niestety jego czas szybko mija

niestety my nie mamy gdzie go umieścić

wypuszczenie go nie wchodzi w grę
możemy zapewnić mu opiekę medyczna i wyżywienie
ale nadal potrzebny jest kątek dla niego, w którym mógłby czekać
Moderator: Estraven
dalia pisze:....
Ja mogę odpowiadać tylko za siebie i w związku z tym ze nie mam mozliwości odizolowania dodatniego kota nie podejme nawet minimalnego ryzyka przy moim 9 futrowym stadzie ( bo choc koty mam nadzwyczaj spokojne i przyjacielskie równiez w stosunku do siebie to zdarzają się między nimi nieporozumienia i awanturki)...
dalia pisze:Agn pisze: Tylko jeśli zostanie uśpiony, ja będę miała poczucie klęski, a Aga9955 - poczucie dobrze spełnionego obowiązku.
Agn Ty się czasami zastanów co piszesz bo tego typu teksty sa niesmaczne i niezbyt dobrze świadczą o Tobie.
Agn pisze:dalia pisze:Agn pisze: Tylko jeśli zostanie uśpiony, ja będę miała poczucie klęski, a Aga9955 - poczucie dobrze spełnionego obowiązku.
Agn Ty się czasami zastanów co piszesz bo tego typu teksty sa niesmaczne i niezbyt dobrze świadczą o Tobie.
I vice versa.
mirka_t pisze:dalia pisze:....
Ja mogę odpowiadać tylko za siebie i w związku z tym ze nie mam mozliwości odizolowania dodatniego kota nie podejme nawet minimalnego ryzyka przy moim 9 futrowym stadzie ( bo choc koty mam nadzwyczaj spokojne i przyjacielskie równiez w stosunku do siebie to zdarzają się między nimi nieporozumienia i awanturki)...
Gdy koty się gryzą to nie jest to nieporozumienie czy awanturka, ale walka. Jeśli Twoje koty walczą między sobą to nie czują się dobrze w swoim towarzystwie lub dążą do ustalenia hierarchii w stadzie. To tak mało zgodnego stada nie powinno się brać nowych kotów i Ciebie nikt o to nie prosi.
Agn pisze:dalia pisze:Agn pisze: Tylko jeśli zostanie uśpiony, ja będę miała poczucie klęski, a Aga9955 - poczucie dobrze spełnionego obowiązku.
Agn Ty się czasami zastanów co piszesz bo tego typu teksty sa niesmaczne i niezbyt dobrze świadczą o Tobie.
I vice versa.
mirka_t pisze:Musi nie musi a żadna z nas Tiramisu do domu nie weźmie, więc pewnie czeka go "czapa".
pixie65 pisze:Pączek nie kwalifikował się wtedy ani do eutanazji ani do adopcji do niezakoconego domu. Ponieważ za niego też wzięłam odpowiedzialność mieszkałby z pozostałą czwórką w jednym pokoju.
koconek pisze:Nie rozumiem więc insynuacji na czym jeszcze miałoby polegać "powiedzenie B" w jej przypadku???
mirka_t pisze:Koconek, empatia nie przeszkadza mi nazywać rzeczy po imieniu. Słowo "eutanazja" w tytule czy użyte przeze mnie "czapa" oznacza jedno i to samo, śmierć kota.
Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek, Silverblue i 203 gości