Boruta i Budrys- koniec

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 26, 2003 13:48

Mysza, a moze to jest to srodstopie, o ktorym mowil Niedziela... On mu wymacal i powiedzial, ze bylo zlamana na pewno...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro lis 26, 2003 13:58

Katy pisze:Mysza, a moze to jest to srodstopie, o ktorym mowil Niedziela... On mu wymacal i powiedzial, ze bylo zlamana na pewno...

ale złamane miał chyba lewe :roll: A teraz to prawa łapka i wetka mówiła o stawie, nie o kościach. No ale powiem im o tym, tak dla pełnego obrazu.

Z rzeczy milszych to lekarka powiedziała, że znalazła na niego sposób by nie miauczał. Ma go cały czas na kolanach, a ona mruczy 8)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lis 26, 2003 14:02

No wlasnie ja juz nie wiem czy lewe czy prawe... Moze zadzwonie do lecznicy, moze gdzies zapisali... Chociaz masz wydruk, jesli tam nie jest napisane to i u nich w kompie nie bedzie... :(
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro lis 26, 2003 16:00

Dzwoniłam do lecznicy. Dr Sierakowski przyjechał specjalnie obejrzeć rtg i nie stwierdził złamania ani zwichnięcia :) W tym wypadku sugeruje raczej uszkodzenie tkanki miękkiej w skutek przeciążenia nogi po operacji tej drugiej. :roll:

Dostał środki przeciwzapalne, przeciwopuchliznowe i nawet ruszył troszkę jedzenia :) W lecznicy nadal jednak zostanie na obserwacji, a ja jadę go zobaczyć.

Także strasznie źle nie jest. Ulżyło mi. Tylko nie cieszcie się zbyt mocno żeby nie zapeszyć 8)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lis 26, 2003 16:03

Mysza pisze:Także strasznie źle nie jest. Ulżyło mi. Tylko nie cieszcie się zbyt mocno żeby nie zapeszyć 8)


To cieszymy się troszkę! I nie puszczamy kciuków.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro lis 26, 2003 16:07

Pomiziaj go od nas. Niech się kuruje dobrze. I szybko!
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lis 26, 2003 16:23

Faktycznie, ta zdrowa lapka teraz dzwiga za dwie.
Wazne, ze nie ma zlamania czy innych komplikacji.
Moze jaki program wzmacniajacy dostaniesz od wetow?
Trzymam mocno kciuki ! :)

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Śro lis 26, 2003 16:48

A ja sie ciesze :D a co :roll:
Bylam w lecznicy i po pierwsze zapytalam, jak sie czuje Boruta. Musialam go zobaczyc :roll: :wink: . Podobno wlasnie troszke zjadl i nie zwymiotowal. Miauczal caly czas, chyba bardzo za Pumcia i Mysza teskni :cry:
Doktor Dominika jeszcze go nie ogladala, wiec nie wiedziala, co z lapka.

Trzymam za Borute kciuki :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro lis 26, 2003 18:38

Zdrowiej, Borutko :ok: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt lis 28, 2003 8:42

Z racji wczorajszego braku forum wklejam post, który wczoraj napisałam, ale nie udało mi się go wysłać.

Już śpiesznie donoszę co się dzieje.
Dr Dominika jest REWELACYJNA i jestem nią zachwycona :) Borutką zajęła się świetnie. Uszkodzenia kości kocurek na szczęście nie ma :) za to ma zapalenie w tej bolącej łapce- ma zaburzenia we wchłanianiu chłonki :roll:

Chłonka, limfa, tkanka łączna, której - podobnie jak we krwi - istota międzykomórkowa jest płynna. Składa się z osocza chłonki i elementów morfotycznych, którymi są limfocyty.

Powstaje w luźnej tkance łącznej jako jej przesącz do włosowatych naczyń limfatycznych, które przechodzą dalej, tworząc większe pnie chłonne (układ limfatyczny). Te natomiast przechodzą przez węzły limfatyczne (chłonne), zbierając powstałe tam limfocyty.

Do naczyń limfatycznych kosmków jelitowych resorbowane są strawione tłuszcze w postaci zemulgowanej, dzięki czemu chłonka płynąca w naczyniach limfatycznych jelita ma białe wejrzenie. Chłonka przez przewód piersiowy i limfatyczny prawy wlewa się do krwi żył ramienno-głowowych


Ktoś coś rozumie???? :roll: Dostaje środki przeciwzapalne i przeciwólowe, na pewno do piątku, a co dalej to zobaczą.
Jak przynieśli mi kocurka to faktycznie miauczał, ale podszedł do mnie i wspiął się łapkami na mnie :love:. Wzięłam go na ręce i tam uspokojony zasnął. Wszyscy się zachwycali jaki z niego śliczny i spokojny kotek.
Jak Borutek przysypiał ja porozmawiałam sobie z dr Dominiką. Obejrzałyśmy jego wczorajsze rtg i jego kości nadal nie są prawidłowo wysycone wapniem :( Dominika powiedziała, że jeśli od października jest prawidłowo odzywiany to jeszcze trochę to potrwa zanim to złe odżywianie w dzieciństwie nie będzie w kościach widoczne. Ale dobra karma i damy sobie radę :)
Wytłumaczyła mi także co oznaczają jego stare wyniki wapnia i fosforu. Wapń miał w normie, a fosfor trochę ponad normę. Niewłaściwy był jednak stosunek wapnia do fosforu. Wapnia powinno być więcej, a on miał prawie w stosunku 1:1. Oznaczało to że kości miał bardzo twarde ale mało elastyczne. No i prawdopodobnie przy zeskoku, kiedy kość powinna być właśnie elastyczna i zamortyzować sobie gwałtowne obciążenie, ona się okazała za twarda i się złamała :roll:
Dziś rano miał mieć pobraną przez nią krew i zbadaną właśnie pod tym kątem. Wyniki po południu.
Natomiast to zapalenie gardła ładnie się cofa :)
Kotek został jednak jeszcze w lecznicy, gdyż nadal jeszcze nie jadł normalnie i mieli wzmacniać go kroplówkami. Jak sama pani dr stwierdziła, nie odda mi go bo i tak bym pewnie z nim wróciła :roll: .

Opowiedziałam też pani doktor, że moja Pumcia jest do Telmy podobna :D a ona stwierdziła, że Telma i Leeloo są strasznie fajne :D Wyraziłam też smutek, ze wyjeżdża na cztery miesiące. A ona że przecież jedzie się uczyć, bo w Polsce mało jest specjalistów od kotów. Wetów ogólnych jest sporo, ale jak trzeba mieć specjalistyczną wiedzę to uż gorzej :? I tu sie z nią zgadzam. Także będę z niecierpliwością czekała na jej powrót.

To tyle wieści z wczoraj. Co się działo później, jak przebiegał odbiór Boruty zaraz napiszę.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt lis 28, 2003 9:32

Czekam niecierpliwie.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt lis 28, 2003 9:33

Mysza, obiecałaś i teraz zamiast pracowac, to ja co chwilę zaglądam....
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Pt lis 28, 2003 9:47

Wczoraj pojechałam odebrać Borutkę z lecznicy. Faktycznie bardzo mocno ma spóchniętą tą łapkę :( Ma powiększone węzły chłonne, które blokują odprowadzanie chłonki (płynu międzytkankowego) z łapki do reszty ciała :? Trzeba zaleczyć- zmniejszyć węzły chłonne i powinno się rozejść.
Zostawili mu weflon w łapce, bo dziś też jadę do lecznicy i pewnie mu podadzą kroplówkę. Na pewno podadzą bo mały nie chce jeść :crying: Zjadł minimalną ilość papki dla rekonwalescentów Walthama (wcisnęłam mu ją) i kilka chrupek. To za mało :!: :!: Nawodniony jest dobrze bo sika jak najęty :wink: A chudy jest tak straszliwie, że jakby nie miał futra to sama skóra i kości by były widoczne. Jak go głaszczę to czuję sterczące kości :cry: Jest wymięty, matowy. Nie bardzo może chodzić, bo prawą tylnią ma spóchniętą, a w prawej przedniej weflon. Nie da się chodzić tylko na dwóch lewych łapkach i mały robi kilka kroków i sie przewraca. Dobrze chociać, że jest kontaktowy, a nie taki przybity. I głos ma chyba donośniejszy :roll:

Także kciuki za wyzdrowienie i za powrót apetytu chyba jeszcze długo będziecie trzymać :(


cdn
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt lis 28, 2003 9:49

3mamy :roll:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pt lis 28, 2003 9:49

Trzymamy cały czas.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], Lifter i 1152 gości