Rolly & Miszka :)Newsy już NIE łazienkowe :o/ łotry dwa

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 27, 2004 16:35

Rolciu!
To ja, Filemon, Twój kumpel :D
Z tego co piszesz to fajnie Ci się z nimi mieszka. Ja mam zdecydowanie gorzej - siedzę zamknięty w jednym, małym pokoju, a ta wredna kobieta, którą zdążyłeś poznać ciągle na mnie krzyczy. NIC nie wolno mi robić:
- nie wolno brać do zabawy długopisów,
- nie wolno wyjadać z jej miski;
- nie wolno wbijać paznokci w jej (obrośniętą sierścią) głowę;
- nie wolno z zaskoczenia wskakiwac je na plecy;

Rolciu - jak mi się nudzi bez Ciebie!!! :crying:
Mogę do Ciebie przyjechać?

Twój na zawsze,
Filet.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sty 27, 2004 16:35

Roluś trzymaj się :D

ina

 
Posty: 4098
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 27, 2004 16:40

Ale Roland jest zdolny! :D
Taki duży post napisał :D

Wojtek

 
Posty: 27928
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto sty 27, 2004 17:05

Drogi Rolandzie,
W końcu dorwalismy się do tego pianina z literkami , na którym gra nasza mamcia. Ona teraz myje głowe więc nie widzi. Otóż Rolandzie, marny twój los w temacie obcięcia jajek. My juz mamy to zapowiedziane od miesiąca. Ale wpadlismy na pomysł, zeby odciągnąc TO w czasie i wszyscy poprzeziebialismy się. Kichamy i smarkamy oraz nadkocim wysiłkiem produkujemy ropną wydzieline z oczu. Wszelkie tabletki dyskretnie wypluwamy i chowamy pod biurko. Zapuszczane masci natychmiast wycieramy łapami.
Niestety, chyba niedługo skończa się nasze dywersyjne działania bo mamcia zapowiedziala wizyte u tego wujka z brodą, który kłuje nam tyłki :evil: A na to juz nic chyba nie poradzimy.
Trzymaj sie drogi Rolandzie. a jesli chcesz to mozemy ci niniejszym, przesłac trochę tego wirusa, który oddala nas od tego haniebnego zabiegu pozbawiającego tylu ziemskich rozkoszy. My tu kichamy na kabelek [pssssiiik, psssiiiiiiiiiik] a ty łap tam po drugiej stronie. Może cos doleci.

pełni wspólczucia dla towarzysza niedoli

trzej muszkieterowie ze wschodniej ściany: Kajtek, Kacper i Junior

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto sty 27, 2004 19:53

Filet, chłopie, kope lat :D

Nie przejmuj się, Duża mi tego samego zabrania, i do tego nie wolno mi się bawić mokrym w jej szklance a Duży się złości, jak mu pazury na nogach ostrze. Kocie życie :roll: A na Mame Rysie nie narzekaj - jak będziesz miał swój dom, to Ci się jeszcze za nią zatęskni :P choć bliżej, powiem Ci coś na ucho... strasznie płakałem za Wami, jak mnie brali Duzi do siebie :oops:
Przyjeżdżaj - tylko na Dużego uważaj, Jak tylko Duża wspomni coś o koledze dla mnie, to się Duży strasznie złości :roll:

Cześć Boruta :D Może ona z tych, krótkowłosych, czy jak to się tam nazywa... że ogona nie ma. Widziałem przez to przezroczyste, co Duzi oknem nazywają.
To to wypukłe to jajka? 8O To niech ucina :D Na co mi one? Tylko przy myciu zawadzają :twisted: Aha, tylko czy takie ucinanie nie boli? Bo jak pazury obcinają, to nie boli, tylko się potem dziwnie drapie Dużych - nie kwiczą tak :roll:
Hanki się pytałem, mówi że "One" jajek nie mają :roll: Dziwne... i czerwona się przy tym zrobiła :roll: Co to są "One"?

Witam Muszkieterów :D Mi Duża nie daje zachorować. Na początku, jak mnie tu przywieźli, to mnie coś brało, ale dawała mi takie gorzkie chrupki i gdzieś se poszło :? A, i taka duża w białym czymś mówi, że jeszcze mam czas. Na co? No i ona też mówiła, że mnie jutro w tyłek będzie kłuła... To boli? Nic nie doleciało... Możecie jakoś rzucić?
I o jakich ziemskich rozkoszach mówicie??? 8O Do tego jajka są potrzebne?


Chyba muszę częściej tu pisać, bo same ciekawe rzeczy się dowiaduję :D


Filet, kurde, szukaj swoich Dużych dla sibie - fajna zabawa :D Trzymam łapy 8)

Pozdrawiam, Roland

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro sty 28, 2004 20:03

Byliśmy u weta - na zig-zig (FELO-VAX 5) obcięciu pazurków, zważyć się - waga 3,70 kg 8O
Roland dał popis :lol:

Przy pierwszej łapce pan doktor powiedział - "co jest, koci hrabio?"
Przy drugiej Rolek spojrzał wymownie "co, bucu :twisted: " a pan doktor powiedział - " co jest, kiler?" Rolek wył, miaukolił, prychał i usiłował kopać. Pan doktor, nie w ciemię bity, uchlastał pazurki bardzo sprawnie i szybko ;) jeszcze szybciej zaszczepił :P Przy mierzeniu temperaturki Rolek zamienił się w dzikiego węża i tańczył na stole. Potem z uszami na płask i wrokiem wściekłego żbika dał się obadać.
Hanka za to ma zapalenie krtani i naharczała na pana doktora, usiłowała też użreć 8O co ten skwitował "no i z czym do ludzi? zęby se najpierw ubierz :twisted: " dostała zaraz potem zig-zig w dupsko.

