dostałam się do Akademii Profesjonalnego "haerowca" bardzo się cieszę od 24.09 zaczynam
wczoraj udało się TŻtowi wreszcie naprawić nasze wypaczone do granic możliwości drzwi teraz nie musimy podpierać ich fotelem i koty same ich nie otworzą
co nie zmienia faktu, że jak przyjdzie prawdziwa jesień, to nie wiem jak porozdzielam te koty, bo u nas jest w kuchni bardzo zimno a tu o Klementynę nikt nie pyta
ja też nie wiem, czemu taka cisza wokół niej Nawet już Ania CC prosiła bym sprawdziła numer tel. pod ogłoszeniem choćby na stronie schroniska, bo była Pani w schronisku, która twierdziła, że nie może się do mnie dodzwonić. Sprawdziłam - numer telefonu i e-mail jest dobry, a ja nie miałam żadnego nie odebranego połączenia...naprawdę nie wiem co za klątwa z moją Klemcią Wyślę te fotki do ogłaszających do podmiany skoro wydają się ładne
Klemcia z I tury zdjeć - na pierwszym zdjęciu wygląda tak nostalgicznie i smutno, że serce ściska. za to na drugim ziewając - no mrrr tygrys . Według mnie zdjęcia się super nadają