ana pisze:Hmm, FIP to ponoć zapalenie otrzewnej i wysięk jest do otrzewnej![]()
A może mała ma po prostu zapalenie płuc -- stąd wysięk do opłucnej?
Dziwni ci lekarze.Był już chłoniak, białaczka i FIP.
Kto da więcej?
Pumo, na Twoim miejscu podchodziłabym z dużą ostrożnością do ww. diagnoz. I na pewno nie decydowałabym się zbyt pochopnie na kroki ostateczne.
No nie, dotąd była mowa tylko o białaczce. Która m. in. może powodować powstawanie guzków białaczkowych, a jeśli wypadną w okolicy węzłów chłonnych, to może się z tego zrobić chłoniak.
No i właśnie - FIP mnie, laikowi co prawda, tu za cholerę nie pasuje - doczytałam o tym wysięku do otrzewnej, tego tu nie ma. Akurat wspomniany wet jest dobrym chirurgiem, ale diagnoz wolę słuchać w wykonaniu pracujących u niego wetek.
I nie jestem szczególnie wyrywna do podejmowania decyzji ostatecznych bez dodatkowych konsultacji - dlatego zapisałam nas do Jagielskiego, który ma solidną renomę. Dostałam w tym celu wszystkie materiały z leczenia, cały wypis, włącznie z dzisiejszym rtg płuc i opisem płynu (analiza mogłaby być, ale dopiero gdzieś hen w tygodniu). I jeśli on mi powie, że nie podejmie się nic zrobić, to mu chyba uwierzę. No tylko że najbliższe okienko w jego grafiku było w poniedziałek...
Zapalenie płuc może być bez gorączki? Bo gorączka pojawiła się tylko na samym początku i od tej pory temperatura jest w normie, kociej oczywiście.
A, i dopytywałam się o ten AP - ponoć wykracza poza normę raczej w przypadkach poważnych, zaawansowanych chorób nowotworowych, raka kości na przykład. Tu tkanka nowotworowa, jeśli nawet jest, nie jest tak mocno rozrośnięta i "gęsta", żeby zaburzać wynik. Jakoś tak.