Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Uczyniłam bazarek - zapraszam

viewtopic.php?f=20&t=108568

No i się zaczęło! :evil:

Już zapomniała, że jak P9impek jest w domu to nie ma spania! :evil:

A pani mówiła, że u nich był spokojny... No, bo nie miał towarzystwa do rozrabiania. Leją się z Pomponem aż pierze leci łomocąc sobą nawzajem o drzwi sypialni :evil:

Rano jak poszłam do toalety to miałam oczywiście od razu Pimpka na kolanach

Pompon zazdrosny, Fredzel obrażony - a Pimpek lata, skacze, dewastuje mi znowu rogówkę, robi masę hałasu i zamieszania. A ja mam już tiki nerwowe za każdym razem jak kocio w pełnym pędzie przeskakuje mi przez brzuch

A moje wici ciągle milczą

najwidoczniej wzbudzasz w nim zwierzęce instynkty pomponmamo :mrgreen:

Jak to zwierzęce?...

Ja temu onemu Pimpkowi łeb ukręcę! :evil:

Zaraza od 3 w nocy jęczał w kuchni rozdzierająco, aż się bałam że sąsiad przyleci. :evil:

Ja nie rozumiem o co cholerze chodzi

Natomiast jeśli on się tak zachowuje w każdym domu (a myślę że tak) to ja się nie dziwię, że miejsca zagrzać nie potrafi

Bo spać z nim też się podobno nie da. Jego poprzednia pani próbowała, ale on jej się na twarzy kładł

Toż udusić się można. A do tego poluje na nogi pod kołdrą. Nie wiem, nie sprawdzałam, bo z racji uczulenia spanie z kotem odpada, ale jakoś wierzę że on tak robi.

Skaranie boskie! :evil:

A potem w ciągu dnia przylezie łajza, buzi da gębą o moja gębę się ociera, mruczy i zasypia zwinięty w precelek na mojej szyi... :1luvu:

Niemniej - niech on już ten dom znajdzie! Hough! Powiedziałam!

słodki ten pimpek :1luvu:

ale powiem ci, że klucha te.z się wydziera, potrafi stanąć sobie rpzy oknie i śpiewać co brzmi jakbym ją torturowała :roll:

może to takie charaktery?

No może i charakter.

A własnie przed chwilą Pimpek wlazł na mnie po czym postanowił zapolować na Pompona i znienacka odbił się z całej siły od mojego brzucha :evil:

Oczy mi omal nie wypadły i poryczałam się z bólu, bo oczywiście trafił w to bolące miejsce. Prawdę mówiąc jak bym była po zabiegu, to szwy mam rozerwane na 100%

Jak by nie patrzeć pięć kilo kota...

pomponmama pisze: Bo spać z nim też się podobno nie da. Jego poprzednia pani próbowała, ale on jej się na twarzy kładł 8O Toż udusić się można. A do tego poluje na nogi pod kołdrą.

Iiiii...tak jej się tylko zdaje :roll:

Identycznie w nocy zachowuje się Rudi i jakoś nikt mi do tej pory nie powiedział, że to nie jest NORMALNE kocie zachowanie :roll:

A nawet fotki z kotem na twarzy prezentowane tu były :wink:

.

shira3 pisze:
pomponmama pisze: Bo spać z nim też się podobno nie da. Jego poprzednia pani próbowała, ale on jej się na twarzy kładł 8O Toż udusić się można. A do tego poluje na nogi pod kołdrą.

Iiiii...tak jej się tylko zdaje Identycznie w nocy zachowuje się Rudi i jakoś nikt mi do tej pory nie powiedział, że to nie jest NORMALNE kocie zachowanie A nawet fotki z kotem na twarzy prezentowane tu były .

No tak - ale ty nie jestes całkiem normalna... :roll:

z całym szacunkiem

ty jesteś zakochana w Rudim

Właśnie była u mnie dostojna Babajaga ze swoim przystojnym tżetem

Obfocili mi koty z każdej strony i mam dostać zdjęcia

na Babajage zawsze liczyć można! :1luvu:

Może na takie profesjonalne zdjęcia się prędzej domek znajdzie? :roll:

A cóż to 5 kilo kotecka??? ja byłam dzisiaj na wizycie u starszej pani która ma 2 kotecki czarnego Maciusia i rudego Kubusia i oba kotecki ważą po..... 13 kg - zwykłe piwniczaki. Wyobraź sobie takie cóś skaczonce po brzuchu :strach:

A muszę się Wam pochwalić , ze od trzech dni mam osobistego kierowcę. Junior zdał o odebrał prawo jazdy :mrgreen:

Brawo dla Juniora!!! Dzielny chłopak!

Zdjęcia "się obrabiają" z tego co widzę podpatrując przez ramię TŻ'owe to będzie ich około 50 :wink:

Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Kto przegląda forum