Staruszka Whiskasia Miła u Killathy- odeszła [*]

Metamorfoza odbędzie się w galopującym tempie, coś czuję.

Killatha pisze:zachowanie Miłej przy misce też pozostaje takie samo
najpierw obawia się, że to co w miseczce to jest niejadalne
później jak skosztuje to jest mocno zdziwiona - jednak to się je
a jeszcze później baaardzo jej to smakuje

Ciekawa jestem ile razy musiała mieć coś faktycznie niejadalnego skoro tak nie dowierza :roll:

Na szczęście teraz w domu ma niespodziankę za niespodzianką - same zdrowe pyszności

Jeszcze troszkę i będzie prawdziwą pięknością...

pewnie zbyt często
ona już młodziutka nie jest

Miła powolutku zmienia sie z chudego wypłosza w kota
nawet przyjemnie się ją przytula

i jestem zachwycona l-lizyną
do ogródka przyplątała się mała czarna koteczka
widzę, że chyba ma kociaka bo ma wymuldany cycek
przedwczoraj widziałam ją strasznie zasmarkaną i załzawioną
dałam l-lizyny
wczoraj nie przyszła
a dzisiaj jeszcze trochę psikała ale po katarze-gigant nie było śladu

Miła zdecydowanie załapała do czego służy kuchnia
już nie muszę jej zanosić miseczki
Miła stawia się na posiłek jak tylko otworze lodówkę

Tylko patrzeć jak pod twoją nieobecność zaprzyjaźni się z wytrychem.Nie dosyć ze lodówkę ci obskubie to dobierze się do szafek :ryk:

Dobrze ze koteczka w pełni się zadomowiła

a pewnie
na posiłki przychodzi już do kuchni jak rezydentki
i zaczyna pojawiać się w przedpokoju na powitanie

Zaglądam.
Same dobre wieści u Miłej .
Wygrała los na loterii.

Killatha

Edit: A przy okazji - skąd ta lizyna i w jakiej postaci? Mój Puchaś smarka cały rok i nic nie pomaga...

to do dobrych wieści zdjęcia

po jedzeniu trzeba koniecznie odpocząć

no i zrób tu człowieku zdjęcie kotu

jaki to jest "francuski kotek" to się w głowie nie mieści
jedzonko - najlepiej drób i to musi być podgrzane "na letnio"
"temperatura pokojowa" nie wystarczy

ale się pannica fanaberyjna zrobiła

Ale się rozbestwiła nam koteczka.
Kto by pomyślał.
Na zdjęciach widać ogromną różnicę.
Pięknieje Miła

Tylko patrzeć kiedy zażąda sztućców

z mieszaniną zgrozy i fascynacji obserwuję każdy posiłek Miłej
dzisiaj na obiad otwarłam dwie saszetki felixa
połówką jednej podzieliły się Agatka, Poldek i Malwinka
resztę (półtorej saszetki) zjadła Miła i z żalem obserwowała później pustą miskę

Ale ma spust,gdzie ona to mieści

Killatha pisze:z mieszaniną zgrozy i fascynacji obserwuję każdy posiłek Miłej
dzisiaj na obiad otwarłam dwie saszetki felixa
połówką jednej podzieliły się Agatka, Poldek i Malwinka
resztę (półtorej saszetki) zjadła Miła i z żalem obserwowała później pustą miskę

Rewelacja

Jak ją sobie wyobrażę... nie, nie mogę sobie wyobrazić-półtorej saszetki

Staruszka Whiskasia Miła u Killathy- odeszła [*]

Kto przegląda forum