Sami i ja. Złe wieści.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 30, 2013 10:03 Re: Sami i ja. Pomoc potrzebna!!!

*anika* pisze:
mziel52 pisze:Niektórym kotom pasuje, kiedy picie nie stoi na samej ziemi, tylko nieco wyżej, tak na poziomie pyszczka.

a niektóre lubią pić z kubka ;)

Nawet z wazonów lubią.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto kwi 30, 2013 10:07 Re: Sami i ja. Pomoc potrzebna!!!

A niektóre nie lubią, gdy woda jest blisko jedzenia. Ja mam 2 miseczki z wodą, w różnych miejscach i nie obok jedzenia. U mnie pomogło "na picie" :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 30, 2013 10:35 Re: Sami i ja. Pomoc potrzebna!!!

Moje za to piją z wysokiej szklanki a woda w miseczkach stoi i co dzień ją tylko wylewam. Woda po borówkach też jest smaczniejsza niż woda w misce. :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2013 10:52 Re: Sami i ja. Pomoc potrzebna!!!

No ja czekam na fontannę, mam nadzieję, że woda z fontanny będzie smaczniejsza. I jak tak dalej pójdzie, to zrezygnuję z najlepszych karm i kicia będzie jadła gourmeta. Lepiej, żeby jadła gorsze, ale normalne ilości, a nie lepsze, ale jak ptaszek :/

Sprawdziłam animondę - pół miseczki przez cały dzień zjadła. RC ładnie jadła, ale to trochę za drogie na codzienną dietę, nie dam rady. Bozita czasem smaczna, a czasem tylko sosik wyliże. Surowego w ogóle nie rusza, tylko patrzy ze zdziwieniem, co też ma w misce.

Ale najgorsze, że ona nawet jak coś lubi, to malutko zjada. Daję jej czasem jogurt - lubi. Ale trzy łyżeczki zje i wystarczy. Twaróg też lubi, cztery grudki. Mam wrażenie, że ona w ogóle je tylko tyle, żeby nie zejść z głodu. A gourmeta wtrząsa...

Arian

 
Posty: 243
Od: Śro lut 27, 2013 15:48
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto kwi 30, 2013 12:02 Re: Sami i ja. Pomoc potrzebna!!!

Nie przejmuj się Arian. Moja Samba je ok 1 łyżki stołowej puszki, kilka razy dziennie po dosłownie łyżeczce suchej karmy, jest drobniutka, śmieję się, że jest niemal pusta w środku, ale jest szybka, zwinna i co ważne zdrowa. Po prostu taki typ - żyje powietrzem.
Z kolei mój ślepaczek, je non stop, na jeden posiłek pół kartonika Bozity lub solidną garść karmy i jest klockiem :)
Mimo, że ma 6-7 mies waży 4kg, a Samba choć ma 9 mies, waży 2.500kg :oops:

Widocznie każdy ma swój styl ;)
Ratując jednego zwierzaka nie zmienimy świata, ale zmieni się świat tego jednego zwierzaka... a w naszym przypadku trzech... :)
Obrazek Obrazek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=149299

ZABEZPIECZENIA OKIEN I BALKONÓW WARSZAWA I OKOLICE - POLECAM SERDECZNIE !!!
http://balkondlakota.cba.pl/

.AnnMarie.

 
Posty: 203
Od: Nie wrz 23, 2012 21:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 30, 2013 13:12 Re: Sami i ja. Pomoc potrzebna!!!

AnnMarie, dzięki za pociechę. Czy Twoja kicia, ta która nie je, jest aktywna? Skacze, bawi się itp? Bo ja się właśnie niepokoję tym, że Sami nie je i się nie rusza, najchętniej leży. Być może po prostu ma leniwca wśród przodków, ale też obawiam się, że może być słabiutka, bo zagłodzona. Chudziutka jest :(

Arian

 
Posty: 243
Od: Śro lut 27, 2013 15:48
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto kwi 30, 2013 15:25 Re: Sami i ja. Pomoc potrzebna!!!

Wiesz, Samba generalnie ma spokojne usposobienie, większość dnia przesypia, ale wieczorem bawi się z drugim kotem. Wtedy ganiają się na całego - dowód - mój ukochany, skórzany narożnik ;)

Generalnie jeśli coś by Jej dolegało, to zachowanie kotki będzie inne niz tylko wynikające z usposobienia. Gdyby źle się czuła, na pewno trudno byłoby Ją nakłonić do zabawy z Tobą, nie interesowałaby się wścibsko tym co robisz w domu, itp. Nie wiem czy tak własnie jest, ale chyba najbardziej powinnaś polegać na badaniu krwi. To często dostarcza wielu informacji o kocie...

Trzymaj się i nie martw za dużo, a koteńkę obserwuj...
Ratując jednego zwierzaka nie zmienimy świata, ale zmieni się świat tego jednego zwierzaka... a w naszym przypadku trzech... :)
Obrazek Obrazek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=149299

ZABEZPIECZENIA OKIEN I BALKONÓW WARSZAWA I OKOLICE - POLECAM SERDECZNIE !!!
http://balkondlakota.cba.pl/

.AnnMarie.

