tu ostatnie chwile z sunią, szczęściara dostała od nas w prezencie kosteczkę z nr tel właściciela, mam nadzieje że nigdy sie to nie przyda
Tak kicia spędzała czas a psina jej nie widziała- więc był spokój
a tak już po nocce spędzonej z sunią- uśmiech wszystko tłumaczy a ja raz na zawsze wyleczyłam się z zamiaru trzymania psa w domu Koteczka domowa jest po prostu milusia i pachnąca... mimo wszystko sunia była grzeczna i bardzo wszyscy! w domu ją pokochali...a tata... podkradał ją na spacery nie życzę nikomu by przeżywał takie rozstanie, Pan przyjechał, sunia po chwili schowała się pod krzesłem ogrodowym i nie chciała do samochodu, a w samochodzie ryk dosłownie psi ryk i była przyklejona do szyby jak odjeżdżała-wiedziała, że już nie wróci, tęskno, wszystkim było przykro a właściciel mówił , że mu psa przekupiliśmy
w rezultacie z lubym i to on wyszedł z propozycją psa aby ...gdy tylko bd możliwość to mieć takiego ale nie jeden lecz dwa więc pewnie jakieś psie rodzeństwo adoptujemy za jakiś czas rok może za dwa i koniecznie takie owczarkowate duże_