
kalair pisze:Nie Olcia, nic jej się nie stało. w każdym razie nie widać. Ale zaboleć musiało, bo z lekkim zdziwieniem, że tak powiem, zeskoczyła natychmiast. A jeszcze wczoraj chwaliłma, że jedyna tam nie wskoczyła!To teraz już każda to przeszła!
Iriska to sprawdza uważnie, czy się w środku pali, opiera się o szufladkę, i zagląda. Czuje, czy gorąco. I dopiero wskakuje. Ale każda przez to przeszła. One mają jakieś gruboskórne łąpki.
Doczytałam zaległości i, nomen omen, odgrzewam temat. U nas Sznupek kombinował i kombinował, ale spróbuj wybić kotu z głowy głupi pomysł, jak on już postanowił