 
Posty: 203
Od: Nie wrz 23, 2012 21:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 01, 2013 10:09 Re: Sami i ja. Jak nie urok to sraczka...

No to z jedzeniem jest już lepiej. Okazuje się, że do miseczek w kuchni za daleka droga, ale jak się jedzonko znajdzie pod noskiem, to zjemy z chęcią i jogurcik i bozitę i twarożek. Wczoraj się zaniepokoiłam, czy mi się kot z przeżarcia nie porzyga, bo zjadła, jak na swoje możliwości, tonę 8O

Za to z łapką gorzej. Wczoraj już było ok, kicia przestała utykać, uspokoiłam się - a dziś jeszcze gorzej, jak chodzi, to na tej łapce nie staje :( Czekam aż zaśnie, żeby obejrzeć bez szarpania się.

Arian

 
Posty: 243
Od: Śro lut 27, 2013 15:48
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro maja 01, 2013 10:17 Re: Sami i ja. Jak nie urok to sraczka...

A utyka tylko kiedy widzi że patrzysz?
Pytam bo mój pies miał co kilka miesięcy ranę owrzodzeniową na łapce - opatrunki i te sprawy. Nie stawał na bolącą łapkę a człowiek jak to człowiek litował się nad biednym pieseczkiem :mrgreen:
Gdy już mu nic nie dolegało i rana dawno się zagoiła piesio też od czasu do czasu utykał aby coś wymusić albo żebym poświęciła mu więcej uwagi.
Może z Sami jest to samo.A takie pokazanie że coś dolega wzbudza twoje większe zainteresowanie kotką.
Jak wiemy zwierzęta są bardzo cwane. :lol:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 01, 2013 15:27 Re: Sami i ja. Jak nie urok to sraczka...

jeszcze szybkie pytanie - czy zamiast olejem, można zatkanego kota potraktować masłem? Bo wiecie - olej jest wstrętny i trzeba go wypluwać z pyszczka wszędzie, ble ble. A masło z kolei... masło jest PYSZNE, prawie jak omlet z dżemorem, masło można na przykład wyżreć dużej z kanapki, jak się na chwilę odwróci, om nom nom, masło.

W sumie, porównywalnie tłuste, więc może też zadziała?

Arian

 
Posty: 243
Od: Śro lut 27, 2013 15:48
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro maja 01, 2013 15:52 Re: Sami i ja. Jak nie urok to sraczka...

Zmieszaj miękkie masło z parafiną, która jest bez smaku. Bo masło, choć w ręku daje poślizg, to w przewodzie pokarmowym znacznie mniejszy, bo się rozkłada i jest trawione. A parafina wychodzi w tej samej postaci, co weszła. Tak samo działają pasty odkłaczające, tylko że niektórym kotom smakują i same je jedzą.
Możesz tuńczyka w oleju popróbować, mleko skondensowane też da rozpęd do wypróżnienia.

Pociesz się, że teraz na wiosnę to jest problem nie tylko Twojej kici. :mrgreen:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro maja 01, 2013 16:00 Re: Sami i ja. Jak nie urok to sraczka...

Sami uwielbia pastę odkłaczającą! Nawet wątróbkę zjadła wymieszaną z pastą ;) Tylko niestety od wczoraj wieczór nie ma kupala, a poszedł jogurt, twaróg, dwie tubki pasty, masło i dwie łyżki oleju domieszane do jedzenia :/ Teraz wyciągnęłam ciężkie armaty, czyli śmietanę.

Arian

 
Posty: 243
Od: Śro lut 27, 2013 15:48
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro maja 01, 2013 16:19 Re: Sami i ja. Jak nie urok to sraczka...

Arian, nie przesadzasz? Moje koty też niecodziennie robią koopale i żyją. Spokojnie!
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Śro maja 01, 2013 16:32 Re: Sami i ja. Jak nie urok to sraczka...

Obawiam się, że wpadanie w panikę, bo mojemu kotku coś dolega będzie moim znakiem rozpoznawczym... W razie czego mówcie mi, że świruję i żebym się uspokoiła, dzięki, rastanja, chyba mi to potrzebne :)

Arian

 
Posty: 243
Od: Śro lut 27, 2013 15:48
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro maja 01, 2013 16:47 Re: Sami i ja. Jak nie urok to sraczka...

Kup kotce tę karmę (u weta lub przez internet, bo w sklepach nie ma)
http://www.krakvet.pl/royal-canin-fibre ... 16814.html
Ja moim sprawiłam, bo też podobne problemy przeżywamy, no i teraz po 2 kupale dziennie potrafią dostarczać. Jakoś im smakuje na razie.
Wymienione przez Ciebie pokarmy działają rozwalniająco, ale jeśli kot je często dostaje, to się przyzwyczaja i efekt znika. U mnie piją na okrągło mleko skondensowane i nic się nie dzieje, żadnej biegunki.
Edit: Skoro kotka lubi pastę odkłaczającą, to można jej dodawać do niej Colon C, do dostania w aptece, proszek z błonnika. Efekt ten sam co przy Royal fibre.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 36 gości