W drodze powrotnej Rolek się rozmruczał w kontenerze, co Sław skwitował tekstem - "włączył generator porostu pazurów :twisted: "
Teraz siedzi szuja w kontenerku i ani myśli wyjść :roll:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro sty 28, 2004 20:06

:lol: Sorry ale tak zabawnie piszesz :lol: a na serio to: BIEDNE zwierzaczki takie przeżycia miały, głask, głask
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Czw sty 29, 2004 9:15

Cześć.. to ja, Roland...

Wczoraj mnie Duża wywiozła do tej w białym :? mam skłuty kark :? to wcale nie było fajne :roll: I pazury mi obcięli :crying: ale za to oburczałem tego w białym :twisted: Coś mi tam w tyłek wepchali, to też nie było fajne :? Nie mogliście mnie uprzedzić? :roll:
Dzisiaj się tak jakoś nieszczególnie czuje, ale Duża mówi, że to po "szczepieniu". Jakoś mi się jeść śniadania nie chciało. Blech. Zostawiła mi to pudełko, co w nim jechałem. Tu przynajmniej mam spokój i se pospać mogę.
A Hanka się tam strasznie darła i mi potem powiedziała "teraz twoja kolej na rzeź". Wystraszyłem się :roll: Nie lubię tam jeździć :(

A w ogóle to śpiący jestem :roll:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sty 29, 2004 9:56

Część Rolek

To Ciebie dopiero raz w tyłek kłuli? :roll: Ja jak byłem chory to duuużo razy kłuli :crying: A to "szczepeinie" to właśnie po to byś nie chorował. I robią to dwa razy :evil: także jeszcze raz Cię tam zawloką i będą "szczepić". A wsadzania tego czegoś w tyłek (to się podobno "termometr" nazywa) też nie lubię. To uwłacza naszej godności :!:

Witam Trzech muszkieterów :) :) :)
Fajnie poznać nowych kumpli. Budrys mi o Was opowiadał. Łaciaty przesyła pozdrowienia. Opowiadał jak fajnie tam mieliście, tyle kumpli do zabawy. Zazdroszczę wam. Ja tylko z Budrysem się mogę bawić, a on nie zawsze chce. Mam nadzieję, że Duża sprowadzi nam jeszcze jakiegoś kolegę, a najlepiej jakąś koleżankę :D. A kocice to można sprać? Bo Budrys juz tak duży jak ja jest i często mi oddaje :roll: Kocice są podobno mniejsze, to chyba łatwiej je sprać :?
Aaaaa i kolego Rolandzie, te "one" to są kocice. One nie mają jajek (ciekawe czemu)

Pozdrawiam
Borut
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sty 29, 2004 10:04

Mysza pisze:Kocice są podobno mniejsze, to chyba łatwiej je sprać :?


Mniejsze? Łatwiej sprać? Borut, jakimi stereotypami Ty myślisz. Zapraszam Cię na spotkanie z moją prywatną myszatą.... :twisted:
Budyń R.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Czw sty 29, 2004 10:16

Po tym wątku i rozmowach o usuwaniu jajek miałam dziś dziwny sen. Co wrażliwsi niech nie czytają.

[size=9]Śniło mi się, że mam jajka 8O Takie całkiem spore. Nie było to w tym śnie nic dziwnego. Postanowiłam sie ich jednak pozbyć. Ścisnęłam tak by jądra zeszły na dół :oops: , pociągnęłam i odczepiło się wszystko od reszty ciała 8O :roll: Popatrzyłam, wyglądały jak gigantyczne kurze żołądki (takie wypatroszone). Ucieszyłam się, że już nic mi się nie majta między nogami.
Co ten sen miał znaczyć?? W poprzednim wcieleniu byłam facetem, czy już czas Borutę wykastrować??
[/size]
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sty 29, 2004 13:10

Mysza pisze:[size=9]Śniło mi się, że mam jajka 8O Takie całkiem spore. Nie było to w tym śnie nic dziwnego. Postanowiłam sie ich jednak pozbyć. Ścisnęłam tak by jądra zeszły na dół :oops: , pociągnęłam i odczepiło się wszystko od reszty ciała 8O :roll: Popatrzyłam, wyglądały jak gigantyczne kurze żołądki (takie wypatroszone). Ucieszyłam się, że już nic mi się nie majta między nogami.
Co ten sen miał znaczyć?? W poprzednim wcieleniu byłam facetem, czy już czas Borutę wykastrować??
[/size]


Zapytaj Borutę :twisted:

Roland

P.S. Żygałem, Duża będzie zła :roll:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sty 29, 2004 13:23

Roland

P.S. Żygałem, Duża będzie zła :roll:[/quote]
nie będzie :roll:
zrób smutną minkę bitego kota, miauknij żałośnie i zamiast krzyczeć przytuli i pogłaszcze

sprawdzałem :twisted: - Borut
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sty 29, 2004 14:09

Borut, dzięki za podpowiedz, miałeś rację :D Nie wyszedłem się przywitać, a jak powiedziała "ooo, a kto to żygał?" to powiedziałem tak słabiutko "jaaaaa...". Nawet jogurciku dostałem. Mniam. 8)

Roland.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sty 29, 2004 14:11

Borut, dzięki za podpowiedz, miałeś rację :D Nie wyszedłem się przywitać, a jak powiedziała "ooo, a kto to żygał?" to powiedziałem tak słabiutko "jaaaaa...". Nawet jogurciku dostałem. Mniam. 8)

Roland.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 145 gości