Myszak (tetralogia Fallota), Kropka, Dymek i Dev

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 06, 2014 6:58 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

kuba.kaczor13 pisze:cześć JJ.

cześć K.K.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 06, 2014 7:00 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

królik dags pisze:
JolaJ pisze:
królik dags pisze:Moja Sabinka np. zapragnęła się dziś stołować o 4.40, więc to chyba bez znaczenia :mrgreen:
*budząc mnie :P

może chciała czegoś świeżego a nie z wieczornego podania?

ooo pewnie! :twisted: zawijam kiecę i lecę :lol:

o tej godzinie możesz nawet bez kiecy byle dobre było
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 06, 2014 7:42 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

ne, ne ne! Koty mogą sobie rządzić moim życiem w dzień, w nocy ja dyktuję warunki. Taki deal :mrgreen:
Obrazek

królik dags

Avatar użytkownika
 
Posty: 351
Od: Czw gru 05, 2013 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 06, 2014 7:50 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

królik dags pisze:ne, ne ne! Koty mogą sobie rządzić moim życiem w dzień, w nocy ja dyktuję warunki. Taki deal :mrgreen:


he he , marzycielka :ryk:
trzeba było przygarnąć sobie psa
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 06, 2014 8:20 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Wolę koty. A deal działa.
Obrazek

królik dags

Avatar użytkownika
 
Posty: 351
Od: Czw gru 05, 2013 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 07, 2014 7:06 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

JolaJ pisze:Moja Piękna Synowa :1luvu: na pewno nie jest niegrzeczna. Nie rozrabia w nocy, to niemożliwe.
Przekażę Titosiowi i zobaczymy co on postanowi w tej sprawie.


A zauważyłaś, że kot na naszym banerku 1% jest do złudzenia podobny do Synowej?
Oczywiście takich "feliksowych" kotów jest sporo, ale oczywiście Synowa jest najładniejsza :)

JolaJ pisze:Aniu, czy chowasz na noc chrupki, czy mają pozostawione?
Tak mi przyszło do głowy że gdy Tito w nocy ma pustą miskę, około 5 robi straszny raban, biega po mnie na przełaj i niemiłosiernie się drze.
Jeśli ma zapas, ja mam ciszę całą noc. Może tu jest pies pogrzebany?


Tu jest kot pogrzebany :) Czasami staram się nie zostawiać im suchego na noc, bo Myszak powienien trochę zejść z wagi, ale po namyślę stwierdzam, że wolę mieć grubego kota i spokojny sen :D
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Pt lut 07, 2014 8:16 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Skoro tu jest kot pogrzebany to mamy sprawę wyjaśnioną.
Moja Synowa jest głodzona. W takim razie trzeba interweniować. Kropa musi zamieszkać ze swoim mężem.
Nie dość że po drodze do domu zjadasz kotkom mięsko to nocą głodzisz! a podobno niewyobrażalnie je kochasz?
no i co?
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 07, 2014 18:21 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

JolaJ pisze:Skoro tu jest kot pogrzebany to mamy sprawę wyjaśnioną.
Moja Synowa jest głodzona. W takim razie trzeba interweniować. Kropa musi zamieszkać ze swoim mężem.
Nie dość że po drodze do domu zjadasz kotkom mięsko to nocą głodzisz! a podobno niewyobrażalnie je kochasz?
no i co?


Moja Kochana Teściowo!

To nieprawda, że Anka mnie głodzi. Dostaję dużo jedzenia, ale porcjami. I Anka wciąż monitoruje, żebym nie przytyła tak jak Myszak, bo nadwaga nie jest korzystna dla kotów. No i żebym się nie przejadła, bo ja jedzenie pochłaniam szybko, nie umiem wolno jeść.
Ale ja się sporo ruszam, jestem energiczną, zabawową kotką, więc szybko spalam kalorie.
Mam szczupłą umięśnioną figurę o właściwym BMI.
Kiedy Anka mnie adoptowała rok temu, to nie dało się mnie wziąć na ręce, bo miałam bardzo mało ciałka, chuda byłam.

Co do wspólnego zamieszkania z Mężem, to oczywiście byłoby fajnie, bo mnie Myszak wkurza.
No ale tak to już jest, że koty ze schroniska muszą doceniać każdy dom, bo to dom, a nie schronisko.
I nie wolno myśleć tylko o sobie: pewnie, żebym chciała mieszkać z jakimś innym przyjaznym kotem, a nie z tym cholernym rozpieszczuchem introwertykiem chimerycznym, ale na swój sposób go lubię.

Pozdrów ode mnie Syna - Mą Miłość Platoniczną,

Synowa

Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Sob lut 08, 2014 20:57 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Kropka zaczęła kichać parę dni temu, nieco wcześniej wyciek z nochala przybrał na skali. Dziś wreszcie poszłam z nią do weterynarza.

Zanim do niego dotarłam, usiłowałam wcisnąć ją w torbę transportową - bez efektu, a raczej efektem była kupa sierści straconej z powodu stresu, podrapanie mnie, miauki - masakra.
Wyjęłam duży myszakowy transporter i poszło już łatwiej - za czwartym razem udało się zamknąć Ją w nim.
Ileż to maleństwo ma energii.

U weta standard: scanomune. I qupale zebrać do zbadania na robale. Ta moja pani wet nie odrobacza kotów w ciemno, nie wiem, czy to naciąganie (35 zł za badanie qupali), czy mądre podejście.
Diagnoza dodatkowa: nadżerka w paszczy, "to może być chlamydia".
Kropka została zważona: 3,5 kg. Malutko jak na 2-letniego kota, ale ona z tych drobnych.

Zatem nabyłam od razu w aptece ludzkiej dwa pojemniczki, bo Myszaka też trzeba przebadać pod względem robali.
Mam nadzieję, że uda mi się zebrać właściwe próbki od właściwego kota ;)
Już prawie rok oba nie były badane pod kątem robali, a podobno powinno się co pół roku.

Bardzo Cię Kropko przepraszam, że się wkurzałam i krzyczałam na Ciebie dziś, kiedy nie chciałaś wejść do torby i transportera.
Tyle przeszłaś w swoim krótkim życiu, zostałaś zwrócona z pierwszej adopcji, potem długo chorowałaś w kocim szpitalu, przeszłaś dzielnie sterylkę, a ja taka głupia jestem, bo nie umiałam Cię przekonać bez podniesionego głosu, że trzeba wejść do torby, bo trzeba iść do weterynarza.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Nie lut 09, 2014 8:43 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Aniu, u mnie też torba nie zdała egzaminu. Zanim udało się załadować kota to już miałam wbite pazury, a zasunięcie suwaka zanim kot spieprzy graniczyło z cudem.
Wyjście z kotem to zawsze była tragedia. Odkąd mam normalny transporter zero stresu kotów i mojego.
Aniu, nasza wetka kazała zbierać przez trzy dni do jednego pojemnika od obu kotów i robić jedno badanie. Jeśli jeden kot coś ma to i tak przeleczyć trzeba oba?

Kochana Synowo!
życzymy zdrówka i nie przejmuj się chorobą, jesteś w dobrych łapkach

Najdroższa Moja Kropo
kofam Cię mocno i sercem jestę pszy Tobie kochana

Titoś zatroskany
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 09, 2014 14:41 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Biedna, waleczna Kropeczka.
Niech szybko zdrowieje :ok: .

Co do badania kupy - najlepiej do jednego pojemnika zbierać kupy obu kotów - po 3 próbki zbierane co drugi dzień.
Często wyniki badania mimo zarobaczenia są ujemne - lepiej jest koty odrobaczyć zamiast babrać się w g... :wink:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 09, 2014 17:42 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

pozdrawiam cieplutko.Q.
Kropeczce dużo zdrówka ,Ani siły i spokoju życzymy.

ps.transporter chyba lepszy od torby
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Nie lut 09, 2014 20:09 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Transporter lepszy, ale mniej wygodny niestety, dlatego się upierałam przy torbie. Trzy razy się zatrzymywałam w drodze do weta, żeby odpocząć, a to raptem 5,5 kg. Normalnie to 10 minut pieszo, blisko mam, widocznie przemęczona jestem.

Qpale zbieram, o fałszywych wynikach mi wet nie powiedział, ale robale to sprytne są pewnie. Może jednak je odrobaczę w ciemno, pomimo wyników.

Kropka ma się dobrze, dziś ani razu nie kichnęła, za to wskoczyła mi na oparcie krzesła komputerowego, kiedy pracowałam i wlazła mi na ramiona.
Pracownik schroniska mi powiedział, że ona w szpitalu kocim też tak lubiła na plecy wskakiwać znienacka.

Oba futra spożyły dziś w charakterze kolacji filecik z indyka, prawdziwe świeże mięso. Myszaczek raczył zjeść oczywiście tylko z mojej ręki. Straszna ciapa z niego, najpierw to mięso lizał, a potem gryzł, a jak gryzł, to mu i tak wypadało z paszczy.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Nie lut 09, 2014 20:16 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

akne pisze:Transporter lepszy, ale mniej wygodny niestety, dlatego się upierałam przy torbie. Trzy razy się zatrzymywałam w drodze do weta, żeby odpocząć, a to raptem 5,5 kg. Normalnie to 10 minut pieszo, blisko mam, widocznie przemęczona jestem.

Qpale zbieram, o fałszywych wynikach mi wet nie powiedział, ale robale to sprytne są pewnie. Może jednak je odrobaczę w ciemno, pomimo wyników.

Kropka ma się dobrze, dziś ani razu nie kichnęła, za to wskoczyła mi na oparcie krzesła komputerowego, kiedy pracowałam i wlazła mi na ramiona.
Pracownik schroniska mi powiedział, że ona w szpitalu kocim też tak lubiła na plecy wskakiwać znienacka.

Oba futra spożyły dziś w charakterze kolacji filecik z indyka, prawdziwe świeże mięso. Myszaczek raczył zjeść oczywiście tylko z mojej ręki. Straszna ciapa z niego, najpierw to mięso lizał, a potem gryzł, a jak gryzł, to mu i tak wypadało z paszczy.

Cieszą dobre wieści z Waszych stron. :ok: .choróbsko czy robale można pokonać.
Łatwiej zaś z uśmiechem na buzi :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D .
A Ty po prostu musisz odpocząć . :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Nie lut 09, 2014 20:33 Re: Myszak i Kropka z Palucha - Oswajanie kotów ze sobą

Obrazek
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości