Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 14, 2012 9:42 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

Myszolandia pisze:a jak moja Perełka :1luvu: dzisiaj się miewa?warotKOT ? czy :1luvu: KOTleń
Hmm... w sumie nie wiem, bo rano z ledwo otwartymi oczami szykowałam się do pracy i nie zajmowałam się księżniczką. Owszem, gdy tylko siadłam na łóżku po przebudzeniu, rytualne mizinki się odbyły ;) ale potem panna grzecznie siedziała w przedpokoju i patrzyła na przemieszczającą się dużą. Za to jutro poprzytulamy się trochę, no i w końcu coś popiszę na forum ;)

Ja najchętniej dzisiaj nie wychodziłabym z łóżka. Już drugi dzień łeb mam ciężki i bolący :twisted:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 14, 2012 9:45 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

pewnikiem to od pogody ,bo ja wczoraj też nie do życia byłam,dzisiaj w miarę luzik,ale też ciężko jakoś
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro sie 15, 2012 20:29 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

Mam zaległości... ;)

pozytywka pisze:Duża, bo to latające jest takie mechateeeee
bleh
No właśnie mechate i się rusza jak złapię zębami, no dobra, dziąsłami. A duża to chyba chciałaby na mnie zaoszczędzić, ale nic z tego, żadnego włochatego jeść nie będę!
Niki oburzona


Iza_ pisze:U mnie nie ma kwiatków, Staś wykończył wszystkie :( .
Trawy nie ruszają, za to papirus jest skubany skutecznie jak tylko któreś ma do tego okazję.
Kwiaty to sama skutecznie usunęłam (a miałam busz w domu), bo bałam się, że problemy z żołądkiem Niki są z zatrucia. O papirusie czytałam, ale u nas brak kocich zębów, więc próbować nie będziemy ;)

kussad pisze:Jako jedyna poznałaś osobiście Negrunia :D
Cieszę się Ewo ze spotkania, mimo że takie krótkie było. Negro doskonale mnie na Was naprowadzał :ok: nie widziałam, ale słyszałam, więc wiedziałam dokąd zmierzać :mrgreen:
Jest śliczny :1luvu:


Za zachwyty, komplementy dziękujemy :1luvu: :1luvu: buziaki przekazane - w nadmiarze ;)

kussad pisze:Cuuudo! :1luvu: Tak sobie wyobrażam maleńkiego Nerunia! Ciekawe ile waży to maleństwo! W pierwszej chwili pomyślałam, ze to maleństwo leży przytulone do Mikuśki i też macie kociątko :)
Nie mam pojęcia ile waży. Koleżanka b. lubi koty i ma je od lat, ale doświadczenie, a może raczej wiedzę mam większą od niej (a przecież ja wciąż mało wiem :roll: to nie ze skromności, tak uważam). Nawet nie pomyślała, aby ważyć. Muszę coś poczytać o kocim macierzyństwie i maluszkach i coś podpowiedzieć.
O matko, jak ja bym chciała, aby Niki wychowała kociaka, ale nie wiem, czy odważyłabym się jej powierzyć nawet znalezionego malucha.
Chociaż, skoro wirus jest uśpiony...

Byłam znów u mamusi i maluszka. Muszę coś opowiedzieć.
Po mojej poprzedniej wizycie koleżanka miała gości, trzy osoby. Jeden z gości, kociolubny i posiadający sierściucha chciał pogłaskać kotkę i niestety dostał łapą z pazurami ;)
Za to ja, podczas ostatniej wizyty byłam przywoływana przez mamusię. A wyglądało to tak: kotka siadała w legowisku, małe spało albo ją ssało, zaczynała na mnie patrzeć (nawet na swoją dużą nie zwracała uwagi ;) ), pomrukując oraz przeciągle, ale jednocześnie krótko pomiaukiwała i tak w kółko, dopóki nie wstałam. A gdy tylko nachylałam się nad legowiskiem, mamusia kładła się na grzbiet i rozkładała łapki, a ja ją miziałam i miziałam. Ona była błogostanie - uspokajała się, mruczała i przysypiała. Po prostu odpoczywała, bo jest b. przemęczona. Kiedy wracałam do swojej kawy, cała sytuacja się powtarzała i tak było kilka razy.
Mało, nawet mnie miaukiem poprowadziła do okna, bo chciała wyjść. Byłam w konsternacji - czyżby chciała zmienić dużą 8O :mrgreen: obie z koleżanką byłyśmy takim zachowaniem zaskoczone.
I co najdziwniejsze, kotka ma dużo czułości w domu. Jest aż sześć osób, kt. ją noszą na rękach, głaszczą, tulą. Gdy urodziła, to wszystkich domowników przywoływała i pokazywała małe, więc więź tam jest. Nie wiem czemu sobie mnie upatrzyła :roll:
Wpadłam tam tylko dać im pudło na legowisko (bo mieli kosz wiklinowy, wysoki i wąski), a siedziałam prawie 5 godz. :?

Ta kotka mnie b. rozczula, gdy tak nawoływała do miziania, to prawie płakałam ze wzruszenia.
Niki mi tak niczego nie sygnalizuje.


O Nikuśce następnym razem, bo oczy muszą mi odpocząć od kompa.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sie 15, 2012 20:46 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

może potraktowała Cię jak kociątko ;)

a może Twoje myśli o Niki w tej roli "zobaczyła" ;)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 15, 2012 20:52 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

:mrgreen:
wciąż o tym myślę, bo to takie niesamowite!
coraz bardziej zachwycam się kotami - nie ich wyglądem, ale istotą! :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sie 15, 2012 20:55 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

szybenka pisze:coraz bardziej zachwycam się kotami - nie ich wyglądem, ale istotą! :)

ostatnio to sobie uświadomiłam u siebie :)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 16, 2012 10:05 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

Ja wiem !!!!!
Ona po prostu wyczuła Agę,jakie ma piękne,wspaniałe serducho i że aż pewnie by chciała zmienić tę Dużą,to tak mój czuj wraz z moją Miśkumbą mi podpowiada ot co

Obrazek :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie sie 19, 2012 12:47 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

Sylwia, dzięki, ale nie wiem czy to o to chodzi ;)


Pozdrawiamy słonecznie:

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sie 19, 2012 18:04 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

szybenka pisze:Obrazek

Łał, ale przepiękne zdjęcie 8O :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 19, 2012 18:57 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

Dzięki Aniu :1luvu:
Ostatnio tyle słońca i Niukśka tak rozkoszna. Słonko, to z ogonkiem nie odstępuje mnie znów na krok. Kładzie się obok, aby tylko dupinkę oprzeć o mnie, a gdy może wspiąć się na moje biodro, brzuch czy klatkę piersiową, to już w siódmym niebie jest. Ja natomiast już po 10 min kombinuję jaką pozę przyjąć albo jak pannę delikatnie przesunąć ;)

A ostatnio Niki próbuje swoich sił albo mnie sprawdza. Nie wiem jakie są tego jej pobudki.
Panna od początku wiedziała, że na stoły i blaty kuchenne się nie wchodzi (przynajmniej w obecności dużej). Do jakichś trzech tyg. tak było, bo nawet jak się Niki zapomniała lub próbowała, wystarczyło, że zdecydowanym tonem powiedziałam "Niki", panna wycofywała się lub zeskakiwała. W kuchni nadal to obowiązuje, ale w pokoju...
Teraz próbuje do skutku, bo gdy tylko ją zdejmę, po paru min znów próbuje. Na razie mam cierpliwość i moje jest na wierzchu ;)

Ale ze dwa tyg. temu musiałam do niej przemówić i pokazać, kto tu rządzi. Mianowicie kicia znów wskoczyła na ławę, ja ją wzięłam na ręce, z czego nie była rada. Po chwili postawiłam na parapecie, a ta łapą z pazurem do mnie :twisted: zeskoczyła i poszła do przedpokoju. Ja niewiele myśląc do parteru i napieram na nią patrząc zdecydowanie. Unikała mojego wzroku.
Myła się, a ja stanęłam ("na czterech łapach") naprzeciw niej. Nie patrzyła się, tylko zmieniła miejscówkę, ja za nią. Więc poszła do sypialni, ja za nią. Obserwowała tylko moje ręce. Odkręcała się bokiem, tyłam. Ja parłam na nią. Wskoczyła na łóżko, ja za nią. Nie wiedziała co robić, gdzie odejść. To nie była panika, ale niepokój.
Miałam wrażenie, że gdybym podniosła rękę, doszło by do walki :mrgreen:
Zostawiłam ją i poszłam do drugiego pokoju. Nie minęła chwila, a ta przyleciała tuląc się do mnie.

Czy osiągnęłam zamierzony efekt?...
Paniusia nadal wskakuje na ławę, a jak zareaguję, to tylko przyspiesza i wskakuje mi na kolana i się wdzięczy.
A jak wstaję i sięgam po nią, to zwiewa.

To mój słodki drań :1luvu:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sie 19, 2012 19:43 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

szybenka pisze:Sylwia, dzięki, ale nie wiem czy to o to chodzi ;)


Pozdrawiamy słonecznie:

Obrazek

się mnie zdaje,że tak,wyczuwa Twoje serducho ,jestem wręcz tego pewna :ok: :ok:
Nikutku ,ja CIę....love :oops: :oops: :oops: :oops:

Obrazek :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon sie 20, 2012 11:58 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

Coś mi się widzi, że raczej nie osiągnęłaś ;) Odwracając się do Ciebie tyłem i myjąc się dawała Ci do zrozumienia "Dyskusja na ten temat jest zakończona" :wink:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 20, 2012 13:13 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

kiche_wilczyca pisze:Coś mi się widzi, że raczej nie osiągnęłaś ;) Odwracając się do Ciebie tyłem i myjąc się dawała Ci do zrozumienia "Dyskusja na ten temat jest zakończona" :wink:


ot co! ;)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 21, 2012 9:04 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

kiche_wilczyca pisze:Coś mi się widzi, że raczej nie osiągnęłaś ;) Odwracając się do Ciebie tyłem i myjąc się dawała Ci do zrozumienia "Dyskusja na ten temat jest zakończona" :wink:
Marta, ona myła się na samym początku, zanim do niej podeszłam na czworaka. Potem dopiero, gdy patrzyłam na nią (próbowałam prosto w oczy), Niki odkręcała się, unikała mnie, ale stale ukradkiem zerkała, nigdy prosto w twarz. Do tego jak zmieniała miejscówkę, ja pojawiałam się naprzeciwko ;) Dla niej to było mega niewygodne. Myślę, że odczuła mój napór i nieustępliwość, ale faktem jest, że to ja ostatecznie od niej odstąpiłam (pozycja na czworaka w różnych kombinacjach, to jednak nie mój żywioł :mrgreen: ). Po chwili jednak przybiegła do pokoju, gdzie byłam, wtulając się we mnie.

Pokażę Wam mojego wariatuńcia :mrgreen: niestety nieostre, ale ja za nią nie nadążam ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 21, 2012 9:15 Re: Niki (FeLV+) - oby tak dalej :)))

odwracając się tyłem daje do zrozumienia, że "nie bedą z Tobą gadać" na żadne tematy. Zerkać zerka, bo musi mieć kontrolę nad tym co się dzieje. A koty nie lubią gapienia się im prosto w oczy. Czasami lepiej uważać, bo jak się trafi na kota o silnym charakterze to można za coś takiego oberwać od niego ;)

jakie nieostre?? To drugie jest mega ostre 8O :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 51 gości