Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 27, 2010 8:26 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

magdaradek pisze:no współczuję :(

ale nie rozumiem, dlaczego Klemciowi nie spodobała się laleczka w Twoim wykonaniu :twisted: :twisted: :twisted:

a jak długo będziecie tak płukać Klemcia? Tydzień?



może dlatego, że nie mam zbytnich zdolności manualnych i "laleczki" cokolwiek niewydarzone mi wychodzą :evil: do tego musiałam ponacinać "zielone w łapki", bo chyba Ciocia za mocna trochę ścisnęła i łapka się schłodziła i ciut spuchła :(

my wytrzymamy, nie ma problemu, można zacisnąć zęby i robić co trzeba, tylko on.. Klemcik... czy te stresy nie przyniosą odwrotnego skutku? do tego dostaje tabletki - wieczorem fortecor, rano alusal. Fortecor na szczęście malutki, a dawka to 1/2 tableteczki - pilnuję bardzo, żeby połknął. Alusal - mimo że 1/4 tabletki - dużo większy, Klemens pluje, wyrywa się, drapie i gryzie. :(
Mamy zamiar płukać dożylnie przez tydzień, chyba że nie da rady, to chociaż przez 5 dni. Do tego z "laleczką" go nie mogę wypuścić, reszta też siedzi w domu solidarnie, więc im na rozumki wali :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 27, 2010 8:29 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

niełatwa sytuacja, tym bardziej, że kot nie rozumie tego...
sama wyczujesz, gdzie granica.
Wierzę, że to pomoże :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 27, 2010 8:33 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

Georg-inia pisze:my wytrzymamy, nie ma problemu, można zacisnąć zęby i robić co trzeba, tylko on.. Klemcik... czy te stresy nie przyniosą odwrotnego skutku? do tego dostaje tabletki - wieczorem fortecor, rano alusal. Fortecor na szczęście malutki, a dawka to 1/2 tableteczki - pilnuję bardzo, żeby połknął. Alusal - mimo że 1/4 tabletki - dużo większy, Klemens pluje, wyrywa się, drapie i gryzie. :(
Mamy zamiar płukać dożylnie przez tydzień, chyba że nie da rady, to chociaż przez 5 dni. Do tego z "laleczką" go nie mogę wypuścić, reszta też siedzi w domu solidarnie, więc im na rozumki wali :roll:

Uwzględniłam Was wszystkich, od dwunogów do czworonogów.....
To już jest dzika wojna, ale co zrobisz? To jedyna szansa postawienia go na łapki? Musicie jakoś to przeżyć, Klemens musi sobie z tym poradzić. TEz się zastanawiam jak z tym stresem. Sylwek przy zastrzykach też się strasznie wściekał, wyrywał, gryzł, drapał, ale poza tym zachowywał się normalnie, sylwusiowo, to nawet się zbytnio nie martwiliśmy, że przezywa sters w chwili kłócia. Nie wiem, jak to z Klemciem jest, jak on się zachowuje, poza zabiegami medycznymi?
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 27, 2010 9:05 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

Inga, no niełatwa sytuacja...
Ja również jestem przekonana, że wyczujesz gdzie jest granica stresu jaki można Klemciowi zafundować. Niestety w wypadku nerek duży stres może zupełnie zaprzepaścić terapię, dlatego trzeba działać z wyczuciem - Ty je masz. I cierpliwość, miłość i wiedzę potrzebne do opieki nad Klemensikiem. MUSI być dobrze - za to maniakalnie zaciskam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Słuchaj weta, kota i siebie - tylko tyle umiem poradzić :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto lip 27, 2010 9:08 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

kiche_wilczyca pisze:To już jest dzika wojna, ale co zrobisz? To jedyna szansa postawienia go na łapki? .....

...Nie wiem, jak to z Klemciem jest, jak on się zachowuje, poza zabiegami medycznymi?


no widzisz, i tu jest problem główny, że my nie wiemy, czy te tortury cokolwiek dadzą :( teoretycznie po 10 dniach płukania podskórnego wyniki powinny się poprawić, a się pogorszyły :( oczywiście wiemy, ze Klemens nigdy już nie będzie zdrowy, zdajemy sobie sprawę z tego, że nie da się go naprawić, ale on się w miarę dobrze czuje, dlatego podjęliśmy decyzję, że zawalczymy troszkę i zobaczymy, może się polepszy choć trochę, choć na kilka tygodni. Jeśli nie, nie będziemy go dłużej katować kroplówkami...

Wczoraj Ania Zmienniczka powiedziała, że jak na takie wyniki, to Klemcio wygląda bardzo dobrze, że miała pacjenta przed chwilą, którego wyniki były lepsze, a kot właściwie szmatka :( A Klemcio ma apetyt, wsuwa aż miło, domaga się smakołyków, dziś - po raz pierwszy od długiego czasu - przyszedł do nas do łóżka i spał między naszymi głowami. Ciasno nam, bo łóżko nam się zmniejszyło przy przeprowadzce z 1,8 na 1,4 metra, ale trudno. Cieszyliśmy się jak dzieci, bo to może znaczy, że się nie obraził na amen...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 27, 2010 9:13 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

uff, bo już się bałam, że na Wasz widok zwiewa gdzie pieprz rośnie
Kciuki, żeby kroplówki pomogły :ok: , bo naprawde byłoby wrednie, gdyby nic nie dały :evil:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 27, 2010 9:57 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

Doczytuję po łebkach i trzymam kciuki za Klemcia :ok:
Nasz Wypłoś z kreatyniną około 7 żył jeszcze pół roku :roll:

No a tak w ogóle ostatnio dowiedziałam się od mojej kuzynko-ciotki wetki z Lublina, że kreatynina lubi "robić numery" przy badaniu. Mianowicie jak jest ciepło, czy jest na słońcu to może uwalniać się z erytrocytów i zawyżać poziom :roll: . Mocznik też mu wzrósł, czy tylko kreat.? I jeszcze mi mówiła, że ona nie oznacza kreatyniny, jeżeli próbka ma więcej niż 2h.

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto lip 27, 2010 11:29 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

MarciaMuuu pisze:Doczytuję po łebkach i trzymam kciuki za Klemcia :ok:
Nasz Wypłoś z kreatyniną około 7 żył jeszcze pół roku :roll:

No a tak w ogóle ostatnio dowiedziałam się od mojej kuzynko-ciotki wetki z Lublina, że kreatynina lubi "robić numery" przy badaniu. Mianowicie jak jest ciepło, czy jest na słońcu to może uwalniać się z erytrocytów i zawyżać poziom :roll: . Mocznik też mu wzrósł, czy tylko kreat.? I jeszcze mi mówiła, że ona nie oznacza kreatyniny, jeżeli próbka ma więcej niż 2h.


Mocznik też wzrósł, o 10 jednostek. Ale jego poziom (ok. 170) nie jest jeszcze masakryczny. Wiem, że kreatynina potrafi skakać z byle powodu, ale przecież chyba nie aż tak :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 27, 2010 11:48 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

Tu pisałam o jeszcze bardziej kosmicznych wynikach Wypłosia. Mocznik:62 a kraetynina 7,4 8O
viewtopic.php?f=1&t=93900

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto lip 27, 2010 12:00 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

Biedny Kocinek Klemciowy :( ale jest twardy i na pewno wytrzyma i wyniki mu się poprawią :ok:

A ja wyobraziłam sobie jak mała skacze mu po głowie, a Georg warczy i wyje na wszystko. On pewnie dusza przeżywał cierpienie przyjaciela :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto lip 27, 2010 20:44 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

Biedny Klemciunio...
Trzymam kciuki, by było lepiej - jednak podskórne, choć mniej "inwazyjne", są tez mniej spektakularne w wypłukiwaniu...
Skądinąd wiem, że kreatyninę może "podkręcić" stres, ale zdaje się, że Klemcio był brany z zaskoczenia do pobierania, tak?

Głaski i misiaki, byście siły i cierpliwość mieli do tego kociego cyrku ;)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 29, 2010 13:57 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

Inga, doczytałam o Klemensiku i jego wynikach :( Powiedz mi, jakie leki on teraz dostaje? O ile dobrze pamiętam to włączenie do leczenia Fortekoru może powodować wzrost poziomu kreatyniny we krwi. My z Fortekoru u Patki zrezygnowaliśmy po tym jak badania kontrolne ciśnienia wykazały, że jest ono jak najbradziej w porządku.
No i chyba ten Furosemid nie jest najlepszy, ale w przypadku Klemcia i jego płuc chyba nie można z niego zrezygnować.
Powiem Ci, że ja w te upały widziałam, że Patka czuła się gorzej, słabiej jadła, robiła się szmatkowata. Jednak zrobiliśmy jej serię kroplówek podskórnych i odżyła :) chociaż boczki ma zapadnięte, ale waga praktycznie spadła niewiele.
Mam nadzieję, że u Klemensika wyniki się poprawią :) Trzymam kciuki :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lip 30, 2010 15:42 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

Jak się czuje Klemcio??? :(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lip 31, 2010 8:42 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

Klemes...czekam na DOBRE wieści!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Sob lip 31, 2010 14:45 Re: Georg,Klemens,Miriam i ogrodowce. Nerki Klemcia :(

Klemcio przyzwyczaił się do 4 godzin dziennie w bezruchu. Warunkiem jest, że siedzi z Tatusiem :roll: jak próbuję sama to wierci się niemiłosiernie, usiłuje uciekać, nawet warczy 8O do tego mam niewielki problem z samym podłączaniem i odłączaniem, bo, skubany, zaczął gryźć 8O nigdy, przenigdy nikogo nie ugryzł, a teraz - i owszem. Usiłuje złapać mnie zębami przy dokręcaniu wężyka czy koreczka. Robię wszystko prawidłowo, przytrzymuję motylek, żeby przypadkiem wenflonem w żyle nie maindrować - nic z tego. Ostrzegawczy warkot i cap! i to wcale nie tak tylko, żeby postraszyć... no chyba, że Tatuś go w tym czasie trzyma i mizia :roll: wtedy wszystko przebiega normalnie. Powiedziałabym, że solidarność plemników, ale do Klemcia chyba nie bardzo to pasuje ;)

Ogólnie czuje się chyba nieźle. W dalszym ciągu ma apetyt i ładnie je. Lea troszkę mu żyć nie daje i tu widać różnicę. Klemcio zawsze był dobry wujek, a teraz ucieka od niej. Chociaż przed chwilą widziałam "myjnię"

Georg jest chyba jeszcze bardziej nieszczęśliwy niż Klemens. Bo Lea się w nim zakochała :roll: Gania za nim, podgryza, łapie za ogon, tańczy mu przed nosem, ba! nawet usiłuje go pocałować :roll: Georg już od tego ochrypł, warczy od mniej więcej 5 rano, gdy wstajemy, do samego wieczora, gdy idziemy spać. Z małymi przerwami, kiedy Lea śpi, a Georg - jak bum cyk dunek - chodzi "na paluszkach", żeby jej nie obudzić :lol:

Miriam natomiast się wyprowadziła :( owszem, przychodzi co dzień rano na parapet, przypomnieć, że ona tu jest i do tego jest głodna, ale nie chce wejść do mieszkania w ogóle. A przecież na początku siedziała wieczorami na parapecie i prosiła, żeby ją wpuścić... No cóż, nic nie poradzę. I wiem, jak to zabrzmi, ale ona chyba "wybrała wolność" :roll: Nigdy nie lubiła naszych kotów, ani w ogóle żadnych kotów, a teraz - myślę - że to przez Leę :( mała ją denerwuje niemożebnie, Miriam robi się agresywna wobec kotów i mnie, za ostatnią próbą zatrzymania jej na noc w domu - nawet do TŻ-ta. Nic nie poradzę :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 1160 gości