DulencjowoII.[*][*][*][*][*][*]Czesia i ktoś jeszcze :)))

Przetrwaliśmy noc. Było ciężko, Paciek nie spał, ja nie spałam, jak się zdrzemnęłam to mnie zaraz obudzić, żeby go pomiziać.

Pojawił się bezmocz, pomimo leków nic nie udało się Paćkowi zrobić.

Zaraz lecimy do weta.

Nie było już szans...

Paćku, mój najukochańszy psiem pod słońcem, czekaj tam na mnie...

Paciek[*]

Zbieram na cmentarzyk dla Paćka.

przykro mi :cry:

[*]

Magda przytulam mocno...

[']
tulę....

Paćku... [']
Magduś, ściskam Cię bardzo mocno

['][']Paciek :cry:

Dulencja... :cry:

Strasznie mi przykro

Paciek ['] Ale na kazdego w koncu przychodzi czas, a Paciek jak na owczarka i tak długo żył (sądząc po wyglądzie miał z kilkanaście latek). Fajnie, że ostatni czas spędził szczęsliwie pod twoją opieką, i to chyba najwazniejsze. Zwierzeta zwykle wiedzą, kiedy juz pora przeniesc sie Tam, w koncu kiedys trzeba odpuscic i im pozwolić... To zawsze boli, ale tylko tych, którzy zostają Tu - ci, co odchodzą, przechodzą do lepszego, szczesliwszego świata, i zostawiają za soba wszelkie smutki i cierpienia. Wierzę, że Paciek i każdy inny stwór się odrodzi i jeszcze do nas powróci, choć w troszkę innym ciałku :wink: