Mój Pięciokot cz.12 Paaadaaaa śnieeeeg... :o

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Wylecę dziś z UK czy nie?

Ankieta wygasła Sob sty 09, 2010 16:33

1. Wylecę
6
27%
2. Nie wylecę
16
73%
 
Liczba głosów : 22

Post » Śro lis 25, 2009 10:48 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

A nawet mi nie mów, bo nieraz sama nad tym wszystkim załamuję ręce jak moje dziecko zaczyna dyskutować :evil:

Ostatnio jak mi teściowie znowu o rodzeństwie dla niej zaczęli gadać to stwierdziłam, że wolę już nowego kota niż drugie dziecko :oops:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lis 25, 2009 10:50 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Surikatka mala :1luvu:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 25, 2009 11:00 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

AgaPap pisze:A nawet mi nie mów, bo nieraz sama nad tym wszystkim załamuję ręce jak moje dziecko zaczyna dyskutować :evil:

Ostatnio jak mi teściowie znowu o rodzeństwie dla niej zaczęli gadać to stwierdziłam, że wolę już nowego kota niż drugie dziecko :oops:

co ty wiesz jak fajnie się dyskutuje z trójką???
ja młam brata z którym ciężko było mi się dogadać bo o 6 lat młodszy, po latach gdy jesteśmy dorośli jest prościej pogadać
za to ja stwierdziłam że u mnie tak nie będzie i różnica między najstarszym i najmłodszym jest 4 lata
najbardziej podoba mi się ''ale mamo.....(tutaj następuje monolog)''

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 25, 2009 11:01 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Cześć :wink:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 25, 2009 11:07 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Rodzeństwo dla gimnazjalistki to kolejny jedynak w domu. Jako dzieci kontaktu już nie złapią.
Cześć, trawka! My do weta z zasmarkańcem.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 25, 2009 11:23 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

kinga w. pisze:Rodzeństwo dla gimnazjalistki to kolejny jedynak w domu. Jako dzieci kontaktu już nie złapią.
Cześć, trawka! My do weta z zasmarkańcem.


No toż ja tak im tłumaczę przecież, a ona też już nie chce, :twisted:, a oni swoje, bo to moja córka z pierwszego małzeństwa, a z obecnym Tż-tem (on też ma jedno dziecko z porzedniego małżeństwa) wspólne tylko koty mamy i niech tak ostanie się :mrgreen:
Zresztą moja Weronika ma siostrę przyrodnią, więc jakby nie było rodzeństwo ma :wink: - trudno tylko, że 3 letnie :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lis 25, 2009 11:25 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

kinga w. pisze:Domku, gdzie jesteś?
Obrazek


A ty tutaj nam tak na uczuciach nie kombinuj, bo ja mam już swoje 4 futra + 2 tymczasowe + 2 u mamy też swoje i nie mam miejsca na więcej. A ty takie zdjęcia wstawiasz :kotek:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica


Post » Śro lis 25, 2009 11:35 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Każda metoda jest dobra, byle była skuteczna, a forumowe domki najlepsze - tylko najlepsze nas interesują po tym co mała przeszła, prawda?
Dobra - zbieramy doopska i człapiemy do weta z Szelką. Trza smarkacza obadać i zastrzyknąć.

Bry, MaryLux!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 25, 2009 13:23 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Napisałam wierszyk
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 25, 2009 13:41 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

A poczytamy zaraz tylko relację zdam.
Otóż mała zołza jest bezczelna. Szalała w transporterku tak, że w końcu w drodze powrotnej wzięłam kotwora na ręce. Niech stracę, a ona niech się nie męczy. Ledwie wyjęłam z plecaka - mrrru. Wierci się na rękach, kombinuje, ale mrrrru. Na klatce schodowej dostała ADHD, ledwie udało mi się mieszkanie otworzyć żonglując pazurzastą zabawką. Puściłam na glebę - rzut do miski.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 25, 2009 13:43 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

kinga w. pisze:A poczytamy zaraz tylko relację zdam.
Otóż mała zołza jest bezczelna. Szalała w transporterku tak, że w końcu w drodze powrotnej wzięłam kotwora na ręce. Niech stracę, a ona niech się nie męczy. Ledwie wyjęłam z plecaka - mrrru. Wierci się na rękach, kombinuje, ale mrrrru. Na klatce schodowej dostała ADHD, ledwie udało mi się mieszkanie otworzyć żonglując pazurzastą zabawką. Puściłam na glebę - rzut do miski.

Brawo ta mała!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 25, 2009 13:48 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

ciotki mam do Was prośbę,
napiszcie mi proszę ile może kosztować ten lek zylexis :?: :?: :?: Bo ja chyba zwariuję z tą Kingą :evil:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Śro lis 25, 2009 13:56 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Jak dobrze pamiętam to są 3 dawki każda po około 50 zł.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lis 25, 2009 15:34 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Dziewczyny! Ktoś, kto się nie przyznał w tytule przelewu do swojego nicka, zaszalał mi na koncie (ono się chyba zrobiło prywatno-publiczne, tak nawiasem mówiąc) - mam pieniążki na leki, nawet z "górnej półki". Swoją drogą jestem w szoku dość konkretnym, przelew się zaksięgował przedwczoraj tylko ja tam rzadko zaglądam. Bardzo dzięki bo fakt że zaczynało być znów blado, ale proszę, nie szalejcie. Jeszcze przędłam, w razie draki mam bazarek wystawiony, w razie jeszcze większej draki... wiem, ściągnę Bździągwę żeby posiedziała z kotami i przeleciała się do weta a sama bryknę do KRK.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 48 gości