Ciastek, Całusek i Mia. Moje TryKoty!Najnowsze zdj.str.96 :)

Prawda, ze widać po tym ślicznym, subtelnym pysiu, że to dziewczynka? :1luvu:

Miss pisze:ja mam fiksację kocio-nosową! tzn uwielbiam kocie nosy do granic możliwości i tak np. Stefana mam odkąd miał 2 dni i od takiego oseska zawsze męczyłam ten jego nosek. Dotykałam, gniotłam itd. i teraz kociszcze się nauczyło, że jak chce coś ode mnie wyegzekwować wystarczy przylepić do mnie nos, a ja wtedy mięknę w kilka sekund
Tak samo nauczyłam go dawać buziaczki. Jak był malutki zawsze mówiliśmy z tezetem "buziaczki, buziaczki" i go całowaliśmy w ryjek(wiem, wiem - jesteśmy naiwedzeni), ale teraz jak powiemy buziaczki, buziaczki, to Stefan zaczyna lizać nas po nosie i w ogóle twarzy

wymiękłam

u nas to tylko Migotka rozdaje buziaczki, uwielbia majstrować przy mojej twarzy, ocierać się, lizać, podgryzać, przytulać, barankować itd itp

to jest az dziwne.
Zdecydowanie bardziej lubi buziaczkować teżeta, czasami wskakuje mu na kolana i po prostu go całuje

lubi też przytulac się jak człowiek

tzn siada na brzuchu i kładzie łapki na ramionach. Maniuś ze schroniska nie ma takich przyzwyczajeń, ale dla Stefanka, wiadomo - jesteśmy jak rodzice

U nas buziaczki rozdawała tylko Lizzie vel Ninka

Żaden z kocurów nie chce całować po twarzy.
Miałam Wam dzisiaj opowiedzieć o wariactwach, które kocury wyprawiają z transporterem. Właściwie już z dwoma

Kupiłam im nowy, duży, żeby w podróży obaj mieli dość miejsca. A od jakiegoś czasu ich dotychczasowy stoi otwarty na podłodze w sypialni, służąc jako miejsce do spania i zabawy (jak pudełko). Wczoraj kocury bawiły się w transporterze - co chwilę jeden wypadał

Aż postawiłam drugi transporter, o wiele większy, tyłem do starego, bokiem do ściany (czyli otwierał się w przeciwną stronę). I zaczęła się komedia :lol:

Najpierw obaj weszli do nowego i zaczęli się kotłować. W końcu Bisou wykopał Cookiego, wię ten poszedł do starego. Chwilę tak siedzieli, po czym Bisou stwierdził, że nudno, kiedy nikt nie próbuje zdobyć twierdzy i ruszył na domek Cookiego. Chwila kotłowaniny i Bisou wyleciał na zewnątrz

Poszedł do dużego transportera. Nie minęło pięć minut, a Cookiemu znudziła się samotność; ruszył szturmować twierdzę Bisou

- wyleciał po paru minutach i udał się do starego transportera.
Skończyło się to tak, że każdy zasnął sam w "swojej" twierdzy

A my obserwowaliśmy wszystko z łóżka - mielismy dobranockę

Nadrobiłam zaległości. Fotki jak zwykle piękne i Iru z tym maluchem!!! :1luvu:

Też mam teraz w domu malucha ale Cerber chce go bardzo ukochać i mały się go boi :evil:

Głaski dla wszystkich futer!

Ja ciągle powtarzam, że my mamy animal planet w 4D(upki).

sunshine pisze:Ja ciągle powtarzam, że my mamy animal planet w 4D(upki).

Weihaiwej pisze:Niespodzianka!

Lizzie w nowym domu edit: nie Lizzie, tylko Ninka

Cuuuuuuudoooooooooo :love:

I rzeczywiście od razu widać, że to dziewczynka :1luvu:

Przypomniało mi się i odkopałam. Znacie? (Tylko przez ostatnie dwie godziy nie miałam netu.)

REGULAMIN KOTA

Łazienki - zawsze towarzysz gościom w łazience. Nie musisz nic robić, wystarczy, że siedzisz i się gapisz.

Drzwi - nie pozwól, aby jakiekolwiek drzwi do pokoju były zamknięte. Aby ptworzyć drzwi, stań na tylnych łapach i uderzaj w drzwi przednimi łapami.Kiedy już drzwi się otworzą, nie musisz ich uzywać. Po tym, jak udało ci się otworzyć "zewnętrzne" drzwi, stań w przejściu i pomyśl o kilku sprawach. Jest to szczególnie istotne podczas bardzo zimnej pogody, deszczu, śniegu lub sezonu na komary.

Krzesła i dywany - Jeśli musisz zwymiotować, udaj się szybko do krzesła. Jesli nie zdążysz, udaj się na perski dywan. Jesli nie ma perskiego dywanu, równie dobry jest jakikolwiek włochacz czy narzuta. Podczas wymiotowania na dywan upewnij się, że się cofasz tak, aby to, co zwymiotujesz było tak długie, jak ludzka goła stopa.

Pomaganie - jeśli jeden z twoich ludzi jest czymś zajęty a drugi nic nie robi, zostań z tym zajętym. Nazywa się to "pomaganiem", inaczej znanym jako "przeszkadzanie". Poniżej podano zasady "przeszkadzania":

1) Kiedy nadzorujesz gotowanie, usiądź tuż za lewą stopą kucharza. Nie możesz być widziany i dzięki temu masz większą szansę, ze zostaniesz nadepnięty a nastepnie podniesiony i przeproszony.

2) Jeśli ktoś czyta książkę, podejdź blisko do brody, pomiędzy oczy i książkę, chyba, że możesz położyć się na samej książce.

3) Jeśli ktoś siedzi nad papierami, połóż się na nich tak, aby jak najwięcej zasłonić albo przynajmniej udawaj, ze drzemiesz, lecz od czasu do czasu wyciągnij łapę i stuknij ołówek lub długopis, którym pisze człowiek.

4) Jeśli ludzie wypisują rachunki, przelewy, PITy lub kartki świąteczne, pamiętaj o głownym celu: przeszkadzać! Najpierw usiądź na kartce (papierze), nad którą pracuje człowiek. Kiedy zostaniesz usunięty, obserwuj pracę ze smutną minąz boku stołu. Kiedy praca zacznie ładnie postepować, przeturlaj się po papierach, rozrzucając je najlepiej jak potrafisz. Po tym jak zostaniesz ponownie usunięty, spychaj (zrzucaj) pojedynczo ołówki, długopisy oraz gumki ze stołu.

5) Kiedy człowiek trzyma przed sobą gazetę, musisz skoczyć na tył gazety. Ludzie uwielbiają skakać.

6) Kiedy człowiek pracuje na komputerze, wskocz na biurko, przejdź sie po klawiaturze, zapoluj na kursor na monitorze a następnie połóż się na kolanach człowieka wzdłuż ramion przeszkadzając mu w pisaniu.

7) Jeżeli człowiek postanowił coś wydrukować, koniecznie musisz mu w tym pomóc. Zawsze sprawdzaj czy kartka z drukarki wychodzi prosto, jeżeli masz jakieś wątpliwości przytrzymaj ją łapą, aż zrobi się z niej harmonijka. Ludzie lubią jak się im pomaga przy drukowaniu.

Chodzenie - tak często jak to możliwe, przebiegaj szybko i jak najbliżej przed człowiekiem a w szczególności: na schodach, kiedy trzyma coś w rękach, w ciemności oraz kiedy rano wstaje z łóżka. To pomoże mu ćwiczyć zręczność i zwinność.

Noc - w nocy zawsze śpij na człowieku tak, aby nie mógł się poruszać (wiercić).

Kuweta - kiedy korzystasz z kuwety musisz wykopać z niej tyle piasku ile się da. Ludzie uwielbiają czuć koci piasek między palcami stóp.

Chowanie się - od czasu do czasu schowaj się w miejscu, w którym ludzie nie będą mogli cię znaleźć. Nie wychodź pod żadnym pozorem przez trzy do czterech godzin. To spowoduje, że ludzie zaczną panikować (co uwielbiają robić) myśląc, że uciekłeś lub się zgubiłeś. Kiedy już wyjdziesz, ludzie zasypią cię pocałunkami i pieszczotami i prawdopodobnie otrzymasz jakiś przysmak (nagrodę).

Końcowa myśl - kiedy tylko mozliwe, stań blisko człowieka, zwłaszcza jego twarzy, obróć się i zaprezentuj mu swój zadek. Ludzie to uwielbiają, więc rób to często. No i nie zapominaj o gościach.

Cudne. Ale ja naprawdę nie powinnam śmiać sie głośno do monitora. W końcu to poradnia psychiatryczna i różnica między pacjentem a personelem powinna być wyraźnie widoczna...