❤Yuki,Syriusz(*) Oskar i Forest- Karmelek(*)i Milo

Dobre wieści :ok:

Annaa pisze:Czasem marzenia się spełniają i najwyraźniej mam to szczęście, że tym razem tak bedzie.
Wczoraj porozmawiałam z panami od remontu i dowiedziałam się, że termin ukończenia prac planowany jest na listopad.
Bardzo mili panowie i wszystko grzecznie mi wytlumaczyli.
Będa robić pół bloku, a potem resztę.Ale na razie nie ma rusztowań nawet na połowie.
Dzisiaj widziałam trzech ! pracujących i narzekających na słońce.
Moje mieszkanie jest na drugim końcu, więc mam nadzieję, że zejdzie im przynajmniej do października.
Brawo panowie budowlańcy jestem wdzięczna za opieszałość oby dotrwać do jesieni.
Tym sposobem uda się nam przeżyć letni sezon balkonowy, koty będą szczęśliwe, ja też
I nie zaklejają okien całkowicie, tylko taką przeźroczystą folią i można normalnie otwierać....uffff
I moje pomidorki zdążą urosnąć i dojrzeć .

Chłopaki dziś słabo zainteresowani jedzeniem, chyba jednak upał daje się we znaki, albo nie odpowiada im indyk z borówką

No to dobre wieści

Moje koty nie sa zainteresowane takimi wymyślnymi smakami, nawet przestałam im kupować, bo ciężko wchodziło, wola karmy z samego mięsa.

jolabuk5 pisze:Wspaniale, jak dobrze, że spytałaś! Za przewlekłość prac mocne kciuki!

Dziękuję, przydały się

madrugada pisze:O, jak dobrze się złożyło

Przyznam, że nawet na to nie liczyłam, ale super

andorka pisze:Dobre wieści

Bardzo dobre

Gosiagosia pisze:

mir.ka pisze:No to dobre wieści

Moje koty nie sa zainteresowane takimi wymyślnymi smakami, nawet przestałam im kupować, bo ciężko wchodziło, wola karmy z samego mięsa.

Mam balkon dostępny przynajmniej do końca lata

Ja czasem urozmaicam kotom dietę i kupuję karmy z jakimiś dodatkami.Zazwyczaj smakuje im.Dzisiaj też już smakowało

Wczoraj było chyba zbyt duszno, a dziś po nocnym deszczu jest przyjemnie.

Annaa pisze:
Gosiagosia pisze:

mir.ka pisze:No to dobre wieści

Moje koty nie sa zainteresowane takimi wymyślnymi smakami, nawet przestałam im kupować, bo ciężko wchodziło, wola karmy z samego mięsa.

Mam balkon dostępny przynajmniej do końca lata
Ja czasem urozmaicam kotom dietę i kupuję karmy z jakimiś dodatkami.Zazwyczaj smakuje im.Dzisiaj też już smakowało
Wczoraj było chyba zbyt duszno, a dziś po nocnym deszczu jest przyjemnie.

Koty tak jak ludzie mają różne upodobania, to co jednym smakuje drugim nie.
Dobrze ,że kocie apetyty dopisują :ok:

Najgorzej jak to samo kotom raz smakuje, a raz nie :wink:

Pierwsza puszka jest pyszna, a kolejne z pakietu już są niejadalne.

Annaa pisze:Najgorzej jak to samo kotom raz smakuje, a raz nie
Pierwsza puszka jest pyszna, a kolejne z pakietu już są niejadalne.

Tak. Ale: za miesiącu znów jedna puszka wydaje się zjadliwa, ale tylko jedna.... :mrgreen:

Anna2016 pisze:
Annaa pisze:Najgorzej jak to samo kotom raz smakuje, a raz nie
Pierwsza puszka jest pyszna, a kolejne z pakietu już są niejadalne.

Tak. Ale: za miesiącu znów jedna puszka wydaje się zjadliwa, ale tylko jedna....

Dokładnie

I tym sposobem mam spory zapas różnych puszek, które daję na zmianę i zawsze coś podpasuje.

Też tak mam, tyle że u mnie to raczej saszetki

Minęło 10 miesięcy jak nie ma Syriuszka...
I dziś 8 miesięcy bez Karmelka...
I choć żyje się dalej..to wcale mniej nie boli :cry:

Syriuszku [*]
Karmelku [*]

Annaa pisze:

Minęło 10 miesięcy jak nie ma Syriuszka...
I dziś 8 miesięcy bez Karmelka...
I choć żyje się dalej..to wcale mniej nie boli

Jak mogłoby przestać boleć... Przecież to Przyjaciele, którzy odeszli nagle, nipotrzebnie, niesprawiedliwie...

Przez rok po odejściu Mopika nie bylo ani jednego dnia bym choc raz nie pomyslal "ech, Mopik...".
Przez drugi trafialy sie takie dni, ze nie pomyslalem tego, ale raczej rzadko.
Po trzech latach z kawalkiem nadal mi go brak i często o nim myślę.
Nie ma lekko i prosto.
Dlatego nie chcę już więcej nowych kotów poza tymi co już mam.
Za bardzo potem boli pustka po ich odejściu.

❤Yuki,Syriusz() Oskar i Forest- Karmelek()i Milo

Kto przegląda forum