Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 8.

alus1 pisze:widzisz może to jest sposób, pomarudzić sobie na forum a Milka telepatycznie zrozumie

Też tak wczoraj pomyślałam, gdy nieoczekiwanie postanowiła zanocować w domu :lol:

JoasiaS pisze:
alus1 pisze:widzisz może to jest sposób, pomarudzić sobie na forum a Milka telepatycznie zrozumie

Też tak wczoraj pomyślałam, gdy nieoczekiwanie postanowiła zanocować w domu

więc nie chwalimy Mileczki nie chwalimy

Piekny Frycus :1luvu:

Jak Chanelle byla mlodsza (ma w tej chwili 7 lat) tez miala ochote zostac sobie na noc na dworze. Nie pozwlalalismy jej na to, Tz pozno kladzie sie spac, lazil po ogrodzie, wabil puszka z tunczykiem, w kazdym razie zawsze ja zgarnial na noc do domu. Ale nasza sytuacja jest inna od Twojej, ta droga przed domem

Zima sie uspokajalo, kocica sama przychodzila na czas. A teraz wychodzi jedynie rano na pilne sprawy oraz po poludniu na sjeste na sloneczku, pod warunkiem, ze jest ladna pogoda

Milka tez sie uspokoi, zobaczysz. Dziewczyny raczej wola sie trzymac domu, to chlopaki sa lajzami...

Cuuuudne

Ja to nazywam strzelanie Chińczyka bo sie wtedy kotu robia skośne oczy :wink:

Chat pisze:Milka tez sie uspokoi, zobaczysz.

Kamień z serca :ok:

Chat pisze:Dziewczyny raczej wola sie trzymac domu, to chlopaki sa lajzami...

To Frycek i Frodo jacyś zniewieściali być muszą... :roll:

Ale to dobrze :wink:

AYO pisze:Ja to nazywam strzelanie Chińczyka bo sie wtedy kotu robia skośne oczy

Ale trafne określenie :ryk:

Spójrzcie na Milkę na tej fotce :ryk:

:

Frodo w tej sesji zdjęciowej też chińczykowaty (a do tego prawie żółty :mrgreen:

):

Rozkoszne Chińczyki :1luvu:

Ja to zawsze jak pochwalę kotecki na forum to mi się spsują :evil:

U mnie j.w. - gdy pochwalę, że już oswojona i łagodna, to od razu jestem pogryziona;
a jak popłaczę na forum, na drugi dzień mam przytulanki na tapczanie.
Tak samo było z zastrzykami, czyli na odwyrtkę i na przekór obawom i strachowi :mrgreen:

Frodo żółty, skośny i ... jakiś taki przypakowany

Ja nauczyłam sie zgarniac koty tak z godzinę przed zachodem słońca - potem juz dostaje małpiego rozumu i ciężko go złapać, bo świetnie się bawi :evil:

Działkowe też muszę zamknąć przed zachodem słońca, bo potem zbyt rozbawione i nie przyjdą.

Avian pisze:Frodo żółty, skośny i ... jakiś taki przypakowany

Zaczyna porastać zimowym futerkiem :wink:

. Pewnie pierwszy raz w życiu będzie miał prawdziwe zimowe futro, jak każdy szanujący się kot wychodzący

Dziś po południu zabieram Frodo na zabieg usunięcia kamienia nazębnego. W tamtym tygodniu zrobiliśmy badanie krwi (przed podaniem narkozy chciałam mieć stuprocentową pewność, że wszystko jest OK). Wyniki wyszły bardzo dobre

. Normy wątrobowe zdecydowanie się poprawiły. Przeanalizowaliśmy z wetem wszystkie dotychczasowe wyniki badań krwi Frodo i okazuje się, że nigdy nie były tak dobre, jak te ostatnie

. Widać, że ruch i wzbogacenie diety o wiejskie myszy zdecydowanie służy Frodziaszkowi :wink: