzie ciężej

Yeah! Sukces. Uuuuuffff!
Cięzko było, ale się udało. Wsadziłam tabletkę ile się dało w żelową osłonkę tokowitu i pomazałam masłem. Jakoś wlazła.
Idę sprzątać. A później się chyba upiję.

Ty to się masz :mrgreen:

jak nie urok to .... :mrgreen:

A dziewczynki jakoś inaczej się zachowywały przez te robale? mniej jadły?

Tak się zastanawiam czy jeśli odrobaczam koty to i ja też muszę się odrobaczyć?
Czy można się zarazić robakami od kotów?

Ja odrobaczam jakoś tak co kilka miesięcy. I jak sobie pomyślę że mam odrobaczyć Rysię to :strach:

Reszta łyka jak młode pelikany :mrgreen:

Oficjalne wiadomości z zarobaczonego domu, prosto z frontu:
1. Ciocie ab. i Dyktatura proszone o podanie na pw. swoich adresów mailowych celem wysłania żądanych fot (tak, specjalnie dla was wyjęłam z kosza na śmieci :twisted:

)
2. Tabletki zostały zapodane obu pannicom, z czego z Małą Czarną poszło w miarę dobrze, Ofelia broniła się znacznie dłużej.
3. Późnym wieczorem Mała Czarna dokonała defekacji, dzięki czemu stwierdzono ponad wszelką wątpliwość, iż glisty posiadała

.
4. Ofelia uznała, że to jeszcze nie czas na defekację, dlatego na wynik odrobaczania w jej przypadku nadal oczekujemy.
5. W dniu wczorajszym mieszkanie zostało gruntownie odkurzone, podłogi wymyte, kilka rzeczy odkażonych, wyparzonych itp. Na dzień dzisiejszy przewidziano popołudniowe pranie dywanów i dalsze odkażanie wyposażenia (włącznie z myciem kocich zabawek - tych które się wymyć da).
6. Odrobaczenie Dużej zostało odłożone do momentu, gdy Dużej uda się zdobyć stosowny specyfik. Gdyż albowiem w dniu wczorajszym apteka odmówiła sprzedaży bez recepty. Wniosek - łatwiej odrobaczyć kota, niż siebie. (Ciekawe, czy wet może wystawić receptę na odrobaczacz dla ludzi :?:

)
7. Duża próbuje na serio wziąć się do pracy, w czym przeszkadza intensywne ziewanie. Gdyż albowiem Duża znów się nie wyspała.

Dyktatura pisze:Ofelka,
a mama powiedziała że ty masz robaki. A co to som te robaki i czy one som smaczne? Mama mówiła, że żeby ich nie było to tszeba jeść tabletki. Ja codziennie musze jeść asz 3 tabletki, no to może ty możesz jednom, bo mama mówiła, że one nie som fajowe. To może powiec im żeby se poszły.
Lizam po pysiu i wracam spać
Lilo

Lilo. Nie wiem co to robaki, ale fczoraj raniutko (Duża mówi że w nocy, ale to już nie była noc) Duża polazła do łazienku i narobiła okropecznego rabanu bo coś się ruszało w pawiku

. No i fczoraj jak wreście przylazła z roboty to nam wciskała w pysie takie okropecznie niedobre tabletki. Ja się broniałam i wyrywałam i plułam, ale w końcu mię też wcisła

. To chyba niesmaczne te robale, jak tabletku była niesmaczna :roll:

.
Miałam problema coby ci lista wysłać bo wszyscy mię przeganiali że niby robale noszę :evil:

. To jak mię potem chcieli pomiziać do im walnęłam łapusią. A co!
Lizam cię po pysiu i uważaj na robale bo ci też wciskną okropeczną tabletku.
Tfoja Książniczka Ofelja

agusialublin pisze:Ty to się masz
jak nie urok to ....

A dziewczynki jakoś inaczej się zachowywały przez te robale? mniej jadły?

Tak się zastanawiam czy jeśli odrobaczam koty to i ja też muszę się odrobaczyć?
Czy można się zarazić robakami od kotów?

Ja odrobaczam jakoś tak co kilka miesięcy. I jak sobie pomyślę że mam odrobaczyć Rysię to
Reszta łyka jak młode pelikany

No właśnie jakoś nie zauważyłam, żeby się zachowywały inaczej. Ofelia jak zwykle marudziła przy misce, Mała Czarna jak zwykle żarła. Dopiero jak zobaczyłam robala :strach:

to się okazało że coś w kotach siedzi. Fakt, że Ofelia dawno nie była odrobaczana :oops:

. Nie wiem dokładnie ile, bo nie mam wpisanego ostatniego odrobaczenia w książeczce (jakoś poszłam wtedy po tabletkę bez książeczki i nie zostało wpisane).
Ja bym się naprawdę chętnie profilaktycznie odrobaczyła. Niby człowiek zachowuje zasady higieny, ale kto wie :roll:

. tylko musze wykombinować, skąd wziąć specyfik dla siebie, skoro apteka dać nie chce bez recepty :evil:

Doprawdy nie wiem, czemu :evil